Archiwum 03 grudnia 2024


gru 03 2024 Nearshoring. Jaka część usług i produkcji...
Komentarze: 0

Autor Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz

Strategiczne rozproszenie usług dla biznesu

Na rynku możemy obserwować obecnie trend, w którym firmy z sektora BPO/SSC, ale także z branży technologicznej, konsultingowej i finansowej coraz chętniej otwierają mniejsze, strategiczne oddziały regionalne. Przenoszenie procesów biznesowych do lokalizacji bliższych geograficznie, związane z procesem nearshoring’u staje się istotną strategią, nie tylko dla takich sektorów, jak transport, logistyka czy produkcja, ale także dla firm outsourcingowych, świadczących usługi dla biznesu i podmiotów reprezentujących inne branże.

Firmy z sektora BPO/SSC nie ograniczają się już do pracy w dużych, kluczowych centrach operacyjnych, ale tworzą rozproszone huby, lokując je tam, gdzie mogą zrekrutować odpowiednio wykwalifikowany zespół. Tworząc oddziały satelitarne łączą centralne biura główne z siecią mniejszych placówek. To pozwala lepiej zarządzać ryzykiem i szybciej reagować na zmiany rynkowe. Dzięki temu, mogą ściślej dostosowywać swoje usługi do specyficznych potrzeb regionalnych, co jest szczególnie istotne w tym sektorze.

Celem zaspokojenia pojawiających się potrzeb biznesowych tworzone są również odziały, które pełnią funkcję lokalnych punktów kontaktu, coworkingów lub przestrzeni projektowych. Wiąże się to ze zmniejszeniem zapotrzebowania na powierzchnie biurowe i poszukiwaniem bardziej elastycznych rozwiązań dla pracy w systemie hybrydowym. Jednocześnie zapewnia dostęp do wysoce wykwalifikowanych pracowników w regionach, które oferują optymalne koszty związane z prowadzeniem biznesu.

Mniejsze oddziały lokalne

Firmy BPO/SSC oraz podmioty z sektora IT, fintech czy e-commerce coraz częściej przenoszą swoje operacje do krajów oferujących niższe koszty pracy. Wybierając lokalizację kierują się chęcią optymalizacji wydatków, możliwościami lepszej kontroli operacyjnej i dostępu do wykwalifikowanego kapitału ludzkiego. Bliskość czasowa i kulturowa ułatwia współpracę z centralami w Europie Zachodniej i USA, stąd szczególnie popularne pod tym względem są takie regiony jak Europa Środkowo-Wschodnia (Polska, Czechy, Rumunia) oraz Ameryka Łacińska (Meksyk, Kostaryka).

W regionalne centra w Europie Środkowo-Wschodniej, ze względu na atrakcyjne koszty pracy i wykwalifikowaną kadrę, inwestuje m.in. firma Capgemini, Infosys czy Wipro.

Google i Amazon otwiera mniejsze oddziały technologiczne w takich krajach jak Irlandia i Polska, aby sprawniej obsługiwać klientów regionalnych i wspierać rozwój produktów.

Firmy doradcze i finansowe, jak Deloitte czy Revolut, dywersyfikują swoje lokalizacje, otwierając oddziały w mniejszych miastach, jak m.in. Kraków, Sofia i Monterrey, by korzystać z lokalnych talentów.

Dedykowane zespoły na rynkach regionalnych

Według danych zawartych w raporcie ABSL – Sektor nowoczesnych usług biznesowych w Polsce 2024, w okresie od początku 2023 roku do końca I kwartału 2024 roku na polskim rynku rozpoczęło działalność 60 centrów usług biznesowych, najwięcej w Poznaniu i Wrocławiu i Krakowie.

Większość nowych inwestycji wprowadzonych zostało w sektorze informatycznym, usług wspólnych/globalnych usług biznesowych, outsourcingu procesów biznesowych oraz badań i rozwoju. Nowe placówki wygenerowały 4860 miejsc pracy. Średnie zatrudnienie w nowo utworzonych centrach wyniosło 81, podczas gdy rok wcześniej było to 201 osób. Inwestorzy pochodzą z 16 krajów, a w poprzedniej edycji raportu było to 13 krajów. Nowe odziały utworzone zostały głównie przez inwestorów amerykańskich i niemieckich.

Większość obsługiwanych klientów w nowych placówkach pochodzi z Europy. Udział centrów obsługujących Stany Zjednoczone i Kanadę spadł rok do roku i wyniósł 61,5%, a Bliski Wschód i Afrykę 46,2%. Podobnie jak w ostatnich latach, niższy jest też udział centrów obsługujących klientów z regionów APAC (32,5%) i LAC (23,7%).

Polska magazynowym hubem Europy

Ze zjawiskiem relokacji produkcji i logistyki do krajów bliższych ich rynkom docelowym mamy do czynienia od pandemii. Teraz obawy o zakłócenia łańcuchów dostaw podsyca niestabilność geopolityczna, konflikty zbrojne i globalna walka handlowa.

Polska jest atrakcyjnym miejscem dla inwestycji związanych z nearshoringiem dla coraz większej ilości firm, dzięki swojej lokalizacji, rozwiniętej infrastrukturze logistycznej i magazynowej oraz konkurencyjnym kosztom operacyjnym stała się kluczowym miejscem dla firm przenoszących produkcję bliżej rynków europejskich.

Nasz kraj wybija się rozwiniętym rynkiem powierzchni magazynowych i liderem pod względem popytu w tym sektorze na kontynencie. W ciągu ostatnich lat trafiliśmy do czołówki europejskiej z wielkością zaplecza, które ustępuje tylko Niemcom, Francji i Holandii. Obecnie jesteśmy europejskim hubem dla e-commerce z 30 proc. powierzchni magazynowej przeznaczonymi do obsługi sprzedaży elektronicznej.

Produkcja powraca na polski rynek

Wiele międzynarodowych przedsiębiorstw, aby zminimalizować ryzyko związane realizacją i terminowością dostaw oraz zmniejszyć zależność od Azji, decyduje się na lokowanie swoich inwestycji na naszym rynku. W ostatnich trzech latach Polska notuje skokowy wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych, w których największy udział ma branża motoryzacyjna i sektor elektromobilności oraz centra usług biznesowych.

W Polsce produkowana jest znacząca część baterii litowo-jonowych dla samochodów elektrycznych. Według danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, na polskim rynku wytwarza się najwięcej w Europie akumulatorów do aut elektrycznych i plasujemy się pod tym względem na drugim miejscu na świecie, po Chinach. Polska jest już także jednym z największych producentów dużego AGD.

Firma Panattoni, która może się pochwalić wieloma znaczącymi realizacjami dla przedsiębiorstw produkcyjnych, w tym m.in. dla Reynaers Aluminium, PetRepublic, Knorr, Danfoss czy Tenneco prognozuje, że w kolejnych latach udział produkcji w popycie na powierzchnie przemysłowe będzie w Polsce wzrastał. Informuje, że większość potencjalnych klientów kierujących do niej zapytania o powierzchnię to dziś klienci z sektora produkcyjnego. Rozmowy prowadzone są z firmami m.in. z branży producentów komponentów do wiatraków, automotive, elektroniki i branży kosmicznej.

Wzrasta również zainteresowanie Polską ze strony firm produkcyjnych z Azji jako lokalizacji do obsługi Europy Zachodniej. Lokowaniem inwestycji produkcyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej zainteresowane są firmy z Korei Południowej, Japonii i Chin. Nasz region staje się dla nich coraz bardziej konkurencyjnym rynkiem m.in. ze względu na wzrost płac w Chinach, który wynosi około 20-25 proc. rocznie. Inwestorzy biorą też pod uwagę, że lokowanie produkcji bliżej rynku zbytu może zostać z czasem wymuszone przez regulacje Unii Europejskiej w związku z obostrzeniami mającymi na celu ograniczanie śladu węglowego.

 

gru 03 2024 Jak sprzedają się nowe mieszkania
Komentarze: 0

Czy ożywienie odnotowane na rynku kredytowym oznacza także odbicie w sprzedaży mieszkań? Czy firmy deweloperskie rejestrują wzrost zainteresowania zakupem lokali w ostatnim czasie? Czy aktywność klientów mimo braku preferencyjnego kredytu i rządowego wsparcia jest większa? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Develii

Obecnie liczba wniosków o kredyt hipoteczny niemal osiągnęła poziom sprzed pandemii, wojny oraz gwałtownych podwyżek stóp procentowych, które znacząco zwiększyły koszt kredytu i obniżyły zdolność kredytową kupujących. Warto podkreślić, że dzieje się to bez wsparcia jakiegokolwiek programu rządowego. Dane wskazują na stopniowy wzrost popytu na mieszkania, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży z ostatnich miesięcy. Na siedmiu największych rynkach wynosi ona około 3,5 tys. mieszkań miesięcznie. Dla porównania, w okresie wakacyjnym sprzedawano 2,5 tys. lokali.

Choć nadal nie osiągnęliśmy zeszłorocznych poziomów sprzedaży ani średniej z ostatnich lat wynoszącej około 4,5 tys. mieszkań miesięcznie, widoczny jest trend wzrostowy. Warto zauważyć, że część klientów, którzy wstrzymywali się z zakupem, czekając na rządowy program, wraca na rynek. Istotnym impulsem jest zapowiadana na 2025 rok obniżka stóp procentowych. Banki, które mają nadpłynność, dodatkowo obniżyły marże, dzięki czemu na rynku dostępne są kredyty z oprocentowaniem na poziomie 7 proc.

Zbigniew Juroszek, prezes zarządu Atal

W kolejnych, jesiennych miesiącach widzimy, że popyt jest wyższy niż w wakacje tego roku. Jednakże niepewność na rynku nieruchomości spowodowana niejasnymi sygnałami rządzących, co do programów wsparcia wybranych grup nabywców, wciąż jest odczuwalna. Mimo to obserwujemy, że coraz więcej zniecierpliwionych oczekiwaniem klientów decyduje się finalizować transakcje.

W naszych danych widać też istotne zmiany w strukturze popytu. Trudny dostęp do kredytów i bardzo drogi pieniądz spowodowały, że klienci zgłaszają zapotrzebowanie na coraz mniejsze mieszkania. Sprzedają się także lokale duże i drogie. Nabywców nie znajduje natomiast środkowa część oferty, którą w normalnych warunkach interesowałyby się zwłaszcza rodziny. Program dopłat lub znaczące polepszenie warunków finansowania zwiększyłyby ruch w tym segmencie, na co jesteśmy bardzo dobrze przygotowani ofertowo.

Monika Kudełko, dyrektor ds. Strategii i Komunikacji Marketingowej w Activ Investment

Obserwujemy stabilne zainteresowanie naszą ofertą, choć obecne warunki rynkowe i duża podaż skłaniają klientów do bardziej rozważnych decyzji zakupowych, a proces zakupu często się wydłuża. Mimo to, październik okazał się dla nas wyjątkowo dobrym miesiącem, co można częściowo powiązać z poprawą sytuacji na rynku kredytowym. Kluczową rolę odegrały jednak atrakcyjne oferty cenowe oraz dostępność mieszkań w dogodnych lokalizacjach, które skutecznie zwiększyły dynamikę sprzedaży.

Dobrym przykładem jest inwestycja ŚwiatoVida w Warszawie, gdzie odnotowaliśmy rekordową sprzedaż – aż 22 mieszkań w jednym miesiącu. Wynik ten pokazuje, że nawet w wymagających warunkach rynkowych dobrze zaprojektowane projekty w atrakcyjnych lokalizacjach wciąż przyciągają klientów. Wprowadzenie okresowych promocji oraz przemyślana strategia sprzedażowa to istotne elementy, które pozwalają nam skutecznie odpowiadać na potrzeby klientów i utrzymywać wysoką aktywność na konkurencyjnym rynku.

Andrzej Gutowski, dyrektor Sprzedaży Ronson Development

Zauważyliśmy w ostatnich tygodniach większe zainteresowanie klientów zakupem mieszkania. Ale warto zauważyć, że to tymczasowy wzrost aktywności. Wynika z kilku czynników. Przede wszystkim deweloperzy prowadzą intensywne działania promocyjne, które zachęcają klientów do podjęcia decyzji zakupowych. Ponadto, zbliżający się koniec roku sprawia, że firmy deweloperskie starają się realizować swoje plany sprzedażowe. W efekcie klienci, widząc atrakcyjne oferty, starają się skorzystać z okazji, co dodatkowo napędza zainteresowanie. Przewidujemy, że to pobudzenie wygaśnie w połowie grudnia.

Adrian Sączek, dyrektor Działu Sprzedaży Produktów Deweloperskich w Mennicy Polskiej

Zainteresowanie zakupem mieszkań znajduje się na stabilnym poziomie, pomimo wysokich stóp procentowych. Znaczący udział w grupie nabywców to klienci gotówkowi. Mieszkanie nadal traktowane jest jako bezpieczne aktywo zabezpieczające oszczędności, z perspektywą wzrostu wartości w przyszłości, szczególnie w dużych ośrodkach miejskich.

Jeśli chodzi o klientów nabywających mieszkanie na kredyt, zwykle są to osoby kupujące swoją pierwszą nieruchomość na własne potrzeby. Przy wysokich czynszach najmu, pomimo wysokich odsetek kredytów hipotecznych, klienci decydują się na zakup licząc na spadek oprocentowania, o którym mówi się w perspektywie 2025 roku.

Małgorzata Mellem, członek zarządu Budlex

Na rynku nieruchomości obserwujemy spadek zainteresowania zakupami, co wiąże się z dążeniem rynku do stabilizacji. Pewną aktywność klientów odnotowujemy nadal w segmencie premium, jednak wysokie koszty kredytów hipotecznych w Polsce wpływają na decyzje zakupowe. W przypadku ofert inwestycyjnych zauważamy ostrożność,. Klienci poszukują zarówno mieszkań na własne potrzeby, jak i atrakcyjnych możliwości lokowania kapitału, jednak decyzje zakupowe podejmowane są z większą rozwagą.

W odpowiedzi na te trendy wprowadziliśmy program inwestycyjny dedykowany naszym stałym klientom, który pozwala na elastyczne finansowanie, specjalne warunki zakupu i pierwszeństwo w wyborze nieruchomości. Program cieszy się dużym zainteresowaniem zwłaszcza wśród klientów decydujących się na zakup kilku mieszkań.

W ostatnich tygodniach zauważyliśmy wzrost liczby zapytań i wizyt w naszych biurach sprzedaży, szczególnie w miastach takich jak Gdańsk czy Warszawa. Dobrym przykładem jest inwestycja Kapitanat w Gdańsku, gdzie rozpoczęcie realizacji kolejnego etapu ekskluzywnych apartamentów nad Motławą spotkało się z dużym odzewem już na etapie przedsprzedaży. Mamy nadzieję, że to jaskółki zwiastujące rynkowe ożywienie w nadchodzących miesiącach.

Jednocześnie planowane przez nas nowe inwestycje w Toruniu, Bydgoszczy czy Warszawie będą wzbogacone o programy promocyjne, które z pewnością zwiększą zainteresowanie klientów. Te działania, dostosowane do aktualnych warunków gospodarczych, mają na celu przyciągnięcie nabywców zarówno indywidualnych, jak i inwestorów.

Dawid Wrona, Chief Operating Officer w Archicom

Biorąc pod uwagę największe polskie miasta, w ostatnich 3 miesiącach obserwujemy wyraźny wzrost sprzedaży mieszkań. Bez wątpienia część z tych transakcji jest finansowana z udziałem kredytu hipotecznego. Polityka kredytowa jest skorelowana z dynamiką sprzedaży na rynku nieruchomości, co łatwo dostrzec przy okazji zmian stóp procentowych.

Spodziewaliśmy się odbicia sprzedaży w końcówce bieżącego roku, zawłaszcza wśród klientów kredytowych. W mojej ocenie wynika to z faktu swoistego zmęczenia oczekiwaniem na uruchomienie nowego programu rządowego, a także brakiem informacji o terminie startu czy też konkretnych założeniach. Przy obecnym poziomie inflacji, stabilnym i powolnym, ale jednak wzroście cen mieszkań, a także stosunkowo wysokiej podaży dającej możliwość wyboru lokalu według własnych preferencji, coraz ciężej uzasadnić wstrzymywanie decyzji zakupowych. Jednocześnie podaż jest odbudowywana w rozsądnym tempie, co sprawia, że nie należy prognozować znaczącego spadku cen nieruchomości w najbliższej przyszłości, a raczej ich utrzymanie na zbliżonym poziomie.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Widoczne jest niewielkie ożywienie wśród klientów, ale raczej jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji. Do tej pory mieliśmy podobny jak obecnie poziom zainteresowania, ale klienci czekali z podjęciem decyzji. Potwierdzają to również dane BIK, z których wynika, że w październiku złożono o 21 proc. wniosków o kredyt mieszkaniowy więcej niż miesiąc wcześniej.

Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper

Mówiąc o ożywieniu musimy mieć świadomość, jaka baza jest dla nas punktem odniesienia, do jakiego poziomu przyrównujemy wyniki danego okresu. Od wielu miesięcy zachowania kredytobiorców stanowią odstępstwo od aktywności czy norm, z jakimi mieliśmy do czynienia przed załamaniem akcji kredytowej. Aby mieć pełny obraz obecnej skali kredytowania, powinniśmy posiadać dane, ile z wniosków dotyczy refinansowania wcześniej zaciągniętych zobowiązań czy konsolidacji. Klienci obserwujący brak jasnego i jednolitego podejścia ustawodawcy do dalszych losów programu wsparcia kredytobiorców, również charakteryzują się niezdecydowaniem. Nie pomaga także upolityczniony przekaz w sprawie dalszych prognoz dotyczących stóp procentowych. Te dwa niezwykle ważne dla nabywców aspekty, pozbawione merytorycznej debaty, będą skutkować mniejszą aktywnością po stronie popytu. To z kolei prowadzi do wstrzymywania realizacji inwestycji deweloperskich i stopniowego ograniczenia dostępności mieszkań na rynku.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

W ostatnim kwartale widzieliśmy, że klienci przesuwali swoje decyzje zakupowe w oczekiwaniu na nowe inwestycje i poszerzenie oferty dostępnej na rynku. Bez wątpienia na cały kwartał miała też wpływ powódź w zachodniej Polsce, co wyraźnie odnotowaliśmy we Wrocławiu. To bardzo trudna sytuacja, a odbudowa na terenach zalanych będzie trwała dłuższy czas. Stąd trzeci kwartał bieżącego roku był nieco niestandardowy. Wciąż widzimy zainteresowanie klientów i czekamy, aby popyt powrócił do wcześniejszych poziomów.

Podtrzymujemy jednak prognozę rocznej sprzedaży na poziomie 2300 mieszkań oraz zwiększenie portfela lokali na wynajem o około 1000 nowych mieszkań, a więc realizujemy nasz założony harmonogram. Poziom sprzedaży w poszczególnych kwartałach jest raczej wynikiem sezonowości oraz wielkości oferty i nie wpływa na nasze roczne założenia. W bieżącym, czwartym kwartale uruchomiliśmy nowe inwestycje, bo udało się sfinalizować przedłużające się procedury administracyjne i będzie to właśnie widoczne w wynikach rocznych.

Wojciech Mochocki CFO w Trust Investment S.A.

Ożywienie na rynku kredytowym na początku czwartego kwartału może być zwiastunem pewnego wzrostu sprzedaży mieszkań. Wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi może być związany z malejącymi nadziejami osób planujących zakup mieszkania, na wprowadzenia nowych rzędowych programów wsparcia. W ostatnich tygodnia obserwujemy w naszych inwestycjach satysfakcjonujący poziom sprzedaży mieszkań i lokali, dający nadzieję na poprawienie wyników sprzedaży z II i III kwartału, które były na poziomie odpowiednio: 125 i 132 mieszkań i lokali. Liczymy, że nasze dodatkowe działania marketingowe oraz aktywność sprzedawców pozwolą nam na zakończenie całego 2024 roku ze sprzedażą na poziomie 530 - 550 lokali.

Shraga Weisman, CEO Aurec Home

Październik 2024 roku był kolejnym miesiącem, w którym deweloperzy w dużych polskich miastach wprowadzili na rynek więcej nowych mieszkań, niż sprzedano w tym samym okresie. Mimo wzrostu liczby dostępnych lokali, tempo ich sprzedaży poprawiło się dzięki stosunkowo dobrej październikowej sprzedaży na poziomie ok. 3,7 tys. Wzmożona aktywność na rynku mieszkaniowym sugeruje, że deweloperzy mogą mieć powody do zadowolenia. Potwierdzają to także nasze statystyki sprzedażowe.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

Z naszej perspektywy jako dewelopera gruntowego, popyt na rynku nieruchomości oceniamy obecnie jako stabilny. Ożywienie na rynku kredytowym, mimo wysokich kosztów kredytów w Polsce, niekoniecznie oznacza gwałtowne odbicie w sprzedaży mieszkań, ale obserwujemy stałe zainteresowanie dla dobrze zaprojektowanych inwestycji. Przykładem jest nieruchomość pod budynek wielorodzinny w Gdańsku przy ul. Madalińskiego, dla której uzyskaliśmy pozwolenie na budowę w sierpniu. Już we wrześniu została ona sprzedana deweloperowi, który szybko przystąpił do budowy. Taka sytuacja potwierdza, że na rynku nadal istnieje popyt na nieruchomości z gotowymi pozwoleniami na budowę.