Najnowsze wpisy, strona 140


sie 09 2017 Ile zapłacimy za trzy małe pokoje od dewelopera...
Komentarze: 0

W jakim metrażu deweloperzy oferują najmniejsze mieszkania trzypokojowe? W jakich cenach je kupimy? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości Dompress.pl 

 

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Powierzchnia mieszkań trzypokojowych w naszych inwestycjach zaczyna się od 47 mkw., dzięki czemu ich cena całkowita jest bardzo atrakcyjna dla klientów. W zależności od projektu i miasta, ceny małych trójek zaczynają się od 240-250 tys. zł w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku, a w Warszawie mieszkanie trzypokojowe można kupić od 320 tys. zł. 

Wioletta Kleniewska, dyrektor marketingu i sprzedaży w Polnord S.A.

 

Wychodząc naprzeciw zróżnicowanym oczekiwaniom klientów przygotowaliśmy szeroką ofertę także małych trójek. Najmniejsze mieszkania trzypokojowe można nabyć w inwestycjach: Chabrowe Wzgórze w Kowalach koło Gdańska - 43,8 mkw. za 201,4 tys. zł, Ku Słońcu w Szczecinie – 49 mkw. za 255,7 tys. zł i Fotoplastykon w Gdańsku – 50 mkw. za 240,5 tys. zł. Za 51 metrowy apartament w projekcie Studio Morena w Gdańsku trzeba zapłacić 319 tys. zł.

W inwestycji Neptun w podwarszawskich Ząbkach trójka o powierzchni ponad 54 mkw. kosztuje 271,5 tys. zł, a w Stacji Kazimierz na warszawskiej Woli lokal o metrażu 56 mkw. jest dostępny w cenie 437,9 tys. zł. W projekcie Brama Sopocka w Gdyni mieszkanie wielkości 56,9 mkw. można kupić za 415,7 tys. zł, a w osiedlu Brzozowy Zakątek zlokalizowanym w warszawskim Wilanowie lokal o powierzchni 57,8 mkw. mamy w ofercie za 410 tys. zł.

 

Małgorzata Ostrowska, Członek Zarządu i Dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Najmniejsze mieszkania trzypokojowe o powierzchni 45 mkw. oferujemy w osiedlu Nowe Tysiąclecie w Katowicach w cenie od 249 tys. zł. brutto. W warszawskim osiedlu Zielona Dolina II mamy w sprzedaży mieszkania trzypokojowe wielkości 52 mkw. za około 280 tys. zł. brutto. Lokale z trzema pokojami o powierzchni 57 mkw. są również do nabycia w osiedlu Bernadowo Park w Gdyni w kwocie 366 tys. zł. brutto.

Mirosław Bednarek, prezes zarządu Matexi Polska

Ofertę naszych mieszkań trzypokojowych otwierają lokale 59 metrowe w nowej, warszawskiej inwestycji Człuchowska Bemowo. Ich ceny zaczynają się od 413 tys. zł. Kompaktowe lokale z trzema pokojami o powierzchni 57 mkw. posiadamy także w ofercie inwestycji Kolska od Nowa:) w Warszawie. Tu ceny są jednak nieco wyższe, przekraczają 500 tys. zł.

Yael Rothschild, prokurent Mill-Yon Gdańsk

W warszawskiej inwestycji Aura Sky najtańsze mieszkania trzypokojowe oferujemy w cenie 447 tys. zł. W projekcie Aura Garden w Warszawie najmniejsze trójki o metrażu 46 mkw. są do kupienia w cenie 5200 zł /mkw.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service

Mieszkanie trzypokojowe o powierzchni około 60 mkw. od Wawel Service można kupić już za 259 tys. zł, a ceny mieszkań dwupokojowych o metrażu ponad 40 mkw. zaczynają się od 189 tys. zł. Obecnie możemy zaproponować też atrakcyjny pakiet lokali, kwalifikujących się do programu MdM w krakowskiej inwestycji Piasta Park.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Mieszkania trzypokojowe o powierzchni ponad 51 mkw. mamy w ofercie w projekcie  Krasińskiego 58 na warszawskim Żoliborzu w cenie przeszło 436 tys. zł. W projekcie Monte Verdi we Włochach trzy pokoje o metrażu 53 mkw. można kupić w kwocie ponad 376 tys. zł, a w osiedlu Na Sokratesa na warszawskich Bielanach trójka wielkości 58 mkw. jest w cenie około 448 tys. zł.  

Marcin Liberski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Atlas Estates

W inwestycji Apartamenty Krasińskiego II na warszawskim Żoliborzu mamy w ofercie mieszkania trzypokojowe o powierzchni od 56 mkw. do 73 mkw. Ceny za metr kształtują się w przedziale od 8,8 tys. zł do 9,5 tys. zł. Mieszkania o ergonomicznym układzie oferują ponadstandardową wysokość i duże, panoramiczne okna.

Jerzy Kłeczek, specjalista ds. marketingu w Activ Investment

W krakowskich inwestycjach zlokalizowanych przy ulicy Banacha i Mogilskiej najmniejsze trzypokojowe mieszkania mają po 50 mkw. W pozostałych, naszych projektach trójki mają metraż od 54 mkw.

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

 

Kompaktowe mieszkania trzypokojowe znaleźć można obecnie w 10 inwestycjach mieszkaniowych Archicomu we Wrocławiu. W osiedlu społecznym Forma trzypokojowe mieszkanie o powierzchni 54 mkw. można kupić za 289 tys. zł.  W projekcie Ogrody Hallera przestronny trzypokojowy apartament o powierzchni 64 mkw. kosztuje 487 tys. zł.

W Czterech Porach Roku trójkę o powierzchni  52 mkw. z tarasem i ogrodem można nabyć w cenie około 290 tys. zł. Podobnej wielkości lokal w osiedlu społecznym Księżno jest do kupienia w kwocie od 273 tys. zł. We wrocławskich Sołtysowicach mieszkanie o metrażu 52 mkw. kosztuje ponad 292 tys. zł.  

W kameralnym osiedlu Na Ustroniu trzypokojowy lokal o powierzchni 51 mkw. dostępny jest od 280 tys. zł. W naszym, najchętniej wybieranym osiedlu Olimpia Port, lokalizowanym nad Odrą zakup trzypokojowego M o tym samym metrażu to wydatek 321 tys. zł.

W kompleksie apartamentowym River Point na Kępie Mieszczańskiej apartamenty o powierzchni 56 mkw. są w sprzedaży w cenie ponad 397 tys. zł.  W osiedlu Róża Wiatrów we wrocławskich Krzykach 54 metrową trójkę można kupić za 338 tys. zł. W Słonecznych Stabłowicach  mieszkanie o powierzchni 51 mkw. z widokiem na rzekę Bystrzycę jest do nabycia za 273 tys. zł.

 

 

Opracowanie:

Kamil Niedźwiedzki, analityk serwisu Dompress.pl 

dompress : :
sie 08 2017 Duży zysk z wynajmu mieszkania turystom
Komentarze: 0

Wynajem mieszkania na doby jest bardziej wymagający niż długoterminowy, ale w dużych miastach może przynieść niemal podwójny dochód

Z wynajmu turystycznego, który kiedyś był typowo sezonowym biznesem, można teraz czerpać zyski przez cały rok. Obcokrajowcy, którzy przyjeżdżają do miejscowości wypoczynkowych i dużych miast w Polsce coraz częściej zamiast hotelu wynajmują prywatne mieszkania i apartamenty. Właściciele nieruchomości w największych aglomeracjach, które mają bezpośrednie połączenia lotnicze z innymi krajami Europy, mogą sporo zarobić na podróżujących weekendowo i biznesowo.  

Na weekendy do innych miast, nie tylko w szczycie sezonu letniego i zimowego, coraz chętniej wyjeżdżają również Polacy, o czym świadczą choćby dane z ostatniego raportu Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Analiza wskazuje, że w Polsce rośnie liczba przewozów pasażerskich, ich ilość w pierwszym kwartale 2017 roku wzrosła o 17 proc. w porównaniu z wynikiem sprzed roku.  

Turystyka kwitnie

Statystyki GUS także przynoszą dobre wiadomości osobom inwestujących w mieszkania na wynajem, których zarobek bazuje na ruchu turystycznym. W pierwszym kwartale bieżącego roku liczba turystów korzystających z bazy noclegowej w Polsce zwiększyła się o 8,5 proc. do 5,9 mln osób, a liczba turystów zagranicznych wzrosła o 4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.   

Rozwój turystyki w naszym kraju motywuje wielu właścicieli mieszkań do zmiany charakteru najmu swoich lokali, szczególnie jeśli mieszczą się w  budynkach zlokalizowanych w centrach miast. Wybierają wynajem krótkoterminowy, który jest wprawdzie bardziej absorbujący, ale przy odpowiednim zarządzaniu może przynieść o połowę większy zysk niż wynajem dłuższy.   

W największych aglomeracjach miejskich funkcje hotelowe przejmują całe budynki mieszkalne. Deweloperzy przygotowują projekty aparthotelowe ze specjalną ofertą skierowaną do inwestorów, planujących czerpać zysk z wynajmu.Niskobudżetowe, kilkunastometrowe lokale, które można kupić w takich inwestycjach są idealne zarówno pod wynajem tradycyjny dla studenta i singla, jak również dla turystów i osób przyjeżdżających do miasta w interesach na kilka dni.

Nawet 10 proc. zysku z najmu turystycznego  

Tomasz Sadłocha z firmy Ochnik Development, która w budynku Studio Centrum przy ulicy Dzielnej w Warszawie oferuje mikro-apartamenty, przyznaje że prywatne lokale, które wybierane są zamiast pokoi hotelowych to nie tylko tańsze, ale pod wieloma względami także ciekawsze rozwiązanie dla osób odwiedzających nasz kraj. - W cenie dobowego pobytu w hotelu mieszkanie może wynająć kilkuosobowa rodzina albo grupa turystów. Pozwala to zaoszczędzić, ale i stwarza okazję by poczuć atmosferę i charakter życia w danym miejscu, czego nie zapewnia zunifikowana przestrzeń hotelowa – zauważa Tomasz Sadłocha.    

Jak przyznaje Tomasz Sadłocha, inwestorzy którzy decydują się na opcję wynajmu krótkoterminowego mogą z kolei liczyć na dużo większe zyski niż osoby wynajmujące mieszkania na dłuższy okres. Ekspert Ochnik Development szacuje, że wynajem tradycyjny w dużych miastach przynosi około 6 proc. zysku, a możliwa do osiągnięcia rentowność z wynajmu tego samego mieszkania na doby może dać nawet 10 proc. w skali roku. Tomasz Sadłocha zaznacza jednak, że aby osiągnąć taki przychód lokal musi być wynajęty przez większość dni w miesiącu.

Inwestorzy szturmują rynek nowych mieszkań

Do inwestowania w nieruchomości nie trzeba jednak obecnie specjalnie nikogo zachęcać. Chętnych do zarabiania na rynku nieruchomości nie brakuje. Z szacunków NPB wynika, że na zakup nowych mieszkań w 2016 roku Polacy wydali najwięcej w historii. Wyłożyli ponad 14 mld zł gotówki, w czym przemożny udział mieli inwestorzy.

Stopa zwrotu z inwestycji w nieruchomości jest atrakcyjniejsza od innych form inwestowania i rośnie. Największe miasta w Polsce notują wzrostową tendencję czynszów najmu. Już od kilku lat rosną stawki w Warszawie, we Wrocławiu i Łodzi, a od ponad dwóch lat w Krakowie, Gdańsku i Poznaniu. Według danych Narodowego Banku Polskiego na początku roku najwyższe ceny obowiązywały w Warszawie – średnio ponad 52 zł/mkw./m-c. W Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku za wynajem trzeba było zapłacić przeciętnie 36-37 zł/mkw. miesięcznie, w Poznaniu 33 zł/mkw., a w Łodzi 26 zł/mkw.

W Polsce można zarobić na wynajmie więcej niż w innych krajach

Poza wpływami z czynszu, w dłuższej perspektywie nieruchomość może przynieść także zysk, dzięki wzrostowi swojej wartości. Ostatni raport Deloitte mówi, że ceny mieszkań w Polsce idą w górę. W 2016 roku za mkw. mieszkania z rynku deweloperskiego trzeba było zapłacić średnio 1212 euro, o prawie 10 proc. więcej niż rok wcześniej. W Warszawie cena metra wynosiła 1729 euro.

Analiza przynosi także informację, że Polska plasuje się w grupie państw europejskich, w których wynajem mieszkania przynosi najwyższy średni zysk. Na najwyższy roczny przychód z tego tytułu mogą liczyć właściciele mieszkań w duńskim mieście Odense (8,9 proc.) i w Budapeszcie (7,9 proc.). Zgodnie z obliczeniami Deloitte czysty zysk (netto) z wynajmu mieszkania w Warszawie w ubiegłym roku wyniósł średnio 6 proc., w Krakowie 6,6 proc., w Łodzi 7,2 proc., a we Wrocławiu 7,4 proc. 

W krajach Europy Zachodniej dochody są niższe. Ciekawostką  jest relatywnie niewielki zysk, jaki osiągają wynajmujący mieszkania w centralnych dzielnicach Londynu. Właściciele mieszkań w tej lokalizacji mogą liczyć tylko na 2 proc. zwrotu z inwestycji.  

 

Autor: Ochnik Development

Więcej wiadomości na http://ochnikdevelopment.pl/

dompress : :
sie 01 2017 Czy deweloperzy przewidują podwyżki cen...
Komentarze: 0

 Jakie czynniki zdaniem deweloperów mogą wpłynąć na wzrost cen budowanych mieszkań? Czy w tym roku prognozowane są podwyżki? Sondę prezentuje serwis nieruchomości Dompress.pl  

 

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Wzrost cen mieszkań już teraz jest widoczny na rynku. Wpływ na to mają bez wątpienia rosnące ceny gruntów, jak również kosztów budowy. W przypadku gruntów, ceny zbliżają się do rekordów z 2007 roku. Jest to spowodowane dużym zainteresowaniem ze strony deweloperów przy mniejszej podaży ziemi, ograniczonej ostatnimi zmianami w ustawodawstwie w zakresie obrotu gruntami rolnymi, programem Mieszkanie Plus, czy zapowiadaną nowelizacją ustawy o użytkowaniu wieczystym.

Kolejnym czynnikiem jest wzrost kosztów budowy. Nigdy wcześniej nie budowano tylu mieszkań co obecnie. W związku  z tym, brakuje pracowników budowlanych, co oczywiście ma swoje odzwierciedlenie w ofertach na generalne wykonawstwo i cenach materiałów. Uwolnienie inwestycji infrastrukturalnych, będących efektem dotacji z Unii, nie polepszy sytuacji.

Eryk Nalberczyński, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper

Sytuacja na rynku deweloperskim jest dość specyficzna. Przy niesłabnącej koniunkturze i zwiększającej się z rok na roku ilości budowanych mieszkań, ceny utrzymują się na dość stabilnym poziomie. Obserwujemy kilka aspektów, które mają na to wpływ. Zalicza się do nich funkcjonowanie programu MdM, który „reguluje” ceny sprzedaży mieszkań, a także wkład własny do kredytu na poziomie 20 proc. wartości nieruchomości. Poza tym, ze względu na kurczącą się ofertę gruntów, coraz więcej mieszkań buduje się dalej od centrów miast. Taka lokalizacja związana jest z niższym standardem, słabszą infrastrukturą komunikacyjną i handlowo-usługową, co również jest czynnikiem hamującym wzrost cen.

Wioletta Kleniewska, dyrektor marketingu i sprzedaży w Polnord S.A.

 

Od dłuższego czasu obserwujemy na rynku mieszkaniowym stabilne ceny z lekką tendencją wzrostową w największych aglomeracjach. Aktualnie nie ma przesłanek, by sądzić, że sytuacja zmieni się w najbliższym czasie. Swoją politykę cenową kształtujemy na bazie bieżących analiz i sygnałów rynkowych. Ceny nieruchomości w głównej mierze zależą od sytuacji ekonomicznej w kraju, cen materiałów budowlanych i generalnego wykonawstwa. Obecna stabilizacja cen na rynku nieruchomości to pokłosie m.in. utrzymujących się na niskim poziomie stóp procentowych.

Mirosław Bednarek, prezes zarządu Matexi Polska

To oczywiście popyt jest głównym czynnikiem kształtującym ceny. Jest on od wielu miesięcy dość silny. Stawki pozostają jednak na stabilnym poziomie, pomimo wyraźnych wzrostów cen gruntów i idących za nimi nakładów inwestycyjnych. Taka sytuacja to wynik coraz większej dojrzałości rynku i deweloperów, którzy elastycznie dostosowują ofertę do aktualnych potrzeb. 

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

 

Jednym z głównych czynników, które mogą wpłynąć na wzrost cen mieszkań są koszty związane z budową i zakupem działek. Ponadto, przy większym spadku złotówki można ostrożnie założyć niewielki wzrost cen nieruchomości. Jednak obecnie rynek znajduje się w stanie względnej równowagi, jedynie z lekką tendencją wzrostową. 

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

 

Ceny mieszkań w naszych inwestycjach utrzymują się na stabilnym poziomie z niewielką tendencją wzrostową. Cały czas obserwujemy sytuację na rynku i dostosowujemy ofertę do aktualnych preferencji nabywców. Posiadamy bardzo szeroką, zdywersyfikowaną ofertę mieszkań w 10 inwestycjach we Wrocławiu. Dzięki temu każdy klient może znaleźć mieszkanie w interesującej lokalizacji, standardzie i cenie.

 

Yael Rothschild, prokurent Mill-Yon Gdańsk

 

Główna składowa ceny mieszkania to oczywiście lokalizacja oraz standard i wielkość mieszkań, dopasowane do zapotrzebowania rynku. Jako deweloper cieszymy się zaufaniem klientów, którzy chcą uniknąć ryzyka przy nabyciu nieruchomości.

 

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

 

Na rynku nieruchomości obserwujemy znaczący wzrost liczby uzyskanych pozwoleń na budowę, co w niedługim czasie przełoży się na większą ilość realizowanych inwestycji i tym samym dużą podaż nowych mieszkań. W związku z powyższym mało prawdopodobny jest scenariusz wzrostu cen budowanych mieszkań w najbliższym czasie. Na podwyżkę cen zawsze mogą pozwolić sobie deweloperzy, którzy posiadają inwestycje w najlepszych lokalizacjach, gdzie zainteresowanie zakupem ze strony klientów oraz inwestorów indywidualnych jest największe lub w takich projektach, które są w fazie ukończenia, a mieszkania w bliskim czasie będą do odbioru.

 

Marcin Liberski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Atlas Estates

 

Popyt na rynku nieruchomości mieszkaniowych nie słabnie m.in. ze względu na utrzymujące się na niskim poziomie stopy procentowe. Nie sądzę jednak abyśmy w najbliższych miesiącach byli świadkami znaczącego wzrostu cen budowanych mieszkań, gdyż w pierwszym półroczu 2017 roku wzrosła liczba uzyskanych pozwoleń na budowę, a w konsekwencji tego pojawią się nowe inwestycje na rynku. W obszarach o zwiększonej podaży mieszkań jednym z głównych czynników determinującym zakup konkretnego lokum przez indywidualnych nabywców jest przede wszystkim cena.

Istnieją jednak czynniki niezależne od deweloperów, które mogą kształtować wysokość poszczególnych ofert mieszkaniowych, poczynając od ogólnej kondycji krajowej gospodarki, po malejącą podaż działek, na których deweloperzy mają możliwość realizować inwestycje w krótkim okresie od ich nabycia. Ceny tego typu gruntów utrzymują się na wysokim poziomie, co przekłada się na ceny mieszkań.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service

 

Wzrost cen mieszkań zależy w dużej mierze od kosztów pozyskania ziemi oraz budowy. Od kilku lat kwoty, jakie musimy zapłacić za własne lokum sukcesywnie rosną. To nic dziwnego, bo Kraków jest atrakcyjnym miastem, które daje coraz więcej możliwości, także pod względem mieszkaniowym.

 

Jerzy Kłeczek, specjalista ds. marketingu w Activ Investment

Na podwyżkę cen może wpłynąć przede wszystkim wzrastający nieustannie popyt na nowe mieszkania. Drugim czynnikiem jest wzrost zamożności polskiego społeczeństwa. Nawet młodzi ludzie coraz częściej poszukują teraz, nie tylko małych, ale i większych, trzypokojowych mieszkań.

 

Opracowanie:

Kamil Niedźwiedzki, analityk serwisu Dompress.pl 

dompress : :
lip 26 2017 Hossa może przynieść wyższe ceny
Komentarze: 0

 Czy niespotykane dotąd tempo sprzedaży mieszkań deweloperskich pociągnie za sobą podwyżki cen? Co za tym przemawia?

 

Sprzedaż nowych mieszkań nigdy jeszcze w Polsce nie szła tak dobrze. Kolejne raporty mówią o sukcesach firm i przynoszą następne rekordy. Popyt na mieszkania jest tak duży, że pomimo rekordowo wysokiej ilości wprowadzanych na rynek mieszkań i rozpoczynanych inwestycji, oferta deweloperów w sześciu największych miastach w Polsce w ostatnim kwartale, nie tylko nie wzrosła, ale jeszcze się skurczyła. Sprzedaż przerosła nową podaż. I już dziś prognozowany jest najlepszy, roczny wynik pod względem ilości sprzedanych mieszkań w całej historii rynku deweloperskiego.

 

Utrzymujący się od dawna duży apetyt na nowe mieszkania sprawia, że w ostatnich latach mogliśmy obserwować zjawisko powolnego, ale wyraźnego wzrostu cen. Najnowsze raporty mówią, że średnia cena mieszkań wprowadzonych do sprzedaży na sześciu głównych rynkach nieruchomości w kraju w drugim kwartale br. była o ponad 8 proc. wyższa niż lokali, które trafiły do oferty w poprzednich trzech miesiącach i o prawie 6 proc. wyższa od stawek ofertowych sprzed roku. Czy możemy się spodziewać dalszych wzrostów cen? Jakie czynniki mogą o tym zdecydować?

 

Zmiana struktury oferty mieszkaniowej

 

Obecny wzrost cen ofertowych mieszkań może być wynikiem zmiany struktury lokali, które w ostatnich miesiącach weszły do oferty. Dobra sytuacja gospodarcza w kraju i wzrost dochodów Polaków powoduje, że większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania w wyższym standardzie, dlatego deweloperzy wprowadzają teraz więcej takich inwestycji. Poza tym, w nowej ofercie pojawiło się mniej mieszkań z segmentu popularnego, co można czytać jako odpowiedź firm na wyczerpujące się źródło dopłat w programie MdM i spadek popularności najtańszych ofert.   

 

W najbliższym czasie możemy jednak być świadkami kolejnych wzrostów cen, na które wpływ będzie miała, już nie tylko jakość rozpoczynanych projektów, ale wyższe koszty budowy. W związku z przygotowywanymi na szeroką skalę inwestycjami infrastrukturalnymi w przyszłym roku najwyższe wzrosty mogą notować przede wszystkim koszty robocizny. Ponadto, jak informują deweloperzy, stale rosną ceny gruntów i zmniejsza się dostępność atrakcyjnych działek inwestycyjnych. Do tego dojdą jeszcze wyższe koszty finansowania projektów z uwagi na obciążenia nakładane na banki.  

 

Lokata w nieruchomości

 

Ponadto, niezwykle znaczący wpływ na rozwój sytuacji na rynku mieszkaniowym, jak zauważa Tomasza Sadłocha z firmy Ochnik Development, ma poziom stóp procentowych. - Stopy referencyjne NBP utrzymują się obecnie na bardzo niskim poziomie 1,5 proc., a inflacja ustabilizowała się w granicach 2 proc. Oznacza to że mamy teraz ujemne realne stopy procentowe. To właśnie powód dla, którego kapitał gromadzony przez Polaków nie trafia na lokaty do banków, ale na rynek mieszkaniowy – informuje Tomasz Sadłocha. - Nic nie wskazuje jednak na to, żeby w najbliższym czasie miało się coś w tym względzie zmienić i spowodować osłabienie aktywności inwestorów indywidualnych - dodaje. Zdaniem przedstawiciela Ochnik Development, utrzymujący się na tak dużym poziomie popyt na mieszkania może stymulować wzrost cen w dłuższej perspektywie czasu.    

 

Względne ryzyko dla komercyjnego rynku mieszkań niesie natomiast rządowy program Mieszkanie Plus. Projekt zakłada budowę tanich lokali z przeznaczeniem na wynajem, które mają powstawać także na terenach należących do PKP. Przedsięwzięcie jest jednak dopiero przygotowywane do realizacji, pierwsze budynki staną nie wcześniej niż pod koniec przyszłego roku, a w zaawansowaną fazę projekt ma wejść dopiero za kilka lat. Ponadto, program skierowany jest do grupy osób, które nie mogą sobie pozwolić na zakup mieszkań oferowanych na rynku.

 

Warszawskie mieszkania o 10 proc. droższe niż przed rokiem

 

Na największym rynku deweloperskim w kraju ceny ofertowe w ostatnich miesiącach wzrosły bardzo wyraźnie. Mieszkania wprowadzone do sprzedaży w Warszawie w drugim kwartale tego roku były o prawie 5 proc. droższe od tych, które weszły na rynek w poprzednich trzech miesiącach, a w porównaniu z lokalami oferowanymi przed rokiem zdrożały niemal o 10 proc. Według danych Reas, między kwietniem a czerwcem br. na warszawskim rynku nowych mieszkań wzrosła też o kilka procent średnia cena transakcyjna.      

 

Przyczynę zwyżki cen transakcyjnych Tomasz Sadłocha upatruje w rosnącej fali zakupów inwestycyjnych, którą można obserwować również w inwestycjach Studio Centrum i Dzielna 64 prowadzonych przez Ochnik Development na warszawskim Muranowie. - Znaczący wpływ na kształtowanie się cen mają preferencje zakupowe nabywców mieszkań. Potęgujące się zainteresowanie zakupem dobrze zlokalizowanych, niewielkich mieszkań ze strony inwestorów indywidualnych przynosi wzrost średniej ceny sprzedawanych mieszkań, ponieważ stawka za metr w przypadku lokali kompaktowych jest wyższa. Podobne oddziaływanie na statystyki ma zakup mieszkań o podwyższonym standardzie i apartamentów, które także pozostają w sferze zainteresowania klientów inwestycyjnych – informuje Tomasz Sadłocha.  

 

Ostatnie analizy dotyczące warszawskiego rynku wtórnego także mówią o wzroście średnich cen transakcyjnych. W połowie bieżącego roku przeciętna cena kupowanych w Warszawie mieszkań z drugiej ręki wzrosła do ponad 7700 zł za mkw. Analitycy przyznają, że z takimi cenami zakupu nie spotykali się w stolicy już od dawna, w ostatnich kilkunastu miesiącach średnie stawki wahały się od 7200 zł do 7500 zł/mkw.  

 

 

Autor: Ochnik Development

dompress : :
lip 26 2017 Regiony doganiają Warszawę
Komentarze: 0

 Tempo wzrostu polskiego rynku biurowego pozwala mu odnotować w tym roku kilka rekordowych wyników   

 

Analitycy firmy doradczej Walter Herz szacują, że w tym roku zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Polsce mają szansę zwiększyć się o 800 tys. mkw., z tego ponad 500 tys. mkw. biur może zostać oddane w miastach regionalnych. - Wszystko wskazuje na to, że ośrodki pozawarszawskie odnotują w tym roku rekordową wartość nowej podaży, zauważają eksperci Walter Herz. Jak prognozują specjaliści, w nieodległej perspektywie łączne zasoby rynków regionalnych mogą osiągnąć podobny wolumen, jakim dysponuje warszawski rynek biurowy. 

 

Popyt większy od podaży

 

W połowie bieżącego roku Warszawa oferowała ponad 5,16 mln mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Pierwsze 6 miesięcy przyniosło stolicy ponad 130 tys. nowych biur. Wynajęte zostało natomiast trzy razy tyle powierzchni biurowej. W pierwszym półroczu tego roku w aglomeracji warszawskiej do najemców trafiło przeszło 390 tys. mkw. biur. Duży popyt na nowe biura utrzymuje się w całym kraju, stąd zarówno w Warszawie, jak i w głównych ośrodkach regionalnych, mimo szybkiego przyrostu zasobów, spada odsetek pustostanów.  

 

Pierwsza połowa br. na warszawskim rynku zaznaczyła się kilkoma dużymi transakcjami, które dotyczyły najmu kilkunastu tysięcy mkw. powierzchni. Bank Millenium odnowił umowę na ponad 18 tys. mkw. powierzchni w Harmony Office Centre, a Alior Bank w Łopuszańska Business Park i  koncern farmaceutyczny AstraZeneca w budynku Postępu 14 zakontraktowały po ponad 13 tys. mkw. Umowę przednajmu na powierzchnię o zbliżonej wielkości podpisała też sieć serwisowa Citi Service Center Poland w Generation Park X.

 

Rynki regionalne zwiększają potencjał

 

Z kolei, osiem największych miast w kraju, poza Warszawą dysponuje łączną powierzchnią 4 mln mkw. biur, co stanowi około 80 proc. zasobów aglomeracji stołecznej. Zdaniem ekspertów Walter Herz, na uwagę za zasługuje fakt, że w ciągu ostatnich 10 lat regiony odrobiły stratę do Warszawy niemal o połowę. Przed dekadą miasta regionalne (Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Szczecin i Lublin) dysponowały ofertą, której łączny wolumen obejmował tylko około 40 proc. zasobów warszawskich.  

 

Nowa podaż, jaką mogą osiągnąć rynki regionalne to nie jedyny rekord, który w tym roku ma szansę świętować polski rynek biurowy. Historycznie wysoki wynik segment biurowy może zanotować również pod względem wynajętej powierzchni. Jak zauważają analitycy Walter Herz, przemawia za tym fakt, że umowy podpisane tylko w pierwszych trzech miesiącach 2017 roku dotyczyły powierzchni, która równa jest około 30 proc. całego ubiegłorocznego wolumenu najmu.

 

Mało wolnych biur

 

W miastach regionalnych popyt na powierzchnię biurową z roku na rok rośnie. W odróżnieniu od rynku warszawskiego, na którym poziom pustostanów spadł do niespełna 14 proc., cechuje je bardzo słaba dostępność wolnej powierzchni biurowej, a umowy typu pre-let stanowią większość transakcji. Tymczasem w Warszawie w pierwszej połowie tego roku tego rodzaju umowy obejmowały tylko kilkanaście procent wolumenu najmu.

 

Niedobór wolnej powierzchni szczególnie odczuwalny jest w Łodzi, Krakowie i Trójmieście. Pomimo rosnącej podaży wskaźnik pustostanów na łódzkim rynku biurowym utrzymuje się obecnie na najniższym poziomie w Polsce – około 6 proc. W ostatnim czasie Łódź zdecydowanie wybija się wśród ośrodków regionalnych. W mieście przygotowywane i realizowane są duże projekty komercyjne, w tym m.in. hub biurowy w okolicy nowego dworca.

 

Światowi gracze na polskim rynku

 

Także krakowski, drugi pod względem wielkości po Warszawie, rynek biurowy w kraju rozwija się bardzo dynamicznie. W największym stopniu przyczyniają się do tego firmy reprezentujące sektor nowoczesnych usług dla biznesu, otwierające w tej lokalizacji liczne centra, które w Polsce pracują dla globalnych klientów.

 

Nowe biura nie czekają też na najemców we Wrocławiu, Katowicach i Poznaniu. W tych miastach można obserwować ekspansję obecnych już firm, ale lokują się w nich również nowi, w tym także najwięksi, międzynarodowi gracze. Z drugiej strony, w regionach także zaczynają aktywnie działać najwięksi deweloperzy, którzy realizowali dotąd projekty wyłącznie na rynku warszawskim.  

 

Polska liderem w Europie

 

Boom, jaki przeżywa polski rynek biurowy cechuje znacznie większa dynamika rozwoju nowych inwestycji, niż w innych krajach w Europie. Pomimo systematycznego zmniejszania się zasobów atrakcyjnych terenów inwestycyjnych, Warszawa wciąż zapewnia pod tym względem znacznie większe możliwości niż inne stolice europejskie. A nowe inwestycje rosną w mieście, jak grzyby po deszczu.

 

Jak obliczają eksperci Walter Herz, w aglomeracji warszawskiej powstaje obecnie ponad 800 tys. mkw. biur, a w pozostałych miastach w budowie jest kolejne 900 tys. mkw. powierzchni. Polski rynek biurowy co roku zwiększa swój potencjał o około 10 proc. Specjaliści Walter Herz zwracają uwagę, że to kolejne rekordowe osiągnięcie sektora, tym razem już na skalę europejską.   

 

 

Autor: Walter Herz

dompress : :