Najnowsze wpisy, strona 51


sie 25 2022 Inwestorzy redefiniują strategie
Komentarze: 0
Rynek inwestycyjny zmienia kierunek rozwoju

W pierwszej połowie br. inwestorzy równie chętnie lokowali kapitał w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, jak na zachodnich rynkach nieruchomości. Globalne przemiany gospodarcze i niepewność, jaką niosą powodują jednak, że decyzje inwestycyjne są teraz coraz częściej wstrzymywane. Wyniki roczne mogą już nie być tak dobre jak półroczne, uważają doradcy Walter Herz.

Poziom inwestycji w sektorze nieruchomości komercyjnych w regonie CEE w pierwszym półroczu tego roku, podobnie jak w całej Europie, był bardzo wysoki. Wartość wolumenu transakcyjnego była wyższa niż rok temu i wyniosła około 5,4 mld euro. Polska miała w nim największy udział, prawie 3 mld euro. Był to jeden z najlepszych wyników półrocznych w historii polskiego rynku.  

Dobra pierwsza połowa roku  

– Wyniki odnotowane w regionie CEE oraz na rynkach zachodnioeuropejski po pierwszych 6 miesiącach br. oznaczają powrót do wartości, jakie rejestrowane były przed pandemią. Zmiany geopolityczne, które wciąż nam towarzyszą, coraz mniej sprzyjające otoczenie biznesowe oraz ryzyko globalnej recesji mają jednak negatywny wpływ na rynek i decyzje inwestorów. Było to widoczne już w drugim kwartale br., który był wyraźnie słabszy niż pierwszy. Spadek optymizmu zauważalny jest, nie tylko w Polsce i regionie CEE, ale i całej Europie, gdzie wartość wolumenu inwestycyjnego w II kw. br. wyniosła 68 mld euro, podczas gdy w I kw. przedmiotem transakcji były aktywa o wartości 84 mld euro – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.

Świetne wyniki, jakimi zamknęło się pierwsze półrocze tego roku na europejskich rynkach inwestycyjnych to efekt finalizowania transakcji, które zainicjowane zostały przed wybuchem konfliktu w Ukrainie. Wtedy inwestorzy nie musieli mierzyć się jeszcze z wysoką inflacją, podwyżkami stóp procentowych i liczyć z prognozami mówiącymi o wyraźnym pogarszaniu się wskaźników makroekonomicznych.

 – Wiele podmiotów strategicznie wstrzymuje teraz swoje działania, biernie obserwując zmiany gospodarcze zachodzące na świecie, co prawdopodobnie zaowocuje spadkiem wartości wolumenu inwestycyjnego w drugiej połowie roku. Inwestorzy przyglądają się wahaniom głównych czynników, wpływających na rentowność inwestycji, jak koszty finansowania projektów i zabezpieczenia kredytów inwestycyjnych, czy nakłady operacyjne i koszty utrzymania nieruchomości. Wyraźnie widoczne jest schłodzenie rynku – informuje Bartłomiej Zagrodnik. – W Polsce hamowanie działań inwestycyjnych może mieć mniejszą skalę niż na innych rynkach w Europie. Motywacją do aktywności dla inwestorów będą z pewnością konkurencyjne ceny nieruchomości komercyjnych w porównaniu z innymi rynkami europejskimi oraz podwyżki stawek czynszowych, których wzrost niesie większą rentowność nieruchomości. Około 99 proc. aktywów na polskim rynku pozostaje w rękach zagranicznych funduszy, czynsze liczone są w euro, a tym samym koszty finansowania inwestycji są znacznie niższe, ponieważ mogą być realizowane w euro, a nie w złotych – dodaje.  

Polska najlepsza w regionie

Polska nadal pozostaje liderem w regionie CEE. W pierwszej połowie roku wartość inwestycji nad Wisłą była dwa razy wyższa niż suma transakcji odnotowanych łącznie na Węgrzech i w Rumunii. W Europie Środkowo - Wschodniej inwestował głównie kapitał czeski i węgierski oraz pochodzący z Ameryki Północnej i Europy Zachodniej. Największym powodzeniem inwestorów w tym roku cieszyły się aktywa biurowe i handlowe. – Nadal widoczne jest wśród zagranicznych inwestorów duże zainteresowanie parkami handlowymi z czynszami w euro, które postrzegane są jako najbardziej stabilne aktywa w obecnych warunkach, szczególnie w perspektywie dalszych zmian na rynku handlowym, idącym w stronę lokalnej obsługi klientów – przyznaje Bartłomiej Zagrodnik.  

Jako 38 milionowy kraj mamy przewagę nad innymi państwami w regionie ze względu na duży rynek wewnętrzny. Siła nabywcza w Polsce zwiększyła się jeszcze dzięki napływowi migrantów z Ukrainy.

Kondycja polskiego rynku, szczególnie w sektorze magazynowym i biurowym, jest bardzo dobra, co również powinno pozytywne oddziaływać na decyzje inwestycyjne w kolejnych miesiącach. W Polsce brakuje powierzchni magazynowo-przemysłowych do wynajęcia, mimo sukcesywnie zwiększającej się podaży w tym segmencie. Przypomnijmy, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat krajowe zasoby powierzchni logistycznych wzrosły ponad dwukrotnie.

Bartłomiej Zagrodnik informuje, że inwestorzy przygotowują się do wyboru inwestycji i procesu realizacji projektów na długo wcześniej niż w latach poprzednich. – Poszukują teraz gotowych, przygotowanych pod budowę gruntów z decyzjami środowiskowymi, uzgodnieniami WZ, czy PnB. Widoczne jest duże zainteresowanie zakupem działek po niższych cenach do banków ziemi – wskazuje. Zauważa również, że deweloperom magazynowym, z uwagi na trudności w poszukiwaniu finalnych inwestorów, wygasają umowy przedwstępne na grunty. – Oznacza to, że ciekawe parcele pojawiają się ponownie na rynku stwarzając okazję inwestorom posiadających kapitał do zakupu w optymalnych cenach. Podobnie jest w mieszkaniówce, w której widoczne jest duże zainteresowanie sprzedażą projektów pod PRS. Dotąd wiązało się to z ryzykiem wzrostu kosztów budowy, co znacząco utrudniało realizację projektów. Teraz jednak Generalni Wykonawcy coraz częściej akceptują umowy z zamkniętymi katalogami cen - dodaje.

Nieruchomości biurowe na topie

W stronę deficytu powierzchni, jak wskazują doradcy Walter Herz, zmierza też  warszawski rynek biurowy. W Warszawie w tym roku notowany jest wyjątkowo duży popyt na biura przy drastycznym spadku nowej podaży. Coraz niższa dostępność powierzchni, zarówno w Warszawie, jak i na rynkach regionalnych stwarza potencjał do wzrostu stawek czynszowych, co przełoży się na wyższe zwroty z inwestycji.

W tym roku w Polsce to właśnie aktywa biurowe cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów, przede wszystkim obiekty biurowe zlokalizowane w regionach. Transakcje związane z ich zakupem odpowiadają za największy udział w wolumenie inwestycyjnym w pierwszym półroczu br.

Najgłośniejszą transakcją zrealizowaną w tym sektorze w pierwszych 6 miesiącach br. był zakup biurowej części warszawskiego kompleksu The Warsaw Hub przez Google. Była to akwizycja pojedynczego budynku o największej wartości w historii polskiego rynku. Właściciela zmienił też poznański biurowiec Nowy Rynek D, co również przyniosło rekordową wartość transakcji w regionach. 

Walter Herz
sie 22 2022 Czy warto czekać na spadek cen mieszkań
Komentarze: 0
W drugim kwartale 2022, jak mówią dane NBP, nowe mieszkania były średnio prawie 18 proc. droższe niż przed rokiem. Dynamika wzrostu cen hamuje, ale czy można liczyć na przeceny w sytuacji, kiedy szybują koszty budowy, mieszkań powstaje coraz mniej, rentowność najmu rośnie, a siła nabywcza pieniądza szybko spada? Co mówią o sprzedaży deweloperzy? Czy walczą o klienta? Sondę przygotował serwis dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Develia S.A.

Wraz ze zmniejszeniem się popytu, na rynku spada też podaż. Budowa mieszkań to skomplikowany, długotrwały proces. Kiedy sprzedają się gorzej, deweloperzy ograniczają realizację nowych projektów, bo nie mają pewności, że znajdą odpowiedni wolumen nabywców.

Poza okresowymi promocjami trudno więc spodziewać się, aby mieszkania miały tanieć. Na rynku brakuje gotowych lokali, które mogłyby zostać przecenione. Stanowią średnio zaledwie 4-7 proc. oferty, podczas gdy na przykład w 2014 roku ich odsetek wynosił aż 30 proc.

Dodatkowo, w ostatnim czasie wzrosły koszty generalnego wykonawstwa, surowców energetycznych i materiałów budowlanych. Ceny niektórych produktów w samym tylko 2021 roku zwiększyły się o 30 proc., a ze względu na przedłużający się konflikt za naszą wschodnią granicą trend ten raczej szybko się nie odwróci. Do tego dochodzi również ponad 15 procentowa inflacja. Dlatego nie spodziewałbym się daleko idących obniżek cen w najbliższym czasie.

Ceny mieszkań będą stabilnie rosły, ponieważ są skorelowane z kosztami generalnego wykonawstwa i materiałów budowlanych. A te w ostatnim czasie podrożały, przez co koszty zakupu mieszkań w projektach wprowadzanych teraz do sprzedaży również są wyższe. Możliwe, że w przyszłości tendencja się odwróci i wraz ze spadkiem kosztów wykonawstwa i materiałów możliwe będą również obniżki cen. Nie spodziewałbym się jednak tego w najbliższej przyszłości, jako że perspektywy dla borykającej się z wysoką inflacją gospodarki pozostają pesymistyczne, a konflikt w Ukrainie wciąż jest daleki od deeskalacji.

Żaden deweloper nie będzie sprzedawał mieszkań poniżej kosztów ich wytworzenia, może natomiast wstrzymać realizację nowych inwestycji do czasu, kiedy powrócą korzystniejsze warunki rynkowe.

Jednocześnie, stale na wysokim poziomie utrzymuje się zainteresowanie ze strony nabywców gotówkowych. Obecnie w naszych inwestycjach ich udział wynosi 70-80 proc. Jest to wynik, na który złożył się głównie odpływ klientów kredytowych. Ze względu na ujemne, realne stopy procentowe oraz duży wzrost popytu na najem, nieruchomości pozostają bezpieczną i atrakcyjną formą inwestowania. Należy zaznaczyć, że ta grupa nie kupuje tylko małych lokali pod inwestycję, ale także duże mieszkania wielopokojowe na własne potrzeby.  

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

Deweloperzy powinni podnosić ceny mieszkań ze względu na wzrost kosztów wytwarzania, w tym podwyżki cen materiałów i usług oraz kredytów, ale przy obecnym stanie rynku nie ma na to miejsca. Jednocześnie czynniki kosztowe powodują, że pomimo zmniejszonego popytu na mieszkania, nie widać znaczących obniżek cen.

Mniejsza skala sprzedaży jest przede wszystkim efektem trudności w dostępie do kredytów. Wiele zależy więc od rozwoju sytuacji w tym zakresie i poziomu stóp procentowych.

Nie planujemy promocji cenowych ani bonusów, ale wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom klientów i mogą oni skorzystać z Wakacyjnego Programu Atal. Jego zaletą jest przede wszystkim gwarancja ceny mieszkania i elastyczny harmonogram płatności, który daje więcej czasu na załatwienie finansowania. Chętnie korzystają z niego klienci, którzy nie chcą lub nie mogą dłużej wstrzymywać się z decyzją o nabyciu mieszkania, a jednocześnie są świadomi, że presja inflacyjna jeszcze przez jakiś będzie się utrzymywać. Biorą też pod uwagę, że z czasem oferta deweloperów skurczy się, bo na rynek wchodzi mniej nowych inwestycji. Zwiększa się przy tym odsetek klientów kupujących mieszkania w celach inwestycyjnych.

Ceny utrzymywać się będą na stabilnym poziomie. Sprzedajemy dużo mieszkań na wczesnym etapie inwestycji. Realizując dany projekt musimy wziąć pod uwagę także możliwy wzrost kosztów. Z pewnością nie będzie to sprzyjać obniżkom cen mieszkań.

W scenariuszu bazowym nie prognozujemy w tej chwili spadku cen. Przynajmniej, jeśli chodzi o ofertę czołowych firm, takich jak Atal, których polityka cenowa ma kluczowy wpływ na trend w całej branży. Być może na obniżki zdecydują się mniejsi deweloperzy.

Eyal Keltsh, wiceprezes zarządu Grupy Robyg

Nie spodziewamy się spadków cen mieszkań. Niewielka część deweloperów może chwilowo obniżać ceny, żeby utrzymać tempo sprzedaży, ale nie będą to jakieś znaczące redukcje, maksymalnie 3-5 proc. i pewnie tylko u mniejszych deweloperów. Już pod koniec tego roku sytuacja powinna się pod tym względem ustabilizować, a w przyszłym roku nie spodziewam się, by ceny spadały.

Podstawą inwestycji są teraz grunty, które były kupowane już po wyższych cenach, inflacja napędza koszty materiałów i pracy, więc trudno mi sobie wyobrazić, by nowe projekty miały być uruchamiane ze znacząco niższymi cenami. Nie ma nadpodaży wobec popytu, jak w 2008 roku. Duzi deweloperzy raczej nie będą panikować i przeczekają ten czas, bo dzisiaj sprzedawać pod presją nie ma sensu, skoro w przyszłym roku popyt powróci.

Dodatkowo mamy napływ uchodźców z Ukrainy, według różnych szacunków od 0,75-1 mln osób zostanie w Polsce. Wśród nich jest wielu potencjalnych nabywców mieszkań, co oznacza zapotrzebowanie na dodatkowe 250-300 tys. lokali, czyli jeszcze większy strukturalny deficyt.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Jeżeli szacunkowe dane potwierdzą się, będzie to oznaczało to, że w pierwszym półroczu 2022 roku na rynek wprowadzonych zostało o 24 proc. mieszkań mniej niż w 2019 roku, co wskazuje na hamowanie produkcji.

W zarządach firm deweloperskich zasiadają menedżerowie, którzy mają za sobą doświadczenia 2008 roku i wyciągnęli z nich wnioski. Spadek sprzedaży jest faktem i nic nie wskazuje na to by sytuacja miała się w ciągu najbliższego roku zmienić. W związku z tym, zarządy podejmują jedyną racjonalną decyzję - ograniczenie produkcji.

Ze względu na rosnące koszty realizacji wstrzymaliśmy rozpoczęcie budowy 3 inwestycji. Zdecydowaliśmy się odczekać kilka miesięcy, żeby móc zweryfikować koszty, a co za tym idzie rentowność inwestycji. Z informacji płynących z rynku wynika, że jest to obecnie dość powszechna strategia stosowana przez firmy deweloperskie.

W sytuacji, kiedy mamy zmniejszanie popytu i podaży, utrzymujące się wysokie koszty realizacji i poniesiony wysoki koszt zakupu gruntu, nie ma powodu żeby ceny mieszkań spadły.

Inflacja wynosi obecnie blisko 16 proc., a ceny mieszkań utrzymują się na stałym poziomie lub są niższe co najwyżej o 1-2 proc. miesiąc do miesiąca. Mimo to, po drugim kwartale tego roku ceny na rynku nowych mieszkań w ujęciu rocznym pozostawały średnio o 15-20 proc. wyższe niż rok temu.

Poza klientami kredytowymi, na rynku nadal jest duża ilość inwestorów indywidualnych, którzy nie mają wielu alternatywnych sposobów ochrony wartości gotówki. Znacząco zwiększył się popyt na mieszkania na wynajem. Prawie ich nie ma, co też jest dobrą informacją dla osób poszukujących sposobu na zainwestowanie wolnych środków.  

Dodatkowo, mamy nowe źródło popytu w postaci funduszy inwestycyjnych, które kupują całe inwestycje i budynki na wynajem. Wszystko to każe zakładać, że w ciągu najbliższego roku ceny mieszkań nie spadną znacząco.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu Nickel Development

Ceny mieszkań to składowa wielu czynników. Rosnące stopy procentowe, drożejące ceny materiałów budowlanych oraz problemy z transportem sprawiają, że w najbliższej przyszłości spadek cen mieszkań jest mało prawdopodobny. Mogą natomiast pojawić się na rynku promocje, jeżeli deweloper będzie chciał wyprzedać ostatnie mieszkania z inwestycji lub jeżeli będzie wprowadzał nową na rynek.

Po przejściowym odpływie klientów kredytujących zakup, obserwujemy i w tym obszarze początki stabilizacji. Niektóre banki wprowadziły do oferty kredyty ze stałą stopą procentową, co zachęca nabywców do zakupu mieszkań.

Od dłuższego już czasu obserwujemy wzrost liczby nabywców gotówkowych. Dzisiaj ich udział możemy oszacować na około 80 proc. Klienci inwestycyjni zawsze byli zmotywowani do inwestowania. W minionych latach do lokowania nadwyżek w nieruchomościach skłaniały inwestorów niskie stopy procentowe. Teraz takim powodem jest m.in. rosnący rynek najmu, ale także ucieczka przed inflacją.  

Analitycy rynkowi szacują, że w okresie do pierwszego kwartału 2023 roku ceny mieszkań spadną maksymalnie do około 5 proc. Jednocześnie jednak wskazują, z czym się zdecydowanie zgadzamy, że utrzymująca się nieprzewidywalność otoczenia może spowodować odmienny scenariusz i wzrostowa tendencja cen mieszkań utrzyma się.

Wiemy już bowiem, że inflacja nadal będzie rosła, natomiast koszty budowy związane z cenami materiałów budowlanych powoli zaczynają się stabilizować. Liczymy obecnie na popyt inwestycyjny, finansowany gotówką. Klienci upatrują teraz szansę w inwestowaniu w mieszkania na wynajem, ze względu na niewielką podaż oferty, rosnące ceny najmu oraz wzrost wartości nieruchomości w długoterminowej perspektywie.

Marcin Michalec, CEO Okam

Nie przewidujemy na tę chwilę spadku cen mieszkań, ponieważ nie zauważyliśmy, aby zmniejszyła się liczba potencjalnych klientów. Nie obserwujemy takiego trendu, ani bezpośrednio w biurach sprzedaży, ani innych kanałach sprzedaży - drogą elektroniczną i telefonicznie. Klienci nadal kierują do nas zapytania i wciąż poszukują lokali.

Zainteresowanie kupnem nieruchomości z rynku pierwotnego nie uległo zmianie, jedynie sam proces sprzedaży jest nieco utrudniony ze względu na obecną sytuację na rynku kredytowym. Wysokie oprocentowanie kredytów mieszkaniowych oraz bardziej wyśrubowane kryteria ustalania zdolności kredytowej sprawiły, że popyt na finansowanie zakupu przez bank wyraźnie spadł i klientów kredytowych faktycznie jest mniej.

Mamy natomiast klientów gotówkowych, którzy chcą zainwestować pieniądze w obawie przed utratą ich wartości. Tacy nabywcy są zdecydowani na zakup. Nie ma potrzeby ich specjalnie zachęcać. To jest spora grupa zainteresowanych, którzy badają rynek, przyglądają się jego fluktuacjom i próbują przewidzieć sytuację w przyszłości, co jednak obecnie nie jest łatwe.

Klientów gotówkowych obecnie jest coraz więcej, aktywizuje się każdy, kto ma jakiekolwiek zasoby do zainwestowania. Osoby posiadające gotówkę chcą ją pilnie zainwestować w obawie przed pogarszającą się sytuacją gospodarczą, kolejnymi wzrostami wskaźnika inflacji czy ogólną destabilizacją na rynku walut. Wśród inwestorów obserwujemy wyraźną chęć ucieczki przed inflacją i zabezpieczenia swojej sytuacji na niepewne lata. Z najmu można uzyskać wysoką stopę zwrotu, bo stawki czynszowe poszły w górę. Za gotówkę mieszkania kupują też imigranci z Ukrainy.

Trudno jest prognozować spadek cen w dobie szalejącej inflacji, która dotyka przecież także deweloperów i to w niemałym stopniu. Dotkliwie odczuwamy wzrost cen materiałów budowlanych i przede wszystkim surowców, co siłą rzeczy odbija się na wyższym koszcie realizacji nowych osiedli. Stąd łatwa konstatacja, że musi mieć to też odzwierciedlenie w cenach lokali mieszkalnych.

Funkcjonujemy bezpośrednio w relacji z Generalnymi Wykonawcami, którzy narzucają nam określone koszty wybudowania inwestycji. Trudno z tym dyskutować, skoro obiektywnie wszystko wokół drożeje i dotyczy to także materiałów budowlanych. Mamy już sygnały, że ceny materiałów mogą się zmieniać i nie ma co ukrywać, że chodzi tu o kolejny wzrost. Każdego dnia obserwujemy, co dzieje się z cenami. Inflacja galopuje i trudno zakładać, że ta tendencja się zatrzyma.

DOMPRESS
sie 19 2022 Emilia Legierska nowym dyrektorem w Walter...
Komentarze: 0
Emilia Legierska objęła stanowisko Transaction Director w Walter Herz. Pokieruje pracami oddziału firmy w Krakowie i rozwojem usług doradczych na południu Polski

Emilia będzie nadzorowała działania firmy prowadzone na rynkach regionalnych w południowej części kraju. Będzie odpowiedzialna za rozwijanie i budowanie relacji z klientami oraz rozbudowę zespołu doradców krakowskiego oddziału Walter Herz. Ponadto, w nowej roli będzie uczestniczyć w kluczowych projektach firmy, wspierając realizację procesów swoją wiedzą i doświadczeniem.    

Emilia Legierska dołączyła do Walter Herz w 2016 roku. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z podmiotami z rynku nieruchomości komercyjnych w całej Polsce. Specjalizuje się w kompleksowym doradztwie świadczonym dla najemców, deweloperów i właścicieli powierzchni komercyjnych oraz obsłudze inwestorów w regionach. Konsekwentnie rozwijała karierę zawodową, zaczynając od stanowisk juniorskich, kształcąc umiejętności w drodze kolejnych awansów, w tym na stanowisku Koordynatora rynków regionalnych, które objęła dwa lata temu, po szczebel dyrektorski. 

Doradzała firmom z sektora IT, e-commerce oraz spółkom skarbu państwa i instytucjom administracji państwowej funkcjonującym na terenie całego kraju. Pracowała m.in. dla RTB House, NFZ, E.ON, Smeg. Uczestniczyła także w projektach związanych z kompleksowym doradztwem dla takich marek jak InPost, Xceedance Consulting, Saba Software, Polska Press, zooplus, Andersen, czy Pragmatic Coders. 

- Praca w Walter Herz już od niemal 7 lat daje mi możliwość rozwoju i zdobywania wiedzy o rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. Jestem wdzięczna za dużą swobodę działania, jaką pozostawia mi firma oraz wpływ na kierunek rozwoju organizacji. Cieszę się, że nadal będę mogła uczestniczyć w budowaniu struktur firmy i rozwijaniu portfolio klientów, pracując w tak wspaniałym składzie i atmosferze – mówi Emilia Legierska, Transaction Director w Walter Herz. 

– Emilię wyróżnia wszechstronna znajomość rynku nieruchomości i profesjonalizm w pracy z klientem. Posiada szerokie zdolności analityczne, które są nieocenione w przypadku doradztwa inwestycyjnego i realizacji złożonych procesów łączących m.in. negocjacje finansowe, prawne, jak i pertraktacje pozwalające na optymalizację kosztów budowlanych – mówi Mateusz Strzelecki, Partner, Head of Tenant Representation w Walter Herz. – Jestem przekonany, że Emilia odegra wiodącą rolę w tworzeniu nowoczesnych modeli długofalowej obsługi klientów oraz wdrażaniu rozwiązań, które będą najbardziej optymalne w szybko zmieniających się warunkach biznesowych. Rozbudowa działu Tenant Representation Walter Herz w regionach z takimi liderami, jak Emilia była dla mnie wielką przyjemnością  – dodaje.  

W minionym roku Emilia Legierska została zgłoszona przez Walter Herz do programu mentoringowego Top Woman in Real Estate, którego uczestnikami są wschodzące talenty rynku nieruchomości w Polsce. – Zgłoszenie Emilii do programu było sposobem na wyróżnienie jej wyjątkowych umiejętności i ogromnego zaangażowania. Przez wszystkie lata pracy w firmie wyróżniała ją duża chęć rozwoju i zdobywania wiedzy. Niemal co roku awansowała na koleje stanowisko, zawsze przekraczając stawiane przed nią cele. W krótkim czasie zdołała podwoić wyniki krakowskiego oddziału firmy. Najdobitniej o umiejętnościach Emilii świadczą zrealizowane transakcje oraz ocena klientów, z którymi buduje wieloletnie relacje – mówi Magdalena Zagrodnik, Partner, Head of HR w Walter Herz. 

 

Walter Herz
sie 17 2022 Czy mieszkaniówka hamuje z produkcją
Komentarze: 0
Czy nowe uwarunkowania rynkowe zmuszają deweloperów do zmiany planów? Czy kolejne projekty będą realizować zgodnie z wcześniejszymi założeniami? Czy firmy poszukują atrakcyjniejszych sposobów na finansowanie inwestycji niż kredyty? O ile wzrósł koszt budowy mieszkań w ciągu ostatniego roku? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl

Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

Z uwagi na zmieniające się realia na rynku i spodziewany spadek tempa sprzedaży analizujemy i wdrażamy różne opcje, w tym szybszy od zakładanego rozwój PRS. Tegoroczny cel sprzedaży określamy na poziomie 1600-1800 lokali. To niewiele mniej wobec bardzo dobrego 2021 roku, w którym sprzedaliśmy łącznie 1921 mieszkań. 

Gwałtowny wzrost kosztów realizacji inwestycji, jaki miał miejsce w szczególności po 24 lutego 2022 roku z pewnością namieszał sporo w planach inwestycyjnych całej branży. W ujęciu rocznym ten skok może być nawet na poziomie 25-30 proc. W obecnych warunkach sytuacja ulega stabilizacji, co daje podstawy do przejawiania lekkiego optymizmu w zakresie kosztów. Sytuacja jest jednak daleka od ideału, zwłaszcza w kontekście prognoz inflacji i niepewności, co do dalszych skutków konfliktu w Europie Wschodniej. W kontrze do uwarunkowań rynkowych znacząca część naszych projektów to inwestycje, które posiadają pozwolenia na budowę na gruntach nabywanych po dość atrakcyjnych rynkowo cenach. Taka sytuacja pozwala nam na elastyczne reagowanie na zmieniające się potrzeby rynku. Jeśli sprzedaż miałaby ulegać istotnym wahaniom w nadchodzących miesiącach będziemy dostosowywać poziom oferty do potrzeb rynku. 

Yaron Shama, dyrektor Finansowy Ronson Development

Nie mamy wątpliwości, że na wymagającym rynku przetrwają najsilniejsi gracze i jesteśmy wdzięczni, że Ronson jest częścią tej grupy. Nasze założenia na 2022 rok pozostają bez znaczących zmian, a projekty są wprowadzane zgodnie z planem. Na jesień zaplanowaliśmy emisję obligacji o wartości 50 mln zł, ale przy obecnym oprocentowaniu nie zrobimy tego. Natomiast nie mamy powodów do obaw, ponieważ weszliśmy w ten wymagający czas z bardzo silną pozycją finansową. Jednocześnie stale poszukujemy alternatywnych, dodatkowych sposobów na pozyskanie finansowania. W pierwszym kwartale 2022 roku, dzięki pomocy głównego udziałowca, podpisaliśmy umowę SAFE z potencjalnymi inwestorami. Zawsze rozważamy także możliwości JV z właścicielami gruntów. 

Jeśli chodzi o koszty budowy, widzimy względną stabilizację. Dynamika wzrostów jest niższa. Ceny stali w ostatnich miesiącach są na względnie stałym poziomie. Obserwujemy też większą liczbę generalnych wykonawców, którzy są chętni uczestniczyć w przetargach. Jest to wynikiem mniejszej liczby nowych inwestycji uruchamianych do budowy. Liczymy, że w najbliższym czasie przełoży się to na ich większą elastyczność cenową w procesie negocjacji.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

Nowe inwestycje wprowadzamy na rynek zgodnie z przyjętym harmonogramem, który zakładał większą aktywność w tym zakresie w pierwszej połowie roku. Większość projektów finansujemy ze środków własnych. Według wstępnych wyników za I półrocze br. koszty budowy mieszkań wzrosły średnio o około 25 proc. 

Cezary Grabowski, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Bouygues Immobilier Polska

Pomimo trudniejszych warunków brzegowych dla naszej branży i makroekonomicznych, nasze plany na ten rok nie uległy zmianie. W tym roku wprowadziliśmy na rynek trzy inwestycje, które mieliśmy w planach. Są to projekty Sienkiewicza Residence we Wrocławiu, Lune de Malta w Poznaniu oraz M Bemowo w Warszawie. Łącznie powstanie w nich ponad 600 lokali. Wkrótce zamierzamy ogłosić jeszcze jedną nową inwestycję w Warszawie, a nad projektami na przyszły rok pracujemy.

Ceny mieszkań są determinowane przede wszystkim przez koszty ich budowy, a te nadal rosną. W ciągu ostatniego roku koszt budowy jednego metra kwadratowego wzrósł przeciętnie o około 20 proc. Jest to oczywiście związane z zamieszaniem na rynkach, wynikającym z wojną w Ukrainie, pandemią i bardzo wysoką inflacją. Zakłócone łańcuchy dostaw to jedna z przyczyny skokowych wzrostów cen materiałów budowlanych. Do tego dochodzą coraz wyższe ceny gruntów czy systematyczny wzrost kosztów pracy. Te zjawiska także oczywiście przekładają się na warunki realizacji inwestycji.

Chcę tu jednak podkreślić, że Bouygues Immobilier ma ponad 60 lat doświadczeń we Francji, a w Polsce już równo 20 lat. To znaczy, że nasza firma z powodzeniem funkcjonowała już w różnych warunkach ekonomicznych. Oczywiście uważnie obserwujemy sytuację makroekonomiczną i zmiany zachodzące na rynku, ale nie zmieniamy planów. 

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg 

Od początku 2022 roku mieliśmy wiele wydarzeń w Europie i w Polsce, istotny wpływ na rynek miała wojna na Ukrainie, napływ uchodźców, a także nowe przepisy podatkowe i ogromna inflacja. Trudno jeszcze ocenić długoterminowe trendy, jakie pojawią się na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Zgodnie ze strategią ogłoszoną wraz z wynikami 2021 roku zmieniliśmy nasze cele i przekierowaliśmy swoje działania częściowo na rynek PRS. Wszystkie nasze budowy są prowadzone zgodnie z harmonogramami. Staramy się utrzymywać stabilną i płynną działalność zarówno w zakresie budowy, jak i sprzedaży mieszkań. Szukamy też gruntów w różnych lokalizacjach i nie wykluczamy wejścia do nowych miast. 

Wyższe stopy procentowe mają przede wszystkim przełożenie bezpośrednio na klientów, na ich zdolność kredytową, wielkość mieszkania, na jaką mogą sobie pozwolić. Oczywiście finansowanie inwestycji w tak trudnych warunkach makroekonomicznych jest niełatwe. Należy jednak zaznaczyć, że Grupa Robyg ma bardzo dobrą pozycję gotówkową. Natomiast główny wpływ na ceny mieszkań ma inflacja oraz drastyczny wzrost kosztów materiałów budowlanych, energii, usług i surowców. To z pewnością będzie bardzo ważny czynnik, który zdeterminuje wielkość popytu na mieszkania, a tym samym dopasowującą się do niego podaż. Zakładamy, że zdecydowanie zwiększy się rynek mieszkań na wynajem i tu już obserwujemy rosnące zainteresowanie klientów.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Ze względu na rosnące koszty realizacji wstrzymaliśmy rozpoczęcie realizacji 3 inwestycji. Zdecydowaliśmy się odczekać kilka miesięcy żeby móc zweryfikować koszty, a co za tym idzie rentowność inwestycji. W takiej sytuacji brak możliwości uzupełnienia oferty w naturalny sposób pociąga za sobą spadek sprzedaży. Z informacji płynących z rynku wynika, że jest to obecnie dość powszechna strategia stosowana przez firmy deweloperskie. Z ofert uzyskiwanych od firm wykonawczych wynika, że w ciągu ostatniego roku koszty realizacji wzrosły średnio o 20 proc.  

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Nowe projekty wprowadzamy na ogół zgodnie z przyjętym harmonogramem. W sierpniu br. startujemy z kolejną transzą domów o powierzchni 135 mkw. z ogrodem i garażem w podwarszawskim osiedlu Villa Campina. Domy charakteryzują się zerowym zapotrzebowaniem na energię nieodnawialną. W kwestii finansowania i sposobów na realizację inwestycji nic się w naszych założeniach na ten rok nie zmieniło.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest 

Nieustannie obserwujemy zmieniające się warunki rynkowe i na bieżąco podejmujemy decyzje w sprawie założeń na ten rok. Patrzymy z optymizmem w przyszłość. Planujemy wprowadzenie do sprzedaży i realizacji nowe projekty mieszkaniowe w Warszawie. Rozważamy sprzedaż klientom indywidualnym jak również do funduszy. Pod koniec ubiegłego roku udało nam się sfinalizować transakcję sprzedaży całego budynku mieszczącego 236 lokali do funduszu.

Marcin Michalec, CEO Okam 

Popyt na mieszkania wciąż pozostaje duży, natomiast spadła zdolność kredytowa konsumentów. Banki wydają o wiele mniej pozytywnych decyzji niż jeszcze przed kilkoma, kilkunastoma miesiącami, a kredyty stały się nawet o kilkadziesiąt procent droższe. Obecnie mieszkania kupują w dużej mierze osoby dysponujące wolnymi środkami, traktujące zakup jako lokatę kapitału choć nie tylko. 

Jeśli chodzi o nasze obecnie prowadzone projekty, tj. Strefa PROGRESS w Łodzi, BOHEMA – Strefa Praga i CENTRAL HOUSE w Warszawie, a także INSPIRE w Katowicach, realizujemy je zgodnie z założeniami. Jak cała branża, odczuwamy wzrost cen budowy na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. W niedalekiej przyszłości mamy w planach rozpoczęcie inwestycji CITYFLOW na warszawskiej Woli. Przed nami również duży wielofazowy projekt na Żeraniu.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Założenia nie uległy znacznie zmianom wobec sytuacji rynkowej. Wprowadzanie nowych projektów na rynek realizowane jest zgodnie z planem i nie przewidujemy większych zmian. Posiadamy jednolitą politykę finansowania i realizacji inwestycji, która jest na bieżąco aktualizowana dzięki rozwojowi Dekpol Deweloper, a także na skutek dostosowywania do trendów na rynku.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home 

Wszystkie inwestycje realizujemy zgodnie z planem. Koszty budowy budynków mieszkalnych rosną w zastraszającym tempie. Przede wszystkim z powodu wzrostu cen materiałów budowlanych, robocizny, a także paliw i transportu. Łatwo przewidzieć, że nawet jeśli ceny niektórych materiałów budowlanych, które zostały wywindowane w 2021 roku, zmaleją to na pewno nie do poziomu z roku 2019. Dla przykładu, cena stali zbrojeniowej przez wiele lat utrzymywała się na poziomie 3000-3500 zł za tonę. W sierpniu 2021 roku osiągnęła cenę 6700 zł/t. Po czym nieco spadła, ale w tym roku znów poszybowała do ponad 8000 zł/t. W miarę rozwoju sezonu ceny zaczęły spadać i pod koniec czerwca br. cena stali wynosiła około 5500 zł/t. Jak widać, dynamika i skala zmian jest duża. Dziś deweloperzy zadają sobie pytanie, ile będzie kosztować nowa inwestycja, bo ceny materiałów budowlanych, surowców, paliw i transportu są chwiejne i ciągle rosną.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development 

Uważnie obserwujemy trendy zachodzące na rynku, jesteśmy elastyczni i będziemy reagować na zmieniające się potrzeby mieszkaniowe Polaków. Na początku lata br. wprowadziliśmy do oferty najmu nowoczesne lokale biurowe w centrum Legionowa o łącznej powierzchni 120 mkw. oraz trzeci etap Osiedla Natura 2 w Wieliszewie. W planowaniu mamy też duże osiedle w pobliżu centrum Poznania. Przygotowanie projektu często trwa dwa lub trzy lata więc musimy być przygotowani, że z tym czasie koniunktura rynkowa może się zmieniać.

Marcin Żurek, dyrektor działu inwestycji w Nickel Development

Na ten rok, oprócz inwestycji miejskich mamy zaplanowane rozpoczęcie kilku inwestycji w destynacjach turystycznych. To kurorty górskie i nad morzem. Aktualne warunki nie wpłynęły na terminy wprowadzenia ich na rynek i już wkrótce będziemy o nich informować. Niemniej jednak trzeba mieć świadomość, z jakimi okolicznościami musimy się mierzyć jako branża. 

Mój zespół wykonał analizę kosztów porównując czerwiec tego roku z czerwcem roku ubiegłego i na podstawie tej analizy mogę powiedzieć, że obserwujemy taką dynamikę kosztów, z jaką jeszcze nigdy nie mieliśmy do czynienia w Polsce w czasach wolnej gospodarki. Pozwolę to sobie zilustrować kilkoma najbardziej dobitnymi przykładami. Niespotykane wcześniej, są podwyżki cen drewna (+35 proc. r/r), materiałów izolacji termicznej, w tym styropianów (+35 proc. r/r) czy okablowania (+25 proc. r/r). Aż o 65 proc. podrożała stal zbrojeniowa, ale gdybyśmy tę analizę wykonywali 2 lub 3 miesiące temu pewnie byłaby na czele tabeli wzrostów cen. 

Doświadczyliśmy już niewielkiego spadku cen stali, ale nie da się prognozować, czy powrócimy do poziomu sprzed pierwszych podwyżek, które nastąpiły – przypominam – jeszcze na długo przed rosyjską agresją na Ukrainę, czyli jesienią zeszłego roku. Najbardziej jednak wyrazistym przykładem jest cena płyt OSB, które w analizowanym okresie podrożały o 70 proc. Przy czym, jest to przyrost między średnimi poziomami ceny wyliczonymi z ofert różnych dostawców, z jakimi współpracujemy. 

Do tego należy mieć świadomość większych kosztów robocizny, który od czerwca 2021 do czerwca 2022 roku wzrósł o 21 proc., a od początku tego roku o kolejne 13 proc. Od marca br. mierzymy się także z problemami w logistyce, której koszt od tego czasu wzrósł trzykrotnie. Na to wszystko nakłada się niepewna sytuacja związana z energią i ciepłem. Być może ceny samego surowca będą się stabilizować i koszty mogłyby zacząć spadać, ale należy pamiętać, że zakłady produkujące materiały budowlane muszą być oświetlane i ogrzewane, a maszyny potrzebują zasilania. Dopóki więc sytuacja na rynku energii nie zostanie ustabilizowana będziemy musieli, nie tylko jako branża deweloperska,  mierzyć się z niepewnością poziomów cen kluczowych towarów potrzebnych do budowy.

DOMPRESS
sie 10 2022 Ukraiński urząd z oddziałem w Blue Office...
Komentarze: 0
Państwowe Przedsiębiorstwo Dokument z siedzibą w Kijowie uruchomiło oddział w Polsce. Jednostka administracyjna, bezpośrednio współpracująca z ukraińskim rządem, rozpoczęła działalność w warszawskim Blue Office. W procesie najmu właściciela budynku reprezentowała firma Walter Herz

Państwowe Przedsiębiorstwo Dokument Odział w Polsce wynajęło ponad 600 mkw. powierzchni biurowej w kompleksie  Blue Office, usytuowanym na terenie Centrum Handlowego Blue City, przy alejach Jerozolimskich w Warszawie. Przy wyborze lokalizacji oraz negocjacji warunków najmu instytucji doradzała firma Brookfield. 

Instytucja odpowiedzialna jest za aktualizację dokumentów i wydawanie paszportów obywatelom ukraińskim, którzy przebywają na terenie Polski, we współpracy z administracją w Kijowie. Dla usprawnienia procesu podawczego i odbioru dokumentów pracownicy placówki będą obsługiwać  petentów zarówno w nowym biurze, jak również w mobilnych stanowiskach zewnętrznych, rozmieszczonych w pobliżu budynku. Dodatkowo wejście do placówki będzie możliwe z powierzchni centrum handlowego Blue City, na poziomie +2.

– Klientowi zależało na szybkim przeprowadzeniu procesu najmu. Państwowe Przedsiębiorstwo Dokument do stworzenia oddziału w Polsce poszukiwało otwartej przestrzeni, której rozkład byłby odpowiedni do aranżacji tradycyjnego biura paszportowego. Na wybranej powierzchni typu open space instytucja chciała rozmieścić wygodne stanowiska do obsługi klientów oraz m.in. fotobudki. Ze względu na specyfikę działalności, klientowi zależało nie tylko na wysokiej jakości powierzchni biurowej, ale również na bezpiecznych, monitorowanych miejscach postojowych przeznaczonych dla petentów – mówi Tomasz Medygrał, Associate Director w Walter Herz.

– Jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani z wyboru lokalizacji dla oddziału, który uruchomiliśmy w Warszawie. Ekspresowy tryb przeprowadzenia procesu najmu był możliwy dzięki profesjonalizmowi doradców Walter Herz oraz niezwykłej elastyczności wynajmującego. W ciągu zaledwie czterech tygodni od startu poszukiwań udało się nam podpisać umowę najmu, m.in. gromadząc i dostarczając dokumentację odpowiednio zabezpieczającą kontrakt. Wysoki standard powierzchni oraz otoczenie Blue Office umożliwiające bezpośredni dostęp do szerokiej oferty usługowej i handlowej oraz komunikacji sprawia, że możemy zaoferować dobre warunki pracy i wysoki poziom obsługi. Blue Office zapewnia lokalizację gwarantującą sprawny dojazd, zarówno komunikacją miejską, jak i prywatnymi samochodami – informuje Liubov Chervinska przedstawicielka Państwowego Przedsiębiorstwa Dokument Odział w Polsce.  

– Cieszymy się, że kolejny, zagraniczny podmiot dołączył do grona najemców Blue Office. Do dyspozycji  instytucji oddaliśmy wysokiej jakości, funkcjonalną powierzchnię o ponadstandardowej wysokości 4,6 metrów, która zapewnia pracownikom firmy i interesantom wygodny dostęp i komunikację. Blue Office to biurowiec, który gwarantuje optymalne warunki najemcom ceniącym komfortową i nowoczesną przestrzeń biurową oraz zrównoważany rozwój w budownictwie. Z ogromną satysfakcją obserwujemy, jak nasze biura zyskują coraz większe uznanie w Warszawie – przyznaje Ron Melchet z Blue Office. 

Pięciokondygnacyjny budynek biurowy Blue Office usytuowany jest przy alejach Jerozolimskich 179 w Warszawie, w obrębie kompleksu Blue City. Zaawansowany technologicznie biurowiec oferuje 32 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni. Budynek zapewnia bardzo przyjazne środowisko pracy, dzięki usytuowaniu w bezpośrednim sąsiedztwie Blue City, jednego z największych w Warszawie centrów zakupowych. Osoby pracujące w Blue Office mają zapewnione na miejscu pełny wachlarz atrakcyjnych usług, w tym liczne restauracje i kawiarnie, fitness club, kino, centrum medyczne, sklepy, supermarket, banki, pocztę, czy atrakcje rozrywkowe. Mogą m.in. korzystać z wielu zniżek oferowanych w ramach programów lojalnościowych inicjowanych przez placówki gastronomiczne i usługowe, jak również sklepy mieszczące się w Blue City.    

Najemcy Blue Office mają do dyspozycji także specjalną strefę wypoczynku z naturalnymi roślinami oraz chillout room z wieloma ciekawymi udogodnieniami. Rezydenci i goście budynku mają dostęp do bezpłatnego parkingu i mogą korzystać z infrastruktury rowerowej oraz przestrzeni do organizacji imprez firmowych. 


    

Walter Herz