Najnowsze wpisy, strona 26


wrz 05 2023 Jak deweloperzy wykorzystują sztuczną inteligencję...
Komentarze: 0

W jaki sposób sztuczna inteligencja krocza na rynek nieruchomości mieszkaniowych? Jak deweloperzy korzystają z jej możliwości? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.
W naszej codziennej działalności wykorzystujemy różnego rodzaju aplikacje, które za pomocą sztucznej inteligencji generują materiały graficzne, jak na przykład wizualizacje oraz makiety 3D. Jesteśmy przekonani, że narzędzia oparte o działania sztucznej inteligencji to technologia, która w najbliższych latach będzie jednym z najszybciej rozwijających się sektorów IT.
Analizujemy obecnie szersze zastosowania AI w spółce, m.in. poprzez dedykowane rozwiązania, ponieważ jesteśmy świadomi dużego potencjału, jaki ta technologia oferuje na wielu polach działalności deweloperskiej, od działań marketingowych, poprzez obsługę klienta, kończąc na wsparciu procesów biznesowych w poszczególnych działach spółki.
Odpowiednie wykorzystanie AI w przyszłości może nam pomóc wypracować przewagę konkurencyjną, m.in. dzięki maszynowej analizie dużych zbiorów danych, preferencji zakupowych klientów czy tworzeniu spersonalizowanych ofert nieruchomości.
Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home
Sztuczna inteligencja rozwija się w bardzo szybkim tempie i staje się coraz popularniejszym narzędziem, które pomaga deweloperom i nabywcom w całym procesie sprzedaży nieruchomości. Warto zauważyć, że SI w znacznym stopniu już od dawna jest wykorzystywana w procesie sprzedaży nieruchomości. Mowa tu o wirtualnych spacerach, dzięki którym agenci nieruchomości mogą umożliwić klientom zdalne zwiedzanie nieruchomości bez potrzeby odwiedzenia jej na żywo.
Obecnie jednym z najważniejszych zastosowań sztucznej inteligencji w branży nieruchomości jest analiza rynku. Dzięki wykorzystaniu danych z różnych źródeł, o cenach nieruchomości, lokalizacji, trendach rynkowych czy preferencji klientów, algorytmy SI mogą dokładnie przewidzieć ceny nieruchomości na danym rynku w określonym czasie. Oznacza to, że inwestorzy mogą podejmować bardziej trafne decyzje i lepiej zarządzać swoimi portfelami nieruchomości.
Kolejnym zastosowaniem SI w sektorze nieruchomości jest personalizacja ofert dla klientów. Dzięki analizie preferencji klientów i historii ich wyszukiwania algorytmy mogą dostarczać spersonalizowane oferty nieruchomości, które najlepiej pasują do ich potrzeb i oczekiwań.
Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction
To użyteczna technologia, która z powodzeniem wkracza do wielu branż, w tym także do naszej. W codziennej pracy wykorzystujemy już chat GPT. Standardem u nas jest też już korzystanie z interaktywnych map czy spacerów wirtualnych, które są dobrym sposobem na zobrazowanie klientom potencjału danej inwestycji i ułatwienie decyzji zakupowej. Przy okazji prac nad nową stroną internetową także rozważamy wprowadzenie rozwiązań bazujących na AI, które wspomogą użytkowników w wyszukiwaniu najbardziej spersonalizowanej nieruchomości.
Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg
W bieżącej działalności nie zapominamy o ciągłym testowaniu nowych narzędzi, które co chwila pojawiają się w naszym zasięgu. Z algorytmami sztucznej inteligencji jest podobnie, chociaż jest to wykorzystanie raczej testowe na małą skalę. Głównie skupiamy się na takich polach, jak edycja wizualizacji/zdjęć i tekstów za pomocą dostępnych wtyczek/narzędzi. Widzimy spory potencjał przyspieszający pewne powtarzalne czynności. Na tym polu AI potrafi być bardzo pomocna, ale takie aspekty, jak obsługa klienta w zakresie doradztwa wymagają nadal osobistych relacji.
Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.
Widzimy potencjał w automatyzacji pewnych procesów sprzedażowych, jednakże działamy na rynku dóbr o wysokim pułapie cenowym. Tu wciąż liczy się wiedza, doświadczenie, a także znajomość rynku i przepisów oraz tzw. miękkie kompetencje, w tym predyspozycje osobowościowe. To kluczowe cechy, w oparciu o które budujemy nasze zespoły sprzedażowe. Istotny jest także sam produkt. Sztuczna inteligencja może nam pomóc w wielu kwestiach, lecz póki co nie zastąpi człowieka. W o wiele większym stopniu korzystamy na chwilę obecną z zaawansowanych narzędzi analitycznych i tzw. big data, które pomagają nam zintegrować zarządzanie sprzedażą i ofertą.
Karolina Bronszewska, członek zarządu, dyrektor Marketingu i Innowacji Ronson Development
W naszej firmie niejednokrotnie pokazywaliśmy, że z nowinkami technologicznymi jesteśmy za pan brat. Natomiast kwestie kreatywności i elastyczności w dostosowywaniu się do nowych okoliczności rynkowych mamy wdrukowane w DNA działania. Przykładem są nasze pionierskie Wirtualne Dni Otwarte podczas pandemii. Tym samym, nie wykluczamy, że w przyszłości sięgniemy po możliwości, jakie oferuje sztuczna inteligencja. Pierwszym obszarem, w jakim rozważamy testowanie AI jest prowadzenie kampanii interaktywnych, celem dostosowania tekstów reklamowych i słów kluczowych.
Dawid Wrona, członek zarządu w Archicom
Choć obserwujemy aktualnie coraz większą otwartość biznesu na rozwiązania technologiczne bazujące na sztucznej inteligencji, uważam, że prawdziwy boom dopiero przed nami. Reprezentanci poszczególnych sektorów na rynku nieruchomości debatują, nie tylko o potencjale SI, ale także praktycznych pomysłach na jej wdrożenie.
Postanowiliśmy skorzystać ze wsparcia sztucznej inteligencji w komunikacji podczas uruchamiania sprzedaży mieszkań w nowym etapie osiedla River Point na Kępie Mieszczańskiej. Technologia na podstawie opinii opracowanych przez ekspertów i dziennikarzy pomogła nam stworzyć futurystyczne obrazy przedstawiające przyszłość wyspy, które zaprezentowaliśmy podczas spotkania prasowego. W ten sposób pobudziliśmy dyskusję, zarówno o losach tej lokalizacji, jak i niezagospodarowanym potencjale SI w obszarach urbanistyki i architektury. W bardziej przyziemnych obszarach sztuczna inteligencja może wspierać nas w żmudnych i powtarzalnych obowiązkach, analizie danych czy dbaniu o cyberbezpieczeństwo, czym przyczynia się do przekierowania uwagi pracowników na zadania o strategicznym znaczeniu z perspektywy całej organizacji.
Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
Sztuczna inteligencja z pewnością wkroczy do naszej branży jednak ze względu na jej specyfikę nie spodziewamy się rewolucyjnych zmian w najbliższym czasie.
Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
Sztuczna inteligencja coraz bardziej wkracza w każdą dziedzinę naszego życia. Nie inaczej jest na rynku nieruchomości. Już od dłuższego czasu korzystamy z wirtualnych spacerów po mieszkaniach, które są generowane w dużej części przez algorytmy sztucznej inteligencji. To samo dzieje się w przypadku wirtualnych makiet dla budynków. Obecnie dzięki tej technologii można tworzyć teksty i opisy dla nieruchomości, a także wizualizacje całych inwestycji. Na stronach internetowych można także spotkać wirtualnych asystentów, którzy dostarczają informacje w odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.
Damian Tomasik, twórca Alter Investment
Bacznie obserwujemy wszystkie nowinki rynkowe, w tym technologiczne i wykorzystujemy w naszej działalności. Sztuczna inteligencja coraz śmielej wchodzi na konserwatywny rynek nieruchomości i chcemy ją w pełni, na miarę naszych możliwości wykorzystać do efektywnej pracy naszego zespołu. Pierwszym krokiem, jaki zamierzamy wdrażać to analiza nieruchomości przy wykorzystaniu technik sztucznej inteligencji.

 

sie 30 2023 Jakie wzięcie mają biura w Krakowie
Komentarze: 0

Na rynku biurowym w Krakowie widoczna jest mocna kontrola finansów


Jednym z głównym kryteriów wyboru powierzchni biurowej w Krakowie są warunki finansowe, które tuż za lokalizacją i dostępem do komunikacji miejskiej mają największe znaczenie dla najemców poszukujących nowych biur, wynika z najnowszych badań krakowskiego rynku biurowego, opracowanych przez Walter Herz. Dla ankietowanych liczy się także standard budynku, parking oraz usługi dostępne w okolicy.


Firmy planują ekspansję


Optymistycznie wybrzmiewają przy tym założenia ekspansji biznesu, którą planuje ponad 83 proc. ankietowanych firm z 27 branż, prowadzących swoje biura w Krakowie. To dobry prognostyk dla drugiego po Warszawie, największego rynku biurowego w Polsce i zapowiedź dalszego rozwoju inwestycji w mieście.


– Biurowy Kraków nadal pozostaje w fazie rozwoju, choć jego tempo jest mniejsze. W związku z tym, współczynnik powierzchni niewynajętej utrzymuje się w nim na dość wysokim poziomie, ponad 18 proc. W pierwszym półroczu 2023 na krakowskim rynku przybyło około 43 tys. mkw. nowoczesnych powierzchni. Na koniec czerwca br. na etapie realizacji pozostawało w Krakowie prawie 100 tys. mkw. biur, w tym m.in. projekt Kreo i Mogilska 35. To trzykrotnie mniej niż w latach rynkowego boomu, przed pandemią, kiedy w budowie było w mieście do 300 tys. mkw. powierzchni biurowych – informuje Mateusz Strzelecki_Partner i Head of Tenant Representation w Walter Herz.

Analiza Walter Herz miała na celu zweryfikowanie, w jakim kierunku zmierza rynek biurowy w Krakowie, co jest kluczowe dla najemców w poszczególnych branżach oraz określenie, jaką funkcję będzie pełniło biuro w najbliższych latach.


Dla małych i średnich firm najważniejszymi czynnikami przy wyborze nowego biura okazała się odpowiednio – ekspansja biznesu i współpraca z właścicielem nieruchomości. Poza tym, dla mniejszych podmiotów ważny jest dostęp do komunikacji miejskiej, budżet na wynajem biura, lokalizacja oraz standard budynku i parking.


W przypadku dużych firm najistotniejszymi aspektami przy podejmowaniu decyzji jest natomiast kolejno - budżet na wynajem biura, dostęp do komunikacji miejskiej, lokalizacja, parking i usługi w okolicy, a mniej kluczowy jest standard budynku.


Wysokie koszty zmiany biura przemawiają za renegocjacjami


Badanie wykazało, że postrzeganie obecnej funkcji biura jest dość złożone, ma ono równocześnie spełniać kilka zadań, łączyć różnorodne potrzeby biznesowe i pracownicze. Integrować zespół, umożliwiać wykorzystanie wyposażenia i infrastruktury technicznej przez pracowników, pełnić funkcję reprezentacyjną oraz zapewnić komfort prowadzenia spotkań biznesowych.
Wyniki analizy przeprowadzonej przez Walter Herz pokazują również, że jedynie 7 proc. respondentów postrzega ESG jako czynnik kluczowy przy wyborze biura. Przy bardzo mocnym globalnym trendzie w tym zakresie, nadal niewielki odsetek firm w Krakowie jest zainteresowanych projektami spełniającymi normy środowiskowe. Na ten aspekt w większości zwracały uwagę duże, międzynarodowe korporacje.


Z ankiety wynika, że 27 proc. z przebadanych firm zmieniało biuro w ciągu ostatnich 24 miesięcy, z czego 52 proc. najemców zdecydowało się na renegocjację umowy i pozostanie w obecnym biurze. Głównym powodem utrzymania zajmowanej lokalizacji były warunki finansowe i dobra współpraca z wynajmującym. Decydujące okazały się tu także wyższe koszty związane z ewentualnym wynajmem nowego biura oraz wysokie nakłady na aranżację jego przestrzeni.


– Popyt na powierzchnię biurową w Krakowie pozostaje na relatywnie niezłym poziomie. W jego strukturze można jednak zauważyć rosnący udział renegocjacji i spadek wolumenu umów przednajmu. Podobnie, jak na wszystkich, krajowych rynkach, mając na względzie rentowność inwestycji deweloperzy wstrzymują start nowych projektów biurowych z uwagi na wysokie koszty finansowania ich budowy i warunki banków oraz wygórowane ceny materiałów budowlanych i robocizny. W związku z tym, poziom nowej podaży w najbliższych latach w Krakowie znacznie spadnie – mówi Kamil Kowalewski, Associate Director w krakowskim oddziale Walter Herz.


70 proc. firm zadowolonych z obecnego biura


Badanie przeprowadzone na krakowskim rynku przez Walter Herz pokazało, że aż 70 proc. ankietowanych firm deklaruje, że obecne biuro spełnia ich potrzeby, a tylko 30 proc. respondentów planuje poszukiwanie nowego miejsca do pracy. Z zajmowanego biura zadowolonych jest ponad 80 proc. firm spośród tych, które przeprowadziły analizę workplace. Zdecydowała się na nią blisko połowa organizacji biorących udział w badaniu.


Najbardziej usatysfakcjonowani z obecnego biura są respondenci z firm, których umowa najmu będzie jeszcze obowiązywała dłużej niż 36 miesięcy, a najmniejsze zadowolenie wykazują firmy, których najem kończy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Można więc wysnuć wniosek, że firmy, których pracownicy dobrze oceniają aktualne biuro niedawno je zmieniły, rearanżowały powierzchnię bądź renegocjowały warunki najmu.


Dla firm, które wskazały, że zajmowane biuro nie spełnia ich oczekiwań największymi niedogodnościami była zbyt mała liczba sal do spotkań, za ciasna przestrzeń do pracy i niski standard budynku.

sie 25 2023 W jakim kierunku idzie rynek biurowy w Polsce...
Komentarze: 0

Mateusz Strzelecki_Partner i Head of Tenant Representation w Walter Herz
Czy firmy dostosowały już powierzchnię do nowego systemu świadczenia pracy? Wolą renegocjować umowy czy raczej przenosić się do nowych lokalizacji?

Firmy w Polsce chciałyby powrotu pracowników do biur, ale muszą poszukiwać optymalnych rozwiązań, które odpowiadałyby także oczekiwaniom zespołów. W niektórych firmach wszyscy pracownicy pracują z biura, ale stanowią one zaledwie klika, może kilkanaście procent organizacji. Standardem na rynku staje się system 2/3 lub 3/2 dni pracy w tygodniu z biura, a w niektórych przypadkach także znacznie rzadziej. Wielu pracowników, którzy zostali zatrudnieni w pandemii pracuje też z miast, gdzie spółki nie mają siedziby.

Widoczny jest trend optymalizowania powierzchni. Najemcy stawiają na nową, atrakcyjną przestrzeń, wspierającą pracę i kreatywne myślenie. W ten sposób starają się związać pracowników z organizacją oraz integrować teamy. Jak wskazują wyniki badań, które przeprowadziliśmy, większość firm jest zadowolona ze swoich biur w zakresie lokalizacji, ale pracuje nad zmianą ich funkcjonalności, co sprawia, że mamy coraz więcej renegocjacji umów.

Ilość wolnych powierzchni w wysokiej klasy obiektach w ścisłych centrach miast jest mocno ograniczona i często jest o nie wyścig, choć oznacza to umowę co najmniej na 7 lat i zwykle dopłatę do aranżacji lub konsumpcję znacznej części wakacji czynszowych.

Jak przebiegają negocjacje dotyczące partycypacji właścicieli budynków w kosztach fit-out’u?

W tym przypadku wiele się zmieniło w ciągu ostatniego półtora roku. Uczestnicy warszawskiego rynku mają świadomość, że przygotowanie nowoczesnego i funkcjonalnego biura pod klucz w nowym obiekcie to koszt, którego Wynajmujący nie są już w stanie ponieść w 100 proc. Pomimo 7 letnich umów oferowane budżety nie wystarczają na całościową realizację fit-outu. Najemcy często konwertują dodatkowe zachęty lub dokładają do prac. Tym istotniejsza jest teraz rola doradztwa technicznego, które jest głównym elementem optymalizacji kosztów aranżacji.

Na rynkach regionalnych sytuacja jest lepsza, w wielu przypadkach dotyczących kluczowych klientów, przy 5 letnich umowach udaje się dostarczyć powierzchnię wykończoną pod klucz. Wiąże się to natomiast z samą specyfikacja powierzchni i jej typem. Warszawa jako siedziba największych organizacji (w regionach mamy przewagę SSC i BPO) wyznacza trendy. Podejmowane są w niej szerzej zakrojone zabiegi z zakresu designu i ESG, co generuje wyższe koszty.

Jak najemcy radzą sobie ze wzrostem opłat za utrzymanie biur?

Główne wyzwania rynku biurowego to wysokie koszty aranżacji powierzchni oraz wysokość opłat eksploatacyjnych. Naturalnym krokiem dla firm jest tu weryfikacja kosztów eksploatacyjnych. Większość umów narzuca strukturę Triple Net. Najemcy uiszczają zaliczki na poczet realnie poniesionych przez wynajmującego kosztów, co jest zasadne. W przypadku dobrze wynegocjowanej umowy Najemca ma mechanizm weryfikacji rozliczeń, przedstawianych przez Wynajmującego i wnoszenia uwag, które powinny zostać uwzględnione. Na rynku niestety zdarzają się Wynajmujący, którzy w strukturze opłat eksploatacyjnych zawierają pozycje, które nie powinny się tam znaleźć lub rozdzielają koszty w sposób nietransparentny i niekorzystny dla Najemców. Należy również uważać na koszty związane z odsetkiem powierzchni niewynajętej w budynku, które Wynajmujący próbują przerzucać na Najemców.

Coraz większym obciążeniem dla Najemców są ceny energii elektrycznej, które wpływają na wysokość opłat eksploatacyjnych oraz dodatkowo są kosztem licznikowym. Wielu Wynajmujących chwali się zabezpieczeniem dogodnych stawek oraz inwestycjami, które te koszty obniżają, jak oświetlenie typu LED (standard w nowych obiektach, a powszechna modernizacja w starszych), czujniki ruchu, fotowlotaika czy pompy ciepła, co potwierdzają certyfikaty LEED czy BREEAM. Zastosowane w biurowcach rozwiązania stanowią element rywalizacji o klienta.

Firmy natomiast poszukują nowych, bardziej przyjaznych kosztowo obiektów, zrealizowanych z duchem ESG. Najemcy pytają o rozwiązania z zakresu ESG czy certyfikaty WELL, natomiast są to głównie duże korporacje zagraniczne. Polskie firmy stawiają sobie coraz ambitniejsze cele w tym zakresie, ale mają również na uwadze element kosztowy. Poszukują rozwiązań najbliżej „złotego środka”. Sytuacja jest porównywalna z autami elektrycznymi, idee są słuszne, ale infrastruktura i koszty muszą nadążyć za trendem oraz przepisami.

Jaka jest sytuacja podażowa w Warszawie? Czy na warszawskim rynku brakuje już wolnych biur w centrum?

Rzeczywiście zaczyna brakować dużych powierzchni w Śródmieściu i na graniczącej z nim, bliskiej Woli, w dwóch najbardziej atrakcyjnych dla Najemców dystryktach. W tych lokalizacjach wzrosły też czynsze wywoławcze i mamy w nich już rynek Wynajmującego.

Niepokojąca jest stagnacja w zakresie inwestycyjnym. Na rynek wchodzi niewiele nowych projektów, ale można zauważyć delikatny optymizm i przekonanie, że sytuacja się zacznie polepszać w najbliższych miesiącach. W rejonie centrum miasta w przygotowaniu jest kilka inwestycji, natomiast pojawią się one na rynku dopiero za 2 do 4 lat.

Zgoła inna sytuacja jest na Mokotowie, w największym niegdyś zagłębiu biurowym w kraju na Służewcu, gdzie poziom pustostanów przekracza 20 proc. Najemcy mają tam szerokie możliwości wyboru powierzchni, jak i negocjacji warunków najmu.

Czy to już czas na modernizację starszych budynków w Warszawie? Czy właściciele są skłonni inwestować?

Odpowiedź nie jest tu jednoznaczna. Są właściciele, którzy inwestują i tacy, którzy chcą sprzedać nieruchomości, bo ponoszone koszty przy niesatysfakcjonującym poziomie dochodów obnażają słabość inwestycji. Można zakładać, że poza konwersjami, będziemy mogli również obserwować coraz liczniejsze wyburzenia starszych obiektów, ponieważ niejednokrotnie grunty, na którym są usytuowane dają niewspółmiernie większe możliwości ich zagospodarowania w zakresie nowych inwestycji. Mamy już przykłady takich realizacji, jak zamiana Atrium w Upper One, czy budowa wielofunkcyjnego kompleksu T22 w miejscu Centrum Jupiter.

Jaka sytuacja jest w regionach? Czy są chętni na biura? Czy będzie przybywało pustostanów? Na których rynkach?

Sytuacja jest zróżnicowana w poszczególnych lokalizacjach. Brakuje wysokiej jakości powierzchni w centrach miast, co najbardziej odczuwalne jest w Warszawie i Krakowie, gdzie jednocześnie średni stan pustostanów jest korzystny dla Najemców. Wysoki poziom pustostanów dotyka Wrocław i Trójmiasto, które zdecydowanie są rynkami Najemców. Brakuje nowych inwestycji, natomiast wydaje się, że w perspektywie 2-3 lat, sytuacja powinna się unormować i osiągnąć zdrową równowagę nowej podaży i popytu. W tej sytuacji przewagę zyskują renegocjacje.

Czy powierzchni nadal poszukują firmy zza wschodniej granicy?

Firmy, które weszły do Polski przed wybuchem konfliktu były to głównie spółki IT, które bardzo prężnie się rozwijają. Od marca 2022 roku napłynęło na polski rynek wiele organizacji ze Wschodu i dynamicznie się u nas rozwija. Podmioty, które relokowały biznes przechodzą obecnie z rozwiązań flex na najem regularny. Niektóre firmy deklarują powrót do swojego kraju, część wróciła już do siebie, ale są one w mniejszości.

Walter Herz

sie 23 2023 Czy deweloperzy planują budować mieszkania...
Komentarze: 0

Czy w nowych projektach znajdzie się więcej mieszkań spełniających kryteria Bezpiecznego Kredytu 2 proc.? Jaką ofertę mają aktualnie firmy dla osób chcących skorzystać z tego, preferencyjnego kredytowania? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.


Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.

Projektujemy mieszkania dla różnych grup odbiorców. W naszym portfolio są zarówno lokale budowane z myślą o młodych rodzinach, jak też luksusowe apartamenty nabywane przez inwestorów. Tak duża rozpiętość produktowa, a co za tym idzie także cenowa jest możliwa w przypadku dużych podmiotów, takich jak Atal. Nie zamierzamy zmieniać tej strategii wyłącznie z uwagi na wprowadzony program dopłat. Już teraz jego kryteria spełnia około 3000 mieszkań z naszego portfolio, jest to więc bardzo duża oferta, która odpowiada na aktualne zapotrzebowanie rynkowe.

Cezary Grabowski, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska

Nasza firma od lat cieszy się renomą dewelopera, który ma w ofercie funkcjonalne mieszkania kompaktowe, czyli kawalerki o powierzchni 28 mkw., dwupokojowe lokale w przedziale 36-40 mkw., trzypokojowe od 54 do 62 mkw., czy czteropokojowe, wygodne mieszkania od 70 do 85 mkw. Nasze inwestycje planujemy bardzo starannie i jest to wieloletni proces, dlatego obecnie do sprzedaży wchodzą projekty nad którymi pracowaliśmy od 3 lat. Spełniają wymagania wszystkich klientów, w tym również tych, którzy chcą finansować mieszkanie z programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Tu, ze względu na ograniczenia cenowe do 700 tys. zł dla singli i 800 tys. zł dla rodzin, największym zainteresowaniem będą cieszyć się kompaktowe mieszkania dwu i trzypokojowe. Obecnie lokali spełniających te kryteria mamy w ofercie blisko 130. To głównie mieszkania na rodzinnym osiedlu Lune de Malta w Poznaniu oraz w inwestycji Nova Talarowa na warszawskim Tarchominie.

Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper

Chcąc sprostać oczekiwaniom klientów, dbamy o to, aby nasze mieszkania były dopasowane do aktualnych trendów rynkowych oraz atrakcyjne dla szerokiego grona odbiorców. Oferta jest przygotowywana na podstawie planów zagospodarowania terenów i wydawanych decyzji administracyjnych. Planując inwestycje, uwagę zwracamy głównie na potrzeby klientów oraz ich preferencje z uwzględnieniem długofalowej perspektywy, nie na tymczasowe rozwiązania legislacyjne. Bezpieczny kredyt 2 proc. nie ma limitu ceny za metr kwadratowy. W jego ramach można zaciągnąć pożyczkę w wysokości 500 tys. zł w przypadku singla i 600 tys., gdy o kredyt wnioskuje para. Obowiązujące warunki programu pozwalają klientom na skorzystanie z możliwości zakupu naszych mieszkań. W ofercie posiadamy blisko 150 lokali w cenie do około 600 000 zł oraz ponad 300 mieszkań w kwocie do 800 000 zł. Ogromnym atutem naszej oferty jest to, że składają się na nią mieszkania gotowe lub z bliskim terminem zakończenia realizacji.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

Mamy oczywiście w ofercie mieszkania spełniające wymagania kredytu 2 proc., skierowane do kredytobiorców nabywających swoje pierwsze nieruchomości. Na tę chwilę to około 400 lokali. W sierpniu pula ta powiększy się o nowe propozycje. Stawiamy jednak na co dzień na budowanie różnorodnej oferty skierowanej do różnych grup klientów. W portfelu mamy więc także typowe apartamenty inwestycyjne czy inwestycje o podwyższonym standardzie, skierowane do bardziej wymagającego klienta, dysponujacego większym budżetem niż ten przeznaczony zwykle na “pierwsze gniazdko”.

Piotr Ludwiński, dyrektor ds. Sprzedaży i Obsługi Klientów w Archicom

Nadrzędnym priorytetem w kształtowaniu oferty Archicom jest jej dywersyfikacja. Pozwala nam ona odpowiadać na potrzeby szerokiego spektrum potencjalnych nabywców, a także budować uniwersalne i ponadczasowe portoflio – niezależnie od bieżących trendów czy uwarunkowań rynkowych. W związku z tym nie planujemy dostosowywać naszych inwestycji pod rządowy program Pierwsze Mieszkanie, mając świadomość, że w przyszłości może zostać wygaszony lub jego założenia mogą ulec zmianie. Beneficjenci programu, którzy kwalifikują się do uzyskania preferencyjnego finansowania, stanowią wyłącznie jedną z wielu grup naszych klientów, a budowanie na niej fundamentu oferty byłoby nieuzasadnione. Dzięki wieloletniej konsekwencji we wprowadzaniu do sprzedaży zróżnicowanych mieszkań,w każdej z naszych inwestycji znajdują się lokale uprawniające do ubiegania się o Bezpieczny Kredyt 2 proc.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Budujemy nowoczesne lokale z komfortową przestrzenią do życia w przystępnych cenach, dlatego większość mieszkań z naszej oferty spełnia kryteria programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Kolejne inwestycje także będą częściowo projektowane pod rządowe dofinansowanie 2 proc., bo zainteresowanie lokalami w tym programie jest duże. Nabywcy najczęściej poszukują mieszkań o metrażach 35-50 mkw., czyli dwupokojowych i kompaktowych trójek. Część transakcji kupna-sprzedaży lokali jest zawierana także przez osoby, które nie korzystają z rządowych dopłat, a zdecydowały się na zakup mieszkania w obawie przed wzrostem cen.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor sprzedaży Ronson Development

Na ten moment przygotowaliśmy pulę 300 mieszkań, które spełniają kryteria programu. W Warszawie kwalifikują się do niego mieszkania dwu i trzypokojowe w projektach Ursus Centralny oraz Miasto Moje, a także projekt EKO Falenty, gdzie powstają domy w zabudowie szeregowej. We Wrocławiu – mieszkania w projekcie Viva Jagodno, natomiast w Poznaniu program obejmuje mieszkania w inwestycji Grunwaldzka 240, a w Szczecinie – w obu realizowanych tam przez firmę projektach - Nowe Warzymice i Nowa Północ.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.

Z uwagi na długi czas procesu przygotowania inwestycji, który w zależności od lokalizacji może trwać nawet dwa lata, trudno mówić o dostosowywaniu przez deweloperów oferty na potrzeby Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Bez wątpienia program przyczynił się do ożywienia popytu, zwłaszcza w projektach z segmentu popularnego czy w tańszych lokalizacjach, gdzie klienci korzystający z kredytów hipotecznych byli grupą dominującą. Z uwagi na wysokie stopy procentowe oraz brak zdolności kredytowej inwestycje były w ostatnich miesiącach wstrzymywane. Powrót tej grupy nabywców będzie stymulować podaż w tym segmencie rynku. Tym bardziej, że tym razem rządowe wsparcie ma bardziej dostępną formę. W przeciwieństwie do poprzednich programów pomocowych w Bezpiecznym Kredycie 2 proc. nie występuje limit ceny metra kwadratowego nabywanego lokalu, dzięki czemu znaczna część rynkowej oferty spełnia jego wymogi. Przyjmując, że nabywca dysponuje wkładem własnym w maksymalnej wysokości 200 tys., kupowane mieszkanie może kosztować nawet 800 tys. zł. W ofercie Develii kryterium to spełnia ponad 60 proc. oferty.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

Już teraz widzimy duże zainteresowanie klientów mieszkaniami, które spełniają wytyczne rządowego programu Bezpieczny Kredyt. Mamy w ofercie ponad 800 mieszkań spełniających wymogi tego programu i jesteśmy w pełni gotowi na przyjmowanie rezerwacji klientów.

Z pewnością programy rządowe będą ważnym wsparciem dla klientów i ułatwią im inwestycję we własne lokum. Wsparciem mogą też być planowane rozwiązania finansowe: tani kredyt z dopłatami rządowymi oraz specjalne konto oszczędnościowe. To ważne, że te programy będą miały tak szeroki zasięg dla osób do 45 roku życia oraz małżeństw, bez limitu ceny za metr kwadratowy. Dzięki temu bardzo szybko nastąpi ożywienie na rynku nieruchomości mieszkaniowych, a nabywcy będą mogli realizować potrzeby w zakresie własnej nieruchomości.

Dodatkowym czynnikiem wspomagającym kredytobiorców jest komunikat Urządu Komisji Nadzoru Finansowego, który rekomendował złagodzenie warunków oceny zdolności kredytowej. Po zmianach w rekomendacji S 2023 banki mogą stosować przy obliczaniu zdolności kredytowej niższy bufor. Oznacza to, że mają możliwość korzystniej oceniać zdolność klienta do spłaty kredytu. Można zatem pożyczyć więcej pieniędzy na zakup mieszkania czy domu. Szczególnie korzystne są zmiany w przypadku Bezpiecznego Kredytu. Przy tym produkcie zdolność kredytowa będzie o około 30 proc. wyższa niż przy zwykłym kredycie ze stałym oprocentowaniem i stałą ratą.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

W przypadku kredytu 2 proc. podstawowym kryterium jest globalna cena lokalu pozwalająca na skorzystanie z preferencyjnego kredytu w ramach obowiązujących limitów. Poza ceną mieszkania większość warunków leży po stronie nabywcy stąd większość naszych lokali kwalifikuje się do programu.

Damian Tomasik, twórca Alter Investment

Przed pojawieniem się programu przygotowywaliśmy projekty, które odpowiadają na zróżnicowane potrzeby rynku. W związku z tym posiadamy projekty, które idealnie wpisują się w ten program, jak ten przy ul. Madalińskiego oraz przy ul. Kartuskiej w Gdańsku. Zgodnie z naszą strategią, zamierzamy kontynuować podejście uwzględniające przede wszystkim potrzeby przyszłych odbiorców, to znaczy końcowych użytkowników projektowanych lokali i przygotowywać projekty z myślą o nich. Obecnie w opracowaniu mamy budynki wielorodzinne z mieszkaniami 1-3 pokojowymi, ale i takie 4-5 pokojowe.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Już na kilka miesięcy przed planowanym uruchomieniem programu dostosowaliśmy naszą ofertę mieszkań i harmonogramy płatności do tego, żeby klienci mogli skorzystać z preferencyjnych warunków kredytowania. Obecnie nadal mamy szeroką ofertę mieszkań w Warszawie, które mieszczą się w ramach tego programu. W nowych inwestycjach także przewidujemy ofertę pod tym kątem.

DOMPRESS

sie 22 2023 Rynek inwestycyjny w stanie hibernacji
Komentarze: 0

Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz


W 2022 roku wartość transakcji inwestycyjnych w sektorze nieruchomości komercyjnych zamknęła się wynikiem około 5,8 mld euro, co pokazało, że po trudnych latach pandemicznych i wybuchu konfliktu na Wschodzie, Polska jest stabilnym rynkiem z dużą grupą inwestorów zainteresowanych lokowaniem kapitału w naszym kraju, jak i szerokim spektrum atrakcyjnych produktów inwestycyjnych.

W pierwszej połowie 2023 roku jednak byliśmy świadkami oczekiwanego wcześniej spowolnienia inwestycyjnego. Po sześciu miesiącach br. całkowity wolumen inwestycyjny wyniósł jedynie około 800 milionów euro, co oznacza spadek o 70 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej.

Nieduże wolumeny transakcyjne, inwestorzy głównie z regionu CEE

Na nastroje inwestorów wpływają wysokie koszty finansowania projektów oraz niepewne perspektywy związane ze zmianami w globalnej gospodarce. Na spadek aktywności inwestycyjnej nad Wisłą składają się także rosnące stopy procentowe w Europie oraz wzrost rentowności obligacji skarbowych. Niemniej, prowadzone są rozmowy dotyczące większych akwizycji. Jeśli dojdzie do ich zamknięcia, wpłynie to znacząco na poprawę wyników na rynku transakcji inwestycyjnych w naszym kraju w drugiej połowie roku.

Na rynku dominują teraz mniejsze transakcje, brakuje inwestycji portfelowych i dużych transakcji jednostkowych. Większość zainwestowanego kapitału w tym roku na polskim rynku nieruchomości komercyjnych pochodziła z krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz krajów bałtyckich. Globalni gracze wstrzymali działania i obserwują rozwój sytuacji.

Ograniczona ilość zawartych w tym roku transakcji wynika przede wszystkim z niedostosowania oczekiwań cenowych kupujących i sprzedających, choć rozbieżności są już mniejsze niż w ubiegłym roku. Inwestorzy poszukują okazji, składają propozycje poniżej cen rynkowych. Właściciele nieruchomości nie ulegają jednak presji i czekają na atrakcyjniejsze propozycje.

Widoczna jest również duża aktywność inwestorów, poszukających możliwości budowania wartości nieruchomości oraz osiągnięcia ponadprzeciętnych zwrotów, jak i rozbudowywanie banków ziemi w perspektywie długoterminowej. Inwestorzy na większą skalę wchodzą również przedsięwzięcia typu joint venture, a także poszukują możliwości fuzji i przejęć.

W przyszłym roku, jeśli stopy procentowe ustabilizują się i finansowanie inwestycji będzie tańsze, zwiększy się szansa na powrót do wyższych wolumenów transakcyjnych. Odwrócenia trendu koniunkturalnego na rynku nieruchomości komercyjnych nie należy jednak oczekiwać wcześniej niż na początku przyszłego roku.

Magazyny z największym udziałem w transakcjach

Za ponad połowę wartości transakcji inwestycyjnych zarejestrowanych w Polsce w pierwszym półroczu br. odpowiadał sektor nieruchomości magazynowych. Wolumen transakcji wyniósł w nim przeszło 430 mln euro, o jedną trzecią mniej porównując rok do roku. Zabrakło transakcji portfelowych i dużych wolumenowo akwizycji, co było domeną poprzednich lat. Na rynku magazynowym możemy obserwować dużą aktywność private equity.

Sprzedany został m.in. kompleks Campus 39 we Wrocławiu. Do transakcji, o których należy wspomnieć należał również zakup City Logistics Wrocław II przez czeską firmę Trigea, nabycie przez LeadCrest Capital Partners magazynu KGL czy transakcja zawarta pomiędzy LCN Capital Partners i Panattoni dotycząca projektu w Uniejowie. Firma Panattoni dostarczyła większość aktywów, które były w ostatnich miesiącach przedmiotem akwizycji na rynku logistyczno-przemysłowym.

Ceny w tym segmencie zostały najszybciej zoptymalizowane do oczekiwań rynkowych. Do zamykania transakcji zachęcał inwestorów również wzrost czynszów za wynajem powierzchni, który najszybciej nastąpił właśnie w tym sektorze.

Rynek biurowy w defensywie

W pierwszym półroczu 2023 roku na rynku biurowym zarejestrowane zostały transakcje o wartości zaledwie około 190 mln euro. Wszystkie zakupione nieruchomości znajdują się w Warszawie. W strukturze zakupów dominowały aktywa typu „core+” oraz oportunistyczne, takie które dają możliwość przebudowy, zmiany funkcji bądź wygenerowania większego potencjału.

Do największych transakcji należał zakup budynku Wola Retro przez Adventum International od Develii czy sprzedaż przez Echo Investment drugiego etapu projektu Moje Miejsce do czeskiego Trigea oraz zakup kilku budynków biurowych w Wiśniowym Business Parku przez firmę Indotek.

W sektorze biurowym widoczny jest największy spadek liczby realizacji nowych inwestycji, co wynika z wysokiego poziomu kosztów budowy oraz wykończenia powierzchni, jak i ogólnej niepewności inwestorów wynikającej z sytuacji mikro i makro gospodarczej oraz polityki globalnej.

Duży wzrost kosztów mediów oraz wymagania klimatyczne sprawiają, że rośnie presja na ograniczenie zużycia. Zarówno najemcy, jak i inwestorzy preferują nieruchomości z certyfikatami środowiskowymi, wykorzystujące technologie do monitorowania i zarządzania zużyciem mediów, na finansowanie których przychylniej patrzą także banki.

Piotr Szymoński, Director w Walter Herz

W pierwszym półroczu tego roku na rynku inwestycyjnym w Polsce w obszarze obiektów handlowych odnotowany został najniższy wynik od ponad dwóch dekad. Jednymi z największych transakcji była sprzedaż przez G City centrum handlowego Atrium Molo w Szczecinie oraz zakup parku handlowego Matarnia w Gdańsku przez francuską spółkę Frey. Powodem niskiej aktywności inwestorów w sektorze handlowym jest różnica w postrzeganiu kapitalizacji projektów retailowych. Pomiędzy sprzedającymi i kupującymi występuje rozbieżność w oczekiwaniach wysokości stopy zwrotu na poziomie około 1 proc.

Okazje inwestycyjne poszukiwane

Nabywcy poszukują okazji inwestycyjnych, a sprzedający wstrzymują się z decyzjami, ponieważ oferowane ceny są z ich perspektywy dalekie od satysfakcjonujących. Podobnie jednak, jak ma to miejsce w innych sektorach, rynek retail dąży do stabilizacji w obszarze wycen aktywów, dlatego w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się większej aktywności inwestycyjnej.

Inwestorzy coraz częściej są gotowi do angażowania się w projekty na wcześniejszym etapie realizacji w celu zwiększenia opłacalności inwestycji nawet przy większym ryzyku. Obserwujemy coraz większe zaangażowanie prywatnych inwestorów na rynku handlowym. Duża atrakcyjność parków handlowych oraz lokalnych obiektów handlowych typu convenience store wśród klientów i najemców powoduje, że jest to obecnie, obok logistyki, najintensywniej rozwijający się sektor w Polsce.

Do inwestowania w retail parki skłania niższy próg wejścia w tego typu projekty, których budowa jest też mniej czasochłonna, a utrzymanie prostsze niż przypadku większych kompleksów. Rośnie grupa najemców zainteresowanych ich wynajmem, bo oferują niższe czynsze i opłaty eksploatacyjne w porównaniu z tradycyjnymi centrami.

Inwestorzy nadal aktywnie poszukują gruntów pod nowe projekty handlowe, najchętniej na obrzeżach największych miast, jak również w mniejszych miejscowościach, nawet liczących około 10 tys. mieszkańców, w których brakuje tego typu obiektów. W obszarze gruntów widoczne jest przygotowywanie banków ziemi pod projekty, których realizacja zaplanowana została za 18-24 miesiące.

Mieszkania z większym wzięciem

Należy zwrócić uwagę, że w drugim kwartale br. rozpędu nabrał polski rynek mieszkaniowy. W sześciu największych miastach deweloperzy sprzedali ponad 15 tys. mieszkań, co stanowi wzrost o ponad 50 proc. w porównaniu do roku poprzedniego i więcej o 35 proc. niż w pierwszym kwartale tego roku. Rynek mieszkaniowy rozgrzał Bezpieczny Kredyt 2 proc., który wszedł w życie z początkiem lipca. Wzrost popytu spotka się natomiast z coraz niższą podażą nowych mieszkań. Oferta mieszkaniowa topnieje, bo deweloperzy nie wrócili do dawnej aktywności z uwagi na wysokie koszty realizacji nowych projektów.

Jednocześnie regularnie zwiększają się zasoby polskiego rynku PRS. Mieszkania z puli wynajmu instytucjonalnego są niemal w 100 proc. wynajęte. Wysokie zapotrzebowanie na wynajem generują m.in. obywatele Ukrainy oraz osoby, które przy obecnej wysokości stóp procentowych nie mają zdolności kredytowej i nie mogą sobie pozwolić na zakup nieruchomości.

Walter Herz