Najnowsze wpisy, strona 90


mar 19 2021

Czy zmiana przepisów budowlanych wpłynie...


Komentarze: 0
W jakim stopniu nowe przepisy dotyczące ochrony cieplnej budynków wpłyną na koszt realizacji inwestycji? Czy zmiana norm budowlanych przełoży się na wzrost cen mieszkań? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl

Andrzej Oślizło, prezes Develii

Nowe przepisy prawa budowanego związane są m.in. ze zmniejszeniem zapotrzebowania budynków na energię nieodnawialną czy zastosowaniem w inwestycjach „cieplejszych” okien i wymagają od inwestorów spełnienia zaostrzonych warunków technicznych. Dodatkowe wymagania przełożą się na wzrost kosztów realizacji inwestycji, a co za tym idzie wzrost cen mieszkań w nowych projektach. Jednak należy mieć na uwadze, że energooszczędne budynki, w których wykorzystane są nowoczesne rozwiązania ekologiczne, np. panele fotowoltaiczne czy osiedla, na których zastosowano lampy solarne to docelowo niższe rachunki za prąd, czyli wymierne oszczędności dla mieszkańców.

Mateusz Bromboszcz, wiceprezes zarządu ds. Prawno-Administracyjnych w Atal

Nowe regulacje związane z oszczędnością energii i izolacją cieplną wiążą się z szeregiem wyzwań dla branży deweloperskiej m.in. niosą konieczność uwzględniania dodatkowych rozwiązań i źródeł zasilania. Wejście w życie nowych przepisów regulujących charakterystykę energetyczną budynków ma więc bezpośrednie przełożenie na wzrost kosztu prowadzenia inwestycji, co wynika z konieczności zastosowania dodatkowego wyposażenia technicznego i większego zapotrzebowania na materiały budowlane.

Trudno jeszcze prognozować, jakie dokładnie mogą to być wzrosty i czy przełoży się to na wyższe ceny mieszkań. Niemniej rosnące koszty prowadzenia inwestycji, wynikające m.in. z wyższych cen materiałów budowlanych i wykonawstwa, ciążą na branży budowlanej. Warto zaznaczyć jednak, że dotąd rosnące koszty inwestycji w naszym przypadku nie miały aż tak odczuwalnego, jak u konkurencji, przełożenia na ceny mieszkań. To zasługa naszego unikatowego modelu biznesowego, minimalizującego udział pośredników i bazującego m.in. na własnym generalnym wykonawstwie. Dzięki temu w znacznym stopniu kompensujemy rosnące koszty inwestycji i niezmiennie oferujemy mieszkania w atrakcyjnych cenach.

Sebastian Barandziak, prezes Dekpol Deweloper

Nowelizacja warunków technicznych dokonywana jest systematycznie co kilka lat ze względu na rozwój technologiczny zachodzący w branży budowlanej. Zmiany dotyczące podwyższenia energooszczędności budynków są jednocześnie znane z dużym wyprzedzeniem i deweloperzy na bieżąco się do nich dostosowują. Jest to długofalowy proces, który wpływa na zwiększenie kosztów inwestycji i stopniowy wzrost cen mieszkań. Wyższe wymagania obowiązujące od początku tego roku są już z reguły uwzględnione w realizowanych projektach. Powoli musimy już jednak przygotowywać się do kolejnych zmian, które doprowadzą do tego, że standardem będą m.in: systemy produkcji energii elektrycznej, instalacja fotowoltaiczna, systemy wentylacji z odzyskiem ciepła, pompy ciepła w układzie hybrydowym z układami ogrzewania konwencjonalnego, systemy ogrzewania niskotemperaturowego, tj. ogrzewanie podłogowe lub ścienne. 

Cena wytworzenia mieszkań może wzrosnąć, w zależności od standardu i wyposażenia oraz zastosowanych rozwiązań, od 200 - 300 zł netto do 600 zł netto/mkw. powierzchni mieszkania. Stawki uzależnione będą również od czynników zewnętrznych, m.in. ceny energii elektrycznej, paliw, podatki itp., a także podwyżki cen materiałów.  To z pewnością przełoży się również na dalszy wzrost cen mieszkań.          

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Tego typu zmiany w przepisach są wprowadzane co jakiś czas i są odpowiedzią na postęp cywilizacyjny. Nie są to zbyt kosztotwórcze zmiany jeżeli deweloper stawia na jakość i dotrzymywanie norm. Nowe przepisy są często tylko potwierdzeniem tego co już jest stosowane w praktyce od dawna.

Dużo większym zagrożeniem są natomiast planowane zmiany w Ustawie Deweloperskiej, które znacząco podniosą koszt realizacji inwestycji deweloperskich, a co za tym idzie ceny mieszkań.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Każda zmiana w przepisach, niosąca za sobą dodatkowe obowiązki po stronie dewelopera w zakresie realizowanych inwestycji, z pewnością przełoży się na ceny mieszkań. Zwiększenie kosztów realizacji projektów spowoduje wzrost cen ofertowych.

Tomasz Czubak, dyrektor Przygotowania Projektów Deweloperskich w Jakon

Zmiany w prawie budowlanym na pewno wpłyną na koszt realizacji inwestycji. Przyjęty współczynnik przenikania ciepła dla okien i ścian jest bardzo restrykcyjny. Na tle innych, europejskich państw Polska zdecydowanie najwyżej zawiesiła poprzeczkę w tym aspekcie. Zmiany te przełożą się na zmianę cen mieszkań, co będzie widoczne w drugiej połowie roku. Szacowany wzrost to 2-3 proc. w porównaniu do obecnych cen.

Marcin Żurek, dyrektor działu inwestycji w Nickel Development

Nowe przepisy budowlane ponad wszelką wątpliwość wpłyną na zwiększenie kosztów realizacji inwestycji. Zdecydowane podniesienie parametrów cieplnych dla przegród budowlanych oraz wymóg wykorzystania w części energii pierwotnej wynikają z proekologicznej postawy Parlamentu Europejskiego, który znowelizował dyrektywę dotyczącą charakterystyki energetycznej budynków.

Nowobudowane lub modernizowane budynki w krajach członkowskich Unii Europejskiej powinny osiągnąć status zeroenergetycznych z bardzo wyraźnym kierunkiem minimalizowania energii pierwotnej. W praktyce oznacza to, że wszystkie pozwolenia na budowę uzyskane od 2021 roku będą musiały spełnić nowe warunki techniczne. Dla przykładu współczynniki przenikania ciepła jeszcze w 2017 roku wynosiły dla ścian zewnętrznych 0,23 W/m2K, a dzisiaj jest to 0,2 W/m2K. W przypadku stolarki okiennej było to 1,1 W/m2K, a dzisiaj jest to 0,9 W/m2K. Takie dane jasno wskazują, że musimy szukać nowych rozwiązań dla przegród zewnętrznych przez zastosowanie materiałów znacznie droższych od tradycyjnego styropianu. Mogą to być choćby poliuretany, fenole itp. To konieczne, aby utrzymać optymalne grubości przegród, biorąc pod uwagę, że świadomi deweloperzy szanują każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej mieszkalnej.

W przypadku energii pierwotnej dyrektywy również zaostrzyły parametry. W 2014 roku wskaźnik Ep wynosił 120kWh/(m2/rok), natomiast dzisiaj nie może on przekroczyć 70kWh/(m2/rok). W konsekwencji niezbędne będzie zastosowanie bardzo nowoczesnych kotłów, wyposażenie budynków w pompy ciepła, rekuperację, czy fotowoltaikę.

W konsekwencji koszt tych wszystkich innowacji, przy rosnących cenach materiałów i paliw, niestety będzie musiał ponieść klient. Budżety inwestycyjne świadomych i odpowiedzialnych deweloperów niestety nie mają już przestrzeni na kompensację tych kosztów.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg SA.

Oferowane przez nas budynki już od dłuższego czasu spełniały obecne wymagania dotyczące ochrony cieplnej. A nawet proponowaliśmy i proponujemy więcej, na przykład system Smart House bez dodatkowych opłat. Ponadto mamy bardzo atrakcyjne opcje wykończenia: specjalnie uszczelnione okna, rolety, etc. Zakładamy zatem, że nowe przepisy nie wpłyną na ceny naszych mieszkań, ale znacznie większy wpływ mogą mieć na wzrost cen nieruchomości na rynku.

Jarosław Kozak, wiceprezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa

Zmiany w zakresie oporu cieplnego przegród budowlanych niewątpliwie przełożą się na wzrost kosztów realizacji inwestycji, zwłaszcza mieszkaniowych. Szacujemy, iż podniesienie parametrów dla otworów oraz ścian spowoduje wzrost kosztów realizacji o około 3-5 proc., co niechybnie spowoduje podniesienie cen sprzedaży mieszkań. Należy jednak pamiętać, że wyższe parametry oporu cieplnego przegród przekładają się na niższe zapotrzebowanie na energię cieplną, a tym samym na niższe koszty eksploatacji.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

Zmiany w przepisach spowodowały wzrost kosztów inwestycji, a co za tym idzie wzrost cen mieszkań. Plusem nowych przepisów jest poprawa izolacyjności przegród budowalnych oraz ślusarki okienno-drzwiowej, a także sposobu wykorzystania energii do ogrzewania i wentylacji budynku.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Wielu ekspertów przewiduje, że wprowadzony od początku 2021 roku obowiązek podporządkowania się nowym restrykcyjnym normom dotyczącym efektywności energetycznej spowoduje, że inwestorzy będą musieli ponieść wyższe koszty budowy nawet o kilkanaście procent. To niewątpliwie wpłynie na wzrost cen mieszkań. Podwyżek wywołanych tą zmianą należy raczej spodziewać się w przyszłym roku, gdyż aktualnie są i będą kontynuowane inwestycje, które uzyskały pozwolenia na budowę wg starych przepisów. Niemniej jednak mieszkania nadal będą atrakcyjną inwestycją, nie tylko z powodu niskich stóp procentowych. Od wielu lat stosujemy w inwestycjach standardy promujące budownictwo energooszczędne i niskoemisyjne a zatem dostosowanie budynków do nowych norm nie będzie dla nas wyzwaniem. 

Obecnie realizujemy projekt budowy domów drewnianych energooszczędnych i ekologicznych w cenie domów standardowych, które produkujemy w naszej fabryce i stawiamy w podmiejskim Osiedlu Villa Campina blisko Puszczy Kampinoskiej, a także oferujemy je klientom, którzy mają własne działki. Dzięki zastosowaniu ogrzewania podłogowego i pompy ciepła, cechują się one wyższą energooszczędnością niż standardowe. W przypadku domów budowanych w technologii szkieletowej nowe standardy nie przekładają się na ich cenę, a niskie koszty użytkowania niewątpliwie są dodatkowym atutem.

DOMPRESS
mar 09 2021

Bezpieczne i tańsze biura w natarciu


Komentarze: 0
Przestrzeń zaprojektowana z myślą o bezpieczeństwie i wygodzie użytkowników, eko i smart budynki, niższe koszty utrzymania to przyszłość rynku biurowego

Miniony rok pokazał, że tradycyjne biura są niezastąpione dla relacji między ludźmi. Kreują kulturę organizacji, budują wspólnotę, co ma ogromne znaczenie dla efektywnej współpracy. Nie tylko w sektorze nieruchomości na pierwszy plan wysunęły się także kwestie związane z szerokim wykorzystywaniem rozwiązań przyjaznych środowisku. W rzeczywistości covidowej priorytetem stało się również bezpieczeństwo użytkowników obiektów biurowych i elastyczność systemowa.    

Czy istnieje skuteczniejsze potwierdzenie poziomu bezpieczeństwa i jakości oferowanej przestrzeni oraz wpływu budynku biurowego na środowisko niż certyfikat? Certyfikaty, którymi mogą się pochwalić najlepsze biurowce na rynku to gwarancja, że ich budowa przeprowadzona została według wyśrubowanych standardów, z poszanowaniem naturalnego ekosystemu. Potwierdzają również, że budynki plasują się w grupie projektów najbardziej ekologicznych i zaawansowanych technologicznie, a co za tym idzie energooszczędnych.  

Wymierne korzyści dla najemców

Zastosowane w nich rozwiązania pozwalają zmniejszyć zużycie wody i energii, a tym samym obniżyć koszty eksploatacji i utrzymania nieruchomości. Ekologiczne technologie obniżają zatem koszty związane z wynajmem.

Certyfikacja daje także pewność, że budynek jest najlepiej przygotowany w kontekście procedur dotyczących sanityzacji, ograniczenia możliwości występowania awarii oraz umożliwiają zarządzanie jakością powietrza i wody. A to czynniki, które w perspektywie nadchodzącego powrotu do biur są dla najemców decydujące.       

Powodów popularności atestacji budynków jest znacznie więcej. Certyfikaty podnoszą prestiż i atrakcyjność projektów dla użytkowników, ale również podnoszą wartość nieruchomości. Aspekt środowiskowy ma duże znaczenie przy wycenie budynków, a postępujące zmiany klimatyczne, odczuwane już przez mieszkańców większości regionów świata, tylko spotęgują rangę tego czynnika w przyszłości.  

Łatwiejsze finansowanie

Należy również wspomnieć o atutach certyfikacji w kontekście kredytowania. Banki, których działalność także wpisuje się dziś w trend green financingu, znacznie przychylnej oceniają takie projekty. Chętniej finansują „zielone” nieruchomości o minimalnym zużyciu energii, neutralne dla środowiska i o ograniczonym wpływie na środowisko.

- Trudno oprzeć się wrażeniu, że wszystkie drogi na rynku inwestycji biurowych prowadzą obecnie do certyfikacji budynków. Zastosowanie energooszczędnych i ekologicznych rozwiązań w projektach biurowych stało się wymogiem społecznym i ekonomicznym. Budynki przyjazne dla użytkowników i środowiska naturalnego przyciągają najemców, zainteresowanych teraz przede wszystkim bezpieczeństwem miejsca pracy – mówi Bogdan Borkowski, Prezes Zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa. – Zarówno budynek EQlibrium, jak i EQ2, którego realizację kończymy na warszawskiej Woli, powstały zgodnie z wymogami certyfikacji BREEAM. Także nasz trzeci biurowiec na Woli zrealizujemy zgodnie z wytycznymi BREEAM. - Ponadto w tym projekcie chcemy wykorzystać technologię umożliwiającą zastosowanie odnawialnych źródeł energii – dodaje.        

Bogdan Borkowski przyznaje, że aktualnie kluczowe znaczenie dla najemców ma jakość powietrza oferowana przez budynek. – Biurowiec EQ2 wyposażony został w centrale wentylacyjne umożliwiające dobór odpowiednich filtrów powietrza. W celu zwiększenia bezpieczeństwa poszczególne powierzchnie biurowe zaopatrzone zostały w odrębne systemy wentylacyjne. Dodatkowo, sieć wentylacyjną budynku zabezpiecza nadrzędny system BMS, który monitoruje, m.in. parametry powietrza – informuje Bogdan Borkowski.   

Waryński S.A.
mar 09 2021

Po kapitał niekoniecznie do banku


Komentarze: 0
Konsekwentna realizacja planowanych inwestycji wymaga od firm poszukiwania teraz także alternatywnych dróg pozyskiwania kapitału

W sytuacji, kiedy banki zaostrzyły warunki finansowania, a dla niektórych branż całkowicie wstrzymały kredytowanie realizacja nowych projektów stała się dla wielu firm wyzwaniem. Dla inwestorów posiadających własne nieruchomości sposobem na zdobycie kapitału może być ich sprzedaż i dzierżawa zwrotna. Transakcja w formule sale and leaseback umożliwia odmrożenie zablokowanych środków, pozyskanie funduszy taniej niż w banku, a przy tym możliwość dalszego korzystania z nieruchomości na zasadzie wynajmu.  

Tego typu transakcje to przede wszystkim szansa na wykorzystanie doskonałej koniunktury rynkowej przez sektor magazynowy, który rozwija się aktualnie w bezprecedensowym tempie. Skalę zainteresowania nieruchomościami z tego segmentu w ostatnim czasie pokazują choćby statystyki rynku inwestycyjnego. W pierwszej połowie 2020 roku, jak wynika z danych Walter Herz, niemal połowa akwizycji w Polsce dotyczyła biurowców. A już w trzecim kwartale biura wyparła logistyka, która w tym okresie odpowiadała za 70 proc. całkowitego wolumenu transakcji. 

Rozwój nowych inwestycji magazynowych jest jednak znacznie utrudniony w sytuacji, kiedy banki zakręcają kurek i selektywnie podchodzą do finansowania nieruchomości. Inwestorzy muszą dysponować dziś wkładem własnym na poziomie 35–40 proc., czy wykazać się przednajmem lub przedsprzedażą przekraczającą nawet 50 proc. Podczas, gdy wcześniej wystarczające było 20-30 proc. wkładu własnego.  

Opcja dla rynku nieruchomości

- Dla sektora magazynowego i przemysłowego, które przeżywają teraz okres ekspansji transakcje sale and leaseback to znakomity sposób na uwolnienie środków na reinwestycje. Takie umowy przeważnie nie są szeroko komunikowane. Niemniej zainteresowanie tego typu projektami w różnych segmentach rynku nieruchomości w ostatnim czasie mocno wzrosło. Decydują się na nie firmy, które poszukują pozabankowych źródeł finansowania. Obecnie prowadzimy dwie tego typu transakcje dla klientów produkcyjnych z branży automotive. Ich zaletą jest czas, bo tego typu proces można przeprowadzić relatywnie szybko – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.  

- Sale and leaseback to opcja, która w Polsce nie była dotąd często wykorzystywana w odróżnieniu na przykład od Stanów Zjednoczonych, gdzie jest rynkowym standardem. Ilość kapitału obecna na naszym rynku jest teraz znaczna. Takie transakcje budzą m.in. zainteresowanie funduszy inwestycyjnych, dla których nabycie nieruchomości połączone z jej wieloletnim wynajmem jest bardzo atrakcyjnym wyborem. Sukcesywnie wzrastające znaczenie naszego kraju jako rynku do lokowania kapitału powoduje natomiast, że przyciągamy nowych inwestorów. Wolumen transakcji inwestycyjnych wzrastał w ostatnich latach regularnie, by w 2019 roku osiągnąć rekordową wartość ponad 7 mld euro. I nawet niełatwy, ubiegły rok przyniósł niezły rezultat - 5,5 mld euro – dodaje Bartłomiej Zagrodnik.

Transakcje sale and leaseback wiążą się z wieloma korzyściami. Sprzedając nieruchomość firma pozbywa się obciążeń związanych z zarządzaniem obiektem i może skupić się na swoim core business. Optymalizuje się również baza kosztowa firmy, w przypadku sprzedaży nieruchomości kilkudziesięcioletni okres amortyzacji zastępuje jedna faktura czynszowa. Poza tym, firma nie tylko nie ma potrzeby przenoszenia biznesu do innej lokalizacji, ale także wciąż utrzymuje kontrolę nad wynajmowaną nieruchomością. A w efekcie transakcji poprawia wynik finansowy i zyskuje kapitał na inwestycje.

Rekordowa wartość transakcji w Europie i Azji  

Analitycy Walter Herz zwracają uwagę, że liczba transakcji sale and leaseback rośnie w okresach, kiedy pogarsza się ogólna sytuacja ekonomiczna. W czasie kryzysu w 2008 roku ich wartość w Europie sięgnęła aż 13 mld euro. W ostatnich latach wolumen takich transakcji wzrastał. W 2019 roku w Europie i Azji osiągnął rekordową wartość sprzedaży. Aż 430 transakcji zrealizowanych w Europie przyniosło w 2019 roku sprzedaż o wartości 23,1 mld euro. Tym samym, pobity został rekord z 2018 roku, wynoszący 17 mld euro.   

W minionym roku mogliśmy także obserwować kolejne, duże transakcje sale and leaseback. W maju 2020 roku kompleks magazynów w Wielkiej Brytanii przejęła Aviva Investors  za 107 mln funtów od producenta odzieży Next, który następnie wydzierżawił nieruchomość. Investcorp wykupił z kolei siedzibę Coca-Coli w Belgii za 88 mln dolarów.  

W Polsce również notowane były tego rodzaju transakcje. W czerwcu minionego roku spółka DSV, globalny dostawca usług transportowych i logistycznych zrealizowała transakcję w formule sale & leaseback z francuską firmą inwestycyjną Corum Asset Management, która dotyczyła nowego Międzynarodowego Centrum Usług Wspólnych DSV w Warszawie o powierzchni 20 tys. mkw.

Do większych transakcji przeprowadzonych w naszym kraju w ostatnim czasie należał także zakup za 81 mln euro przez Zeitgeist Asset Management dawnej, warszawskiej siedziby Urzędu Telekomunikacyjnego i Telegraficznego o powierzchni 49 mkw. od Orange. Inwestor zakupił również od Orange Pocztę Główną w Krakowie.

Ponadto, Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta sfinalizowało sprzedaż budynku biurowego z najmem zwrotnym przy alejach Jerozolimskich w Warszawie. Austriacka firma inwestycyjna FLE w ramach transakcji portfelowej nabyła zaś w Polsce pięć samoobsługowych hurtowni Makro Cash & Carry od niemieckiej firmy Metro, która nadal prowadzi hurtownie.   

Nadzieja na REIT-y

Rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce wesprzeć mogą także REIT-ty (real estate investment trust), których temat powrócił w ostatnim czasie. Prace nad nimi trwają od 2016 roku. Kolejna wersja założeń dotyczących finansowania inwestycji na rynku nieruchomości przez osoby fizyczne i instytucje w zamian za dywidendę, ma być gotowa jesienią tego roku. Spółki powołane do tego celu mają szansę w dużym stopniu przyczynić się do rozwoju kolejnych projektów komercyjnych finansowanych przez rozproszony kapitał.   

Wprowadzenie podobnych regulacji w Czechach spowodowało zwiększenie udziału inwestorów czeskich z 1 proc. do 37 proc., wypierając fundusze zagraniczne. W Polsce rynek inwestycyjny dotyczący nieruchomości komercyjnych zdominowany jest wciąż przez inwestorów zagranicznych, którzy odpowiadają za około 95 proc. wartości transakcji.

Zanim jednak w naszym kraju przeprowadzona zostanie pierwsza transakcja za pośrednictwem REIT-ów minie jeszcze sporo czasu. Poza wprowadzeniem stosownej legislacji i utworzeniem samych spółek oraz zebraniem kapitału, trzeba przecież także przygotować sam proces transakcji, który również trwa wiele miesięcy. Mówimy więc o perspektywie nawet dwuletniej, kiedy będzie można ocenić skuteczność tego rozwiązania.

Walter Herz
mar 04 2021

Kto kupuje mieszkania w pandemii


Komentarze: 0
Czy zmieniła się struktura nabywców mieszkań i profil klientów deweloperów? Jaka grupa kupujących teraz dominuje? Kto decyduje się na zakup? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl

Andrzej Oślizło, prezes Develii

W styczniu odnotowaliśmy dwa razy więcej kontaktów ze strony klientów w porównaniu do grudnia 2020 roku, który i tak był bardzo dobry biorąc pod uwagę okres świąteczno-noworoczny. Popyt jest wysoki ze strony klientów, którzy chcą ochronić swój kapitał przed inflacją i lokują oszczędności na rynku nieruchomości. Sporą grupę klientów stanowią jednak także osoby, które kupują mieszkanie dla siebie. Widzimy powrót do biur sprzedaży osób, które wstrzymywały się z zakupem mieszkania ze względu na niepewność związaną z pandemią. Ta część nabywców obserwowała rynek i czekała na rozwój sytuacji oraz złagodzenie polityki kredytowej banków, a być może również spadek cen. Jednak rynek nieruchomości okazał się stabilny nawet w obliczu pandemii. Popyt na mieszkania na niektórych rynkach lokalnych przewyższa podaż, dlatego na ten moment nie ma przestrzeni dla spadku cen, a wręcz przeciwnie.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.

Wysoki, naturalny popyt na mieszkania jest efektem niedoboru mieszkań. Niezmiennie od lat mamy do czynienia z bardzo dużymi i w znacznej mierze niezaspokojonymi potrzebami mieszkaniowymi w Polsce. Za istotną część popytu na polskim rynku odpowiadają zakupy inwestycyjne. Nadal jednak większość nabywców stanowią klienci indywidualni, którzy kupują mieszkania na własny użytek. Mimo pandemii struktura nabywców i profil klientów nie uległy zmianie. Liczną grupę stanowią osoby poszukujące swojego pierwszego mieszkania. To głównie młodzi ludzie zainteresowani kompaktowymi lokalami o niewielkich metrażach. Drugą dużą grupę klientów stanowią osoby poszukujące bardziej przestronnego lokalu, spełniającego określone wymagania w osiedlu o wyższym standardzie.

Cezary Grabowski, dyrektor marketingu i sprzedaży Bouygues Immobilier Polska

Nie zauważyliśmy zmian w profilu klienta. W przypadku naszych inwestycji obserwujemy niezmiennie te same zjawiska. Większość małych mieszkań kupowanych jest przez inwestorów, większe mieszkania nabywane są przez osoby poszukujące nowego miejsca do życia. Dla obu grup wciąż najbardziej liczy się lokalizacja, ale od niedawna, także na skutek pandemii, coraz bardziej doceniają części wspólne, elementy ekologiczne i well-being, balkony, tarasy i ogródki. Nabywcy zwracają także większą uwagę na renomę i wiarygodność dewelopera. Wbrew początkowym obawom, pandemia nie wpłynęła negatywnie na popyt na rynku deweloperskim, który po chwilowym wahaniu szybko się odbudowuje.

Sebastian Barandziak, prezes Dekpol Deweloper

Pandemia z pewnością zwiększyła potrzebę posiadania własnego mieszkania. Znacznie więcej czasu spędzamy obecnie w domu, gdzie konieczne stało się wygospodarowanie przestrzeni, zarówno do relaksu, jak również nauki i pracy zdalnej. Dlatego popyt na nowe lokale nadal pozostaje na wysokim poziomie. Klienci interesują się również zakupem tzw. second home w atrakcyjnej turystycznej lokalizacji, który mogliby wykorzystywać na własne potrzeby oraz pod wynajem. Takie potrzeby spełnia nasz, prestiżowy projekt Sol Marina zlokalizowany w jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc w Gdańsku, nieopodal Wyspy Sobieszewskiej. Widzimy również wzrost liczby klientów kupujących lokale w celu inwestycyjnym. Zapewne jest to skutek obecnej sytuacji, która zmusza do inwestowania oszczędności w nieruchomości, które uznawane są za bezpieczną przystań dla kapitału.

Tomasz Czubak, dyrektor Przygotowania Projektów Deweloperskich w Jakon

Myślę, iż struktura nabywców mieszkań nie uległa wielkiej zmianie. Nadal oprócz inwestorów, lokujących kapitał w nieruchomościach naszymi klientami są osoby chcące zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe. Pojawia się coraz większa grupa obcokrajowców, co może świadczyć o chęci osiedlenia się na stałe w naszym kraju. Są także klienci, którzy chcą poprawić swój komfort mieszkaniowy, kupując lokale o większym metrażu z przestronnymi tarasami. Wielu takich klientów zakupiło nasze apartamenty przy ulicy Lwowskiej w Poznaniu z przepięknym widokiem na Jezioro Maltańskie.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg SA.

Struktura nabywców znacząco nie zmięła się , obserwujemy natomiast nowe preferencje i wymagania klientów, na co wpływ miała pandemia. Kupujący szukają elastycznie zaprojektowanych i wygodnych mieszkań, w których będą mogli łączyć życie codzienne z pracą zdalną. Chętniej wybierają lokale z balkonami lub tarasami, które posiada każde nasze mieszkanie. Jeśli chodzi o nabywców, zwiększa się nieco udział klientów kupujących mieszkania w celach inwestycyjnych oraz kupujących za gotówkę. Coraz częściej notujemy zainteresowanie Polaków mieszkających za granicą lub cudzoziemców mieszkających i pracujących w Polsce.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Wiodącą grupą nabywców są osoby decydujące się na zakup w celu ochrony kapitału.

Nabywcy którzy kupują mieszkania na własne potrzeby to głównie osoby poszukujące większej przestrzeni. Zauważamy jednak, że osób nabywających mieszkania na własne potrzeby jest nieco mniej niż przed pandemią.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Obecnie obserwujemy bardzo duże zainteresowanie zakupem mieszkań w naszych inwestycjach. W pandemii szczególnie zwiększyła się grupa klientów inwestycyjnych, kupujących za gotówkę, którzy chcą ochronić kapitał przed inflacją i wycofują środki z lokat, aby kupić nieruchomość. Nie brakuje wciąż także klientów, którzy poszukują mieszkań dla siebie i finansują zakup z kredytu. Kredyt jest tani dzięki niskiemu oprocentowaniu, więc jest wielu chętnych.

Karolina Guzik, menadżer sprzedaży w spółce mieszkaniowej Skanska

Nie zauważamy, by pandemia znacząco wpłynęła na strukturę nabywców. Nasze mieszkania niezmiennie cieszą się dużym zainteresowaniem zróżnicowanych grup klientów. Z jednej strony są to osoby, które kupują drugie mieszkanie lub zmieniają aktualne na większe, lepsze, bardziej komfortowe. Z drugiej strony są to klienci inwestycyjni, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zakup mieszkania jest bezpieczną i pewną formą lokowania kapitału.

Natomiast pandemia faktycznie wpłynęła na pewne preferencje klientów. Większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania z własnym ogródkiem lub z dużym balkonem. Nabywcy szukają mieszkań w inwestycjach, które posiadają swoje własne tereny rekreacyjne – parki, skwery i piękną, zadbaną zieleń. Dlaczego? Chcą po prostu żyć na osiedlach, które umożliwią im kontakt z naturą i relaks na świeżym powietrzu w bliskim sąsiedztwie domu. Obserwujemy również, że klienci coraz bardziej interesują się mieszkaniami w spokojnej okolicy, dzięki czemu mogą uciec od zgiełku w centrum miasta.

Bogdan Borkowski, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa

Około 60 proc. nabywców to klienci poszukujący lokum o większym metrażu z dodatkowym miejscem na pracę zdalną. Są to głównie osoby w wieku 30-40 lat. Jeżeli są to młodzi rodzice, przy wyborze mieszkania ważna jest dobra lokalizacja, bliskość parków, przedszkoli, szkół, sklepów i przystanków miejskich.

Część klientów to osoby, które lokują kapitał w nieruchomości, niezależnie czy jest to lokal usługowy, czy mieszkalny. Nabywają nieruchomości pod wynajem długoterminowy, ale także na przykład dla studiujących dzieci. Ta grupa stanowi aż 35 proc. wszystkich transakcji.

Nie zauważyliśmy zmian w strukturze klientów. Widzimy raczej lekkie, ale znaczące zmiany w wymaganiach stawianych lokalom właśnie z uwagi na pandemię.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

Pandemia nie zmieniła profilu naszego klienta, wciąż jest ten sam. Zaobserwowaliśmy grupę inwestorów, którzy chcą ulokować swoje środki w nieruchomości. Niemniej mieszkania kupują teraz głównie młode pary w wieku 25-34 lat, które poszukują swojego, pierwszego M. A także rodziny z dziećmi wybierające mieszkania o metrażu powyżej 60 mkw. oraz osoby, dla których ważna jest większa przestrzeń w doskonałych lokalizacjach w Krakowie, decydujące się na lokale o powierzchni powyżej 75 mkw. Profil klienta od lat jest dość podobny, jednak na przestrzeni czasu dają się zauważyć dominujące grupy.

Agata Zambrzycka, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Aria Development

W ostatnim czasie obserwujemy zmianę w strukturze nabywców. Większość osób nadal kupuje na własne cele mieszkaniowe, jednak zwiększył się odsetek klientów inwestycyjnych, którzy chcą ulokować gotówkę na rynku nieruchomości.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development

Rzeczywiście obserwujemy w strukturze nabywców ciągle zwiększający się udział osób traktujących zakup nieruchomości jak ochronę kapitału przed utratą wartości. Drugą wyraźnie zaznaczającą się grupą są natomiast młode rodziny kupujące mieszkanie na własny użytek. Daje się zauważyć tendencja do poszukiwania większych powierzchni niż w poprzednich latach i rosnące zainteresowanie lokalizacjami na przedmieściach. Nie bez znaczenia jest w tym kontekście utrzymująca się popularność mieszkań parterowych z ogrodami, których próżno szukać w inwestycjach miejskich. Widzimy to wyraźnie na przykładzie naszego Osiedla Księżnej Dąbrówki na zachodnich przedmieściach Poznania.

O ile zmiany w strukturze nabywców są widoczne, to profile kupujących pozostają takie same. Jeśli chodzi o naszych klientów nie obserwujemy nowych grup o innych niż dotychczas cechach charakterystycznych.

Mariola Żak, dyrektor marketingu i sprzedaży Aurec Home

Wśród naszych klientów są tacy, dla których kupno mieszkania jest inwestycją, jednak dużą grupę stanowią osoby szukające pierwszego M dla siebie lub swojej rodziny. Klienci posiadają stabilne źródła finansowania oraz wkład własny na wymaganym przez banki poziomie. Jednak obecne, dość surowe kryteria oceny zdolności kredytowej przekładają się na ich siłę nabywczą. Dlatego obserwujemy, że najbardziej poszukiwane są  dwupokojowe mieszkania o metrażu do 40 mkw., ale również trzypokojowe do nieco ponad 60 mkw. Kupujący w warszawskim Miasteczku Jutrzenki doceniają przemyślany sposób rozplanowania przestrzeni przeznaczonej do przechowywania oraz ciekawie rozdzieloną przestrzeń nocną od dziennej. 

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Niezmiennie wśród naszych klientów przewijają się nabywcy gotówkowi, ale nie ma to związku z pandemią, a jedynie z niskimi stopami procentowymi i inflacją. Covid-19 wpłynął na preferencje dotyczące powierzchni lokalu. Dużym powodzeniem cieszą się mieszkania większe, w których można wyodrębnić pokój przeznaczony do pracy zdalnej czy nauki. Większość klientów zwraca uwagę na to czy lokal jest z przestrzennym balkonem, tarasem lub ogródkiem.

Wielu ekspertów przewidywało, że pandemia wpłynie na potrzebę czy też konieczność odizolowania się od ludzi, intensywnego obcowania z naturą, zielenią, życia z dala od miasta, że część osób przeniesie zainteresowanie z mieszkań na domy i działki. Istotnie, w ciągu ostatnich miesięcy zaobserwowaliśmy większe zainteresowanie domami, które stawiamy w podmiejskim Osiedlu Villa Campina blisko Puszczy Kampinoskiej. Kupują je, nie tylko rodziny z małymi dziećmi, ale także osoby, które poszukują lokum na jesień życia. Przewidujemy, że ta tendencja będzie się utrzymywać także w przyszłym roku.

DOMPRESS
lut 26 2021

Ile kosztują najtańsze, nowe mieszkania


Komentarze: 0

W jakiej cenie znajdziemy najtańsze mieszkania w ofercie deweloperów? W których inwestycjach? Jaka mają powierzchnię? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl                    

Andrzej Oślizło, prezes Develii 

Najtańsze mieszkania w ofercie Develii w cenie od 210 tys. zł dostępne są w osiedlu Słoneczne Miasteczko w Krakowie. W kwocie od 260 tys. zł można nabyć mieszkanie w inwestycji Ceglana Park w Katowicach. Ceny mieszkań w projektach realizowanych we Wrocławiu i Gdańsku zaczynają się od 300 tys. zł. Oferta dotyczy najmniejszych lokali.

Cezary Grabowski, dyrektor marketingu i sprzedaży Bouygues Immobilier Polska

Kawalerki mamy aktualnie dostępne w Warszawie i Wrocławiu. Najtańsze lokale w tych miastach mieszczą się w inwestycjach Essentiel Talarowa na warszawskiej Białołęce oraz w Le Vert na wrocławskich Pilczycach. Pierwsza inwestycja jest w realizacji, natomiast druga przed startem budowy, ale już w sprzedaży. 

Najtańsza kawalerka o powierzchni 30 mkw. w kameralnym budynku w inwestycji Le Vert kosztuje ponad 278 tys. zł. W Essentiel Talarowa dostępne są kawalerki o wielkości niespełna 29 mkw. w cenie nieco ponad 279 tys. zł. Ta inwestycja wyróżnia się ekologicznymi elementami, jak panele fotowoltaiczne, system gromadzenia wody deszczowej, stacje ładowania pojazdów na prąd, czy białe poszycie dachu. 

Angelika Kliś, członek zarządu Atal  

Spośród osiedli, jakie mamy w ofercie w aglomeracji śląskiej, najtańsze mieszkanie dostępne jest w gliwickim projekcie Apartamenty Karolinki. Dwupokojowy lokal o metrażu 43 mkw. jest w cenie ponad 272 tys. zł. We Wrocławiu najmniej, zaledwie 247 944 zł, kosztuje kawalerka o powierzchni 33 mkw. wraz z balkonem o wielkości ponad 5 mkw., która jest dostępna w osiedlu Nowe Miasto Jagodno. Większe metraże w tej inwestycji również mają atrakcyjne ceny. Najtańszą dwójkę o powierzchni 43 mkw. i trójkę o metrażu 56 mkw. z przestronnymi balkonami kupić można odpowiednio za ponad 315 tys. zł i 393 tys. zł. 

W Krakowie w inwestycji Atal Kliny Zacisze za ponad 293 tys. zł nabyć można z kolei dwupokojowe mieszkanie o powierzchni prawie 42 mkw. W poznańskiej ofercie w Atal Warta Towers dostępne jest mieszkanie liczące 51 mkw., którego cena wynosi 388 tys. zł. 

W Warszawie najtańsze mieszkanie można znaleźć w inwestycji Osiedle Poematu. Lokal o metrażu ponad 36 mkw. kosztuje nieco ponad 324 tys. zł. W Łodzi najtańsze mieszkanie to kawalerka o powierzchni 31 mkw., która jest w ofercie za 235 tys. zł.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg SA.

Najbardziej atrakcyjne cenowo mieszkania oferujemy w Warszawie i Wrocławiu. W inwestycji Osiedle Życzliwa Praga na warszawskim Tarchominie najtańsze mieszkanie trzypokojowe bez garażu kosztuje ponad 426 tys. zł. Dwupokojowy lokal w tym osiedlu jest natomiast do nabycia w kwocie przeszło 334 tys. zł. W ofercie mamy również mikroapartamenty o powierzchni ponad 17 mkw. w cenie 197 780 zł. 

We Wrocławiu w inwestycji Roby Jagodno oferujemy mieszkania od 6200 zł/mkw. Lokal o powierzchni około 67 mkw. można kupić za 415 tys. zł. We wrocławskim projekcie Uroczysko III w sprzedaży mamy lokal o powierzchni około 32 mkw. w cenie ponad 245 tys. zł. 

Sebastian Barandziak, prezes Dekpol Deweloper 

Najtańsze mieszkania oferujemy obecnie w Osiedlu Kociewskim oraz Nowe Rokitki położonych koło Tczewa w cenie od 167 tys. zł brutto. W sprzedaży dostępne są mieszkania o powierzchni od 27 mkw. do 66 mkw.  

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

W Osiedlu Nowe Tysiąclecie w centrum Katowic, którego budowę już ukończyliśmy, z puli 345 mieszkań zostały ostatnie cztery mieszkania. Najmniejsze z nich, o metrażu ponad 48 mkw. kosztuje przeszło 423 tys. tys. zł. Kurczy się także oferta w budynku Hanza Tower w Szczecinie, którego budowa zostanie ukończona w tym roku. Najmniejsze mieszkanie o powierzchni prawie 30 mkw. jest dostępne w cenie ponad 291 tys. tys. zł. 

Wkrótce rozpoczniemy budowę osiedla Stacja Centrum w Pruszkowie, gdzie oddamy do użytku blisko 450 mieszkań. Najtańsze mieszkanie o metrażu przekraczającym 32 mkw. w tej inwestycji kosztuje 303 tys. zł. W prestiżowej inwestycji Osiedle Horizon w Gdańsku, której budowa również niedługo wystartuje, bo uzyskaliśmy właśnie prawomocne pozwolenie, za mieszkanie o powierzchni 35 mkw. trzeba zapłacić 345 tys. zł. W Bliskiej Woli Tower w Warszawie najmniejsze mieszkanie o wielkości 27,5 mkw. oferujemy w cenie 385 tys. zł.

Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper S.A.

Nasza oferta obejmuje mieszkania i apartamenty o zróżnicowanych cenach i powierzchniach. We Wrocławiu jedne z najbardziej atrakcyjnych cenowo mieszkań oferujemy w inwestycji Lokum Verde. To niezwykłe osiedle z ogrodem i dziedzińcami pełnymi drzew, krzewów oraz stref relaksu położone z dala od zgiełku, na wrocławskim Zakrzowie. Inwestycja stanowi doskonały wybór dla osób, które cenią bliskość przyrody i przyjazne otoczenie. Ceny zaczynają się od 289 tys. zł. 

W podwrocławskiej Sobótce, tuż przy Parku Krajobrazowym usytuowane jest Lokum Monte. Wyjątkowa lokalizacja, wysoki standard i prywatna strefa wellness czynią je idealnym miejscem do życia, spędzania wolnego czasu, czy pracy zdalnej. Komfortowe mieszkania na tym osiedlu dostępne są w cenach od 279 tys. zł. 

W Krakowie mieszkania z naszej oferty można nabyć od 339 tys. zł. w inwestycji Lokum Vista. Położone na krakowskim Podgórzu Duchackim osiedle jest idealnym rozwiązaniem dla osób chcących korzystać z wygody życia w centrum, ale równocześnie ceniących ciszę i spokój. 

We wszystkich naszych inwestycjach systematycznie wprowadzamy atrakcyjne promocje, które stanowią dodatkowy bonus i spotykają się z zainteresowaniem przyszłych mieszkańców.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

W naszej ofercie klienci znajdą najtańsze mieszkania w krakowskiej inwestycji Piasta Park o metrażach 29 mkw. - 33 mkw. Ceny zaczynają się od 270 tys. zł. To doskonałe rozwiązanie dla młodych par oraz singli. Osiedle położone jest przy ulicy Piasta Kołodzieja, blisko Parku Mistrzejowickiego oraz zielonych terenów. Oferuje duże, atrakcyjne, tereny rekreacyjne w sąsiedztwie. Dzięki temu mieszkańcy mogą spędzać aktywnie czas na powietrzu, w pobliżu swojego miejsca zamieszkania.

Tomasz Czubak, dyrektor Przygotowania Projektów Deweloperskich w Jakon

Posiadamy szeroki wachlarz lokali w naszych inwestycjach. Najtańsze mieszkania nabywcy znajdą w inwestycji Pod Skarpą w Bydgoszczy, kosztują od 165 tys. zł. To kawalerki o metrażu 29 mkw. W poznańskich inwestycjach klienci mogą kupić lokale w cenie 275 tys. zł za 34 mkw. w drugim etapie inwestycji Kórnicka przy ulicy Lwowskiej. Poniżej 300 tys. zł dostępne są również mieszkania w kameralnej inwestycji przy ulicy Jeleniogórskiej w Poznaniu. Myślę, iż każdy klient naszej firmy znajdzie w ofercie coś ciekawego dla siebie. 

Mariola Żak, dyrektor marketingu i sprzedaży Aurec Home

Realizujemy obecnie dwa pierwsze etapy osiedla Miasteczko Jutrzenki w warszawskiej dzielnicy Włochy. Osiedle cieszy się dużym zainteresowanym klientów. Ponad 70 proc. mieszkań z pierwszego etapu sprzedaliśmy w ciągu pół roku, podpisując 20 umów sprzedaży miesięcznie. Mieszkania w Miasteczku Jutrzenki mają powierzchnię od 38 mkw. do 90 mkw. Metr kwadratowy kosztuje od 8800 do 12 200 zł. Filozofią działania Aurec Home jest łączenie wysokiego standardu budownictwa z przystępnymi cenami.   

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development

Najniższą cenę w naszej ofercie ma mieszkanie z inwestycji ST_ART Piątkowo, czyli 15-piętrowego wieżowca położonego w dobrze skomunikowanej północnej dzielnicy Poznania, od której zresztą wziął swoją nazwę. To 34 metrowa kawalerka w cenie ponad 290 tys. zł. 

W podpoznańskiej Dąbrówce oferujemy natomiast trzypokojowe mieszkanie o powierzchni 65 mkw. w niskim domu wielorodzinnym w kwocie ponad 382 tys. zł. W  ofercie mamy także apartamenty wypoczynkowe w inwestycji Apartamenty Koło Brzegu. Lokale są do nabycia w cenie od ponad 367 tys. za dwupokojowy apartament o powierzchni 34 mkw.

Agata Zambrzycka, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Aria Development

Nasze, najtańsze lokale dostępne są w ofercie Nowego Osiedla Natura 2 w Wieliszewie koło Warszawy. Za jedyne 181 tys. zł można zostać właścicielem mieszkania o powierzchni ponad 29 mkw. Osiedle znajduje się na pograniczu Wieliszewa, terenów leśnych i Zalewu Zegrzyńskiego. Łatwy dojazd do centrum Warszawy, dzięki Szybkim Kolejom Miejskim oraz bogata infrastruktura w sąsiedztwie sprawiają, że ta lokalizacja jest dziś niezwykle popularna wśród osób poszukujących nowego mieszkania w pobliżu stolicy. Osiedle Natura 2 zostanie wyposażone w garaże podziemne, windy oraz pakiet Aria Eco Smart, w ramach którego części wspólne będą wspomagane energią z paneli fotowoltaicznych, a w mieszkaniach zostanie zamontowany smart system, który pozwoli na zdalne i inteligentne zarządzanie funkcjami mieszkania. W czasie dwóch miesięcy sprzedaliśmy blisko 50 proc. mieszkań w pierwszym etapie inwestycji. 

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Pod koniec 2020 roku rozpoczęliśmy przedsprzedaż mieszkań w nowych etapach inwestycji Wolne Miasto w Gdańsku i Moja Północna na warszawskim Tarchominie, która przebiegła nadspodziewanie dobrze. Najtańsze mieszkania zostały już sprzedane. W ofercie gdańskiego Wolnego Miasta mamy jeszcze lokale dwupokojowe o powierzchni ponad 30 mkw. w cenie 285 tys. zł. Za niespełna 244 tys. zł można kupić mieszkanie o metrażu ponad 25 mkw. w inwestycji Moja Północna w Warszawie.   

Autor: dompress.pl