Archiwum czerwiec 2024, strona 1


cze 12 2024 Polski rynek po 5 miesiącach – gdzie jesteśmy?...
Komentarze: 0

Autorzy: Paulina Brzeszkiewicz-Kuczyńska (Research and Data Manager) oraz Marcin Purgal (Senior Director, Investment)

Zbliżamy się do półmetka 2024. Zanim powstaną oficjalne półroczne podsumowania sytuacji na rynku inwestycyjnym, Avison Young przedstawia bieżące wyniki.
W kwietniu i maju 2024 r. łączny wolumen transakcji ogłoszonych na polskim rynku inwestycyjnym przekroczył 500 mln euro. Z kolei całkowity wolumen ostatnich 5 miesięcy kształtuje się obecnie na poziomie ok. 885 mln euro, co zbliżyło nas do wyniku ubiegłorocznego. Biorąc pod uwagę, że wynik po I kwartale 2024 r. (364 mln euro) był najgorszym I kwartałem od dłuższego czasu, obecny wolumen wydaje się całkiem obiecujący.

Dominacja sektora handlowego

Sektor handlowy stanowił 42% pięciomiesięcznego wolumenu transakcji, głównie dzięki znaczącej sprzedaży portfela 6 centrów handlowych Cromwell, który zostały nabyty za 285 mln euro. Jest to największa transakcja we wszystkich sektorach rynku od III kwartału 2022 roku.

Warto zauważyć, że sektor handlowy po raz kolejny przyciągnął nowego inwestora na polski rynek, a mianowicie Star Capital Finance z Czech jako kupującego w powyższej transakcji. Ta akwizycja potwierdza również widoczną aktywność w Polsce inwestorów z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Poza tą transakcją, wolumen w sektorze opierał się głównie na sprzedaży aktywów typu „convenience”, wśród których za ok. połowę zrealizowanego wolumenu odpowiada zespół inwestycyjny Avison Young.

Sektor magazynowy

Sektor magazynowy, z łącznym wolumenem szacowanym na 230 mln euro, plasuje się na drugiej pozycji z 26% udziałem w rynku inwestycyjnym.

To właśnie w sektorze magazynowym szczególnie widoczna jest rozbieżność między oczekiwaniami cenowymi sprzedających i kupujących. Chociaż transakcje mają miejsce, ich skala jest nieco ograniczona ze względu na tę sytuację. Wydaje się, że inwestorzy potrzebują więcej czasu, aby dojść do porozumienia w kwestii oczekiwań cenowych. Jest również zauważalny brak głównych graczy zdolnych do realizacji dużych transakcji przekraczających 100 mln euro.

Mimo tego, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy odnotowano imponującą transakcję o wartości ponad 90 mln euro. Kompleks magazynowy w podpoznańskich Żernikach został sprzedany przez Panattoni inwestorowi z branży nieruchomości komercyjnych. Park logistyczny o powierzchni ponad 100 000 mkw. jest w pełni wynajęty międzynarodowym firmom zarządzającym łańcuchami dostaw.

Sektor biurowy w końcu z transakcją typu „prime”!

Inwestorzy nadal koncentrują się na aktywach biurowych w stolicy. W okresie 5 miesięcy odnotowano tylko 1 transakcję biurową w miastach regionalnych - nabycie budynku Krakowska 98 we Wrocławiu, w której pośredniczyła firma Avison Young.

Większość transakcji nadal dotyczy aktywów typu „value-add” i oportunistycznych, co wskazuje na silną dominację inwestorów, którzy ostrożnie podchodzą do tematu zakupów i szukają okazji bez przepłacania za aktywa. Jednak, zgodnie z naszymi ostatnimi przewidywaniami, rynek odnotował również - wreszcie! - zakup najlepszego biurowca w centrum miasta. Transakcją, o której mowa, była sprzedaż Studio B przez Skanska za 86 mln euro. Biorąc pod uwagę, że EBC obniżył stopy procentowe, pierwszy raz od 5 lat, stanowi to obiecujący sygnał dla kapitału typu „core”, który w konsekwencji powinien się aktywizować.

Pomimo dominacji warszawskiego rynku biurowego, obserwujemy również rosnące zainteresowanie inwestorów miastami regionalnymi, o czym świadczą toczące się rozmowy pomiędzy sprzedającymi i kupującymi. Wiemy o co najmniej kilku transakcjach, które są obecnie na ostatnim etapie procesu transakcyjnego.

Hotele wracają do gry?

Rynek odnotował już 3 transakcje hotelowe w tym roku. Ostatnią z nich był 148-pokojowy Hotel Inn Resort Warszawa Józefów. Zauważamy, że pojawia się nowy trend, który rozpoczął się w drugiej połowie 2023 r., polegający na rosnącym apetycie inwestorów na zakup hoteli, po spowolnieniu wywołanym przez skutki pandemii COVID-19. Na rynku znajduje się sporo aktywów hotelowych i spodziewamy się większej liczby transakcji w tym sektorze do końca roku.

Czekając na korzystniejsze finansowanie

Rynek w końcu doczekał się spadku stóp procentowych, co może prognozować ich dalszą obniżkę. Jest to sygnał powrotu bardziej przystępnego finansowania, co prawdopodobnie pobudzi aktywność inwestorów.

Ponieważ stopy procentowe zaczynają spadać, można oczekiwać, że rynek będzie działał na pełnych obrotach w przeciągu 12 miesięcy. Dlatego też ci, którzy są dobrze przygotowani, dokładnie przeanalizowali rynek i zidentyfikowali obiecujące aktywa, będą w stanie wykorzystać tę okazję. Bycie lepiej przygotowanym niż konkurencja, do szybkiego składania ofert i finalizowania transakcji, będzie miało kluczowe znaczenie dla pozyskania najbardziej atrakcyjnych aktywów.

Co nas czeka w drugiej połowie roku?

Polska nadal pozostaje stabilnym gospodarczo i silnym rynkiem, zapewniającym dobre warunki do inwestowania w nieruchomości. Wyraźnie dostrzegają to europejscy gracze rynkowi, dlatego niezmiennie jesteśmy świadkami debiutów nowych podmiotów inwestycyjnych na polskim rynku

Na podstawie naszych własnych projektów i rozmów z innymi uczestnikami rynku obserwujemy, że wiele nieruchomości z różnych sektorów znajduje się obecnie w fazie ofertowania, due diligence, a nawet finalizacji. W większości nie są to projekty o znacznej skali, ale w sektorach magazynowym i handlowym wydarzyły się już duże transakcje, co może być sygnałem, że będzie ich więcej.

Pozostajemy optymistami co do liczby transakcji i oczekujemy, że wolumen inwestycji w 2024 r. przekroczy ten z 2023 r., sygnalizując dalszy wzrost w kolejnych latach.

cze 11 2024 Jak wielu nabywców mieszkań czeka na program...
Komentarze: 0

Jaka grupa osób jest najbardziej zainteresowana nowym, rządowym dofinansowaniem do zakupu mieszkań? Czy deweloperzy notują wzrost ilości rezerwacji? Jakie projekty mieszkaniowe cieszą się największym wzięciem wśród beneficjentów programu Na start? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.

Zainteresowanie programem Na start oceniamy obecnie na umiarkowane. Jest jeszcze zbyt wiele niewiadomych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom ma on wejść w życie nie latem, a pod koniec roku. Zmieniają się również jego założenia. O ile wcześniej jedynym ograniczeniem dla potencjalnych kredytobiorców miała być wysokość dochodów, dziś mówi się także o wprowadzeniu limitów cen kupowanych mieszkań.

Przy poprzednich programach mocno zawężało to zakres dostępnej oferty. Zdarzało się, że z powodu zbyt wysokich cen w dużych miastach tylko 5-10 proc. dostępnych mieszkań kwalifikowało się do programu i były to głównie lokale w najmniej atrakcyjnych, najtańszych lokalizacjach. Z uwagi na utrzymujące się wzrosty cen klienci nie zwlekają z podjęciem decyzji i jeśli mają zdolność kredytową, kupują nieruchomości już teraz.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Nie zauważyliśmy lawinowego przyrostu rezerwacji, tym bardziej że przyszłość programu nie jest jeszcze przesądzona. Koalicja rządząca nie jest jednomyślna co do konieczności wprowadzania programu.

Marek Starzyński, dyrektor ds. Sprzedaży w Okam

Nie odnotowujemy dużej ilości klientów wstrzymujących się z decyzją zakupową. Pojawiają się zapytania ze strony osób zainteresowanych programem, w tej grupie są nabywcy pierwszego M i wielodzietne rodziny.

Angelika Kliś, członkini zarządu Atal

Po zapowiedzi nowego programu dopłat do kredytów wzrosło zainteresowanie klientów naszą ofertą. Nie tylko osób wiążących z nim swoje oczekiwania kredytowe, lecz także tzw. klientów gotówkowych. Ci drudzy też obawiają się wzrostu cen mieszkań wobec prognozowanego, zwiększonego popytu rynkowego oraz pobudzenia inwestycyjnego po odblokowaniu środków z KPO, co może znacznie wpłynąć na koszt wykonawstwa.

Aktualnie ruch w biurach sprzedaży jest stabilny, zarówno jeśli chodzi o umowy deweloperskie, jak i rezerwacyjne. Póki co, oprócz częstych zapytań klientów, widzimy też wzmożony szum informacyjny wokół programu. Tym bardziej, że jego założenia wciąż podlegają negocjacjom politycznym i społecznym konsultacjom. Taka sytuacja dezorientuje zarówno klientów, jak i deweloperów, bo nie ma pewności czy i kiedy program zacznie obowiązywać oraz w jakim kształcie.

Pamiętajmy, że programy dopłat są dedykowane dla ograniczonej grupy klientów, zaś obecnie proponowany preferuje duże rodziny, które rzeczywiście interesują się ofertą. To, co zdecydowanie poprawiłoby sytuację popytową i podażową, to obniżenie stóp procentowych, a w efekcie obniżenie kosztu kredytu hipotecznego.

Propozycje dopłat w programie są w różnym stopniu korzystne dla poszczególnych grup beneficjentów. Wśród nich są także nasi potencjalni klienci. Przymierzając się do ważnej decyzji finansowej o kredycie na 20-30 lat, muszą mieć czas, aby podjąć ją bez presji. Dokonać rezerwacji, następnie sprawdzić w banku swoje możliwości i finalnie zawrzeć umowę deweloperską. Nasz program Decyzja na raty umożliwia klientom rezerwację mieszkania z gwarancją aktualnej ceny oraz wydłużenie procesu zakupowego do września br. Klienci, którzy skorzystają z tej opcji będą mogli odstąpić od umowy bez ponoszenia kar.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

U naszych klientów, jakimi są deweloperzy, nie widzimy ponadstandardowego zainteresowania w związku z programem. Pamiętajmy, że poprzedni projekt skierowany był też na zakup mieszkań na rynku wtórnym i to na ten rynek trafiło około 60 proc. z całej puli środków. Procesy deweloperskie to długoterminowe inwestycje, w związku z czym podejmowanie decyzji na podstawie krótkoterminowych i niestabilnych programów rządowych raczej jest mało realne. To co może przynieść deweloperom dodatkowe korzyści to zdywersyfikowany portfel inwestycji, który wedle potrzeb nabywców można wprowadzać na rynek.

Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper

Nowy, rządowy program Na start to wciąż bardzo nieprecyzyjny projekt, bez wskazanych ostatecznych kryteriów, limitów, daty wejścia w życie, a nawet jasnych deklaracji czy program faktycznie zostanie uruchomiony. Część kupujących rzeczywiście odracza plany zakupowe, ale obserwujemy sporą grupę klientów, którzy w obawie przed tym, że wybrane lokum zniknie z oferty, lub jego cena wzrośnie, nie waha się z podjęciem ostatecznej decyzji. Osoby zainteresowane naszymi mieszkaniami reprezentują zróżnicowany profil konsumencki, dzięki czemu każda z naszych inwestycji cieszy się zainteresowaniem. Niezależnie od lokalizacji, różnicujemy powierzchnie tak, żeby klienci o różnej zasobności portfela znaleźli u nas swoje lokum.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Rynek mieszkaniowy już odczuwa skutki programu Na start zapowiedzianego przez rząd na drugą połowę 2024 r. Nasi eksperci w biurze sprzedaży mają coraz więcej zapytań o mieszkania spełniające warunki rządowego dofinansowania. Część klientów rezerwuje lokale z osiedla Miasteczko Jutrzenki i nowej inwestycji Fabrica Ursus. Popyt napędzany przez programy rządowe powoduje, że najtańsze mieszkania błyskawicznie znikają z naszej oferty. Największym zainteresowaniem cieszą się kawalerki do 30 mkw. oraz nieco większe mieszkania o powierzchni do 60 mkw.

Najczęściej mieszkania kupują mężczyźni – single, którzy w dłuższej perspektywie planują założenie rodziny oraz młode rodziny z dziećmi. Bez wątpienia na nowym programie dopłat najbardziej skorzystają rodziny wielodzietne 2+3, które według założeń będą zwolnione z obowiązku nieposiadania nieruchomości, co umożliwi im np. sprzedaż obecnego mieszkania i zakup większego. Tylko ta grupa będzie mogła skorzystać z dobrodziejstw kredytu 0 proc. i otrzyma najwyższe limity kredytu z dopłatą.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

W ostatnim czasie rośnie zainteresowanie programem oraz liczba zapytań z tym związanych. Część klientów decyduje się już teraz na zakup mieszkań z odroczonym terminem płatności. Jednak zdecydowana większość czeka na rządowe decyzje odnośnie kredytu Na start, a im więcej zmian i odmiennych deklaracji, tym więcej budzi to niepewności i wątpliwości wśród klientów.

Największym zainteresowaniem pod kątem kredytowania w ramach programu cieszy się warszawska inwestycja ECOBerensona, głównie ze względu na liczne, wdrożone w tym projekcie rozwiązania, przyjazne dla środowiska i dla portfela mieszańców oraz na lokalizację na Białołęce, w pobliżu terenów zielonych. Dużo zapytań mamy też o inwestycję Osiedle Kościuszki w Chorzowie, gdzie mamy do kupienia gotowe mieszkania.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development

Wszelkie programy wsparcia kredytowego wywołują społeczne zainteresowanie. Obserwowaliśmy to podczas Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Zauważamy to także po ogłoszeniu inicjatywy Na Start. Rynek jest w ciągłym oczekiwaniu na szczegóły nowej propozycji rządowej. W naszych biurach sprzedaży obserwujemy z tego powodu zwiększony ruch. Klienci kierują liczne zapytania, czy dokonują wstępnych rezerwacji.

W przypadku Bezpiecznego Kredytu 2 proc. największym zainteresowaniem klientów cieszyły się warszawskie inwestycje Miasto Moje i Ursus Centralny. Obydwa projekty cechują przystępne ceny i odpowiednia struktura mieszkań. Przypuszczamy, że program Na Start, promujący rodziny wielodzietne, sprawi, że klienci najchętniej sięgną po mieszkania w tych inwestycjach.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

Notujemy bardzo dużo zapytań o mieszkania spełniające kryteria nowego rządowego programu Na start. Planujemy także wprowadzić jak najwięcej mieszkań spełniających te kryteria do naszej oferty. Nie widzimy żadnych zagrożeń, aby program ten nie wystartował. Jest bardzo potrzebny Polakom i polskiej gospodarce.

 

cze 05 2024 Jak dużo mieszkań kupują w Polsce obcokrajowcy...
Komentarze: 0

Jakie jest zainteresowanie kupnem nowych mieszkań wśród obcokrajowców? Czy aktywność zakupowa osób z zagranicy rośnie? Kto nabywa mieszkania w Polsce? Jakie? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.


Angelika Kliś, członkini zarządu Atal

Według naszych danych sprzedażowych obcokrajowcy generują zaledwie około 3-5 proc. ogółu transakcji. Ich udział w rynku jest na stałym poziomie i nie zmienił się znacząco w porównaniu z ubiegłym rokiem. W zależności od środków, jakimi dysponują, wybierają najczęściej mieszkania dla siebie i są to lokale dwu i trzypokojowe, rzadziej czteropokojowe.

Wśród nabywców przeważają Ukraińcy, pozostała część przypada na inne narodowości. Struktura narodowościowa może się różnic w zależności od regionu. Na przykład Kraków, w którym dynamicznie rozwijają się usługi biznesowe, przyciąga sporo Hindusów. Kupujący to przeważnie osoby w średnim wieku. Zdarzają się również małżeństwa mieszane, gdzie jeden z partnerów jest pochodzenia polskiego.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

Cały czas notujemy zainteresowanie zakupem mieszkań ze strony obcokrajowców, obecnie na poziomie 15 proc. W porównaniu do ubiegłego roku jest to nieznaczny spadek, kiedy udział utrzymywał się na poziomie około 20-30 proc. naszej sprzedaży.

Są to klienci poszukujący mieszkań średniej wielkości, zwykle dwu i trzypokojowych, w dobrze skomunikowanych dzielnicach. Zwracają także uwagę na wyposażenie i nowe technologie zastosowane w mieszkaniach. Najwięcej zapytań notujemy ze strony obywateli Ukrainy i Białorusi.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.

W tym roku obserwujemy wyraźny wzrost aktywności zakupowej obcokrajowców. O ile wcześniej stanowili oni około 5 proc. naszych klientów, to obecnie jest to ponad 8 proc. Około połowa zagranicznych nabywców to obywatele Ukrainy, kolejne 20 proc. to Białorusini. Kolejne istotne grupy kupujących spoza Polski to Izraelczycy, Hindusi oraz Niemcy. Każda z tych nacji odpowiada za 2-4 proc. „zagranicznych” transakcji.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

Od kilku lat rośnie zainteresowanie zakupem naszych mieszkań ze strony obcokrajowców. To głównie mieszkańcy Ukrainy i Białorusi. W naszych biurach sprzedaży pojawiają się także klienci z Wietnamu, Niemiec czy USA, ale to zwykle pojedyncze przypadki i osoby, które mają z Polską powiązania rodzinne.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Zauważyliśmy znaczący wzrost zainteresowania nabywaniem mieszkań ze strony obywateli Ukrainy. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że uważają, że wojna prędko się nie skończy. Osoby, które przed nią uciekły zrozumiały, że zostaną w Polsce na dłużej, więc zamiast wynajmować wolą kupić.

Marek Starzyński, dyrektor ds. Sprzedaży w Okam

Wśród klientów nabywających mieszkania w naszych inwestycjach przeważają Polacy. Zgłaszają się także obcokrajowcy zainteresowani naszymi projektami, ale popyt utrzymuje się na podobnym poziomie. Największą grupę stanowią klienci z Ukrainy. Mamy też wielu klientów z Białorusi, Wielkiej Brytanii czy z Izraela.

Agnieszka Gajdzik – Wilgos, Manager ds. Sprzedaży Ronson Development

Zauważamy rosnące zainteresowanie naszą ofertą mieszkaniową osób spoza Polski. Najwięcej klientów z innych Państw jest w naszych biurach sprzedaży w Warszawie i Wrocławiu. Dominują wśród nich pary lub rodziny z dziećmi z krajów wschodnich, zwłaszcza z Białorusi i Ukrainy. Co ciekawe, dostrzegamy, że obecnie część potencjalnych nabywców to osoby, które już wcześniej dokonywały zakupu nieruchomości w naszych inwestycjach.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Zauważamy, że liczba cudzoziemców zainteresowanych zakupem mieszkań w Polsce systematycznie rośnie. Cudzoziemcy najchętniej kupują mieszkania w dużych miastach, gdzie zachęca ich duży rynek pracy i bogata oferta edukacyjna. W statystykach przodują obywatele Ukrainy, Białorusini i Niemcy.

Obywatele Ukrainy kupili w 2023 roku nad Wisłą niemal 380 tys. mkw. mieszkań. W przypadku mieszkańców Białorusi było to około 111 tys. mkw. Na trzecim miejscu są Niemcy, którzy kupili lokale o łącznej powierzchni ponad 54 tys. mkw.

Nasi sąsiedzi ze wschodu pracują w Polsce, posyłają dzieci do szkół i na studia. W inwestycji Miasteczko Jutrzenki kupują zazwyczaj dwu lub trzy pokojowe lokale o mniejszym metrażu. Głównie zależy im na spokojnej i dobrze skomunikowanej okolicy, ale zwracają także uwagę na bezpieczeństwo i praktycznie zaprojektowane części wspólne. Natomiast obywatele Niemiec wybierają większe nieruchomości powyżej 60 mkw. o wyższym standardzie dla siebie lub pod inwestycje.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

Jako deweloper gruntowy nie zauważamy wzmożonej aktywności płynącej z zagranicy. Naszymi klientami są głównie firmy z polskim kapitałem i doświadczeniem na rynku.

 

cze 04 2024 Centra danych z wyjątkowymi perspektywami...
Komentarze: 0

Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz

Moc centrów danych w Polsce rośnie. Czy mamy szansę wyrównać do europejskiej czołówki? Inwestycje w tym sektorze nabierają rozpędu

Ilość inwestycji, jakie realizowane są w poszczególnych sektorach nieruchomości stoi dziś na zróżnicowanym poziomie. Coraz lepiej zaczynają jednak radzić sobie w Polsce tzw. sektory alternatywne. Biorąc pod uwagę aktualne potrzeby rynku najlepsze możliwości wzrostu ma szeroko pojęty sektor living oraz inwestycje w nieruchomości związane z rozwojem takich obszarów, jak transformacja energetyczna czy gromadzenie i przetwarzanie danych. Szczególnie duże szanse na szybki rozwój zasobów w Polsce i budowę klasy aktywów, która stanie się konkurencyjna dla standardowych sektorów mają centra danych.

Rynek data centers na świecie rośnie w imponującym tempie, o czym świadczą publikowane dane. W 2022 roku ich globalna moc wynosiła 4,9 GW, a w 2023 roku osiągnęła już 7,4 GW. W Europie największe huby dla sektora znajdują się w Londynie, Frankfurcie, Amsterdamie, Paryżu i Dublinie.

Polski rynek jest na początku swojej drogi, ale szeroką skalę rozwoju zapewniają nam wciąż niższe koszty realizacji projektów, tańsza budowa i grunty niż w Europie oraz małe nasycenie tego typu infrastrukturą w porównaniu z rynkami zachodnimi. Zwiększające się zapotrzebowanie na usługi cyfrowe, przekłada się na rozwój chmury obliczeniowej i wpływa także na tempo rozwoju inwestycji w centra danych w Polsce, co szczególnie widoczne jest od czterech lat.

Wzrost segmentu podbija teraz dodatkowo rozwój sztucznej inteligencji. I to właśnie AI jest aktualnie turbiną napędzającą popyt na moc obliczeniową i gromadzenie danych, a tym samym wzrost inwestycyjny branży. W Polsce inwestycje w centra przetwarzania danych dedykowane sztucznej inteligencji są dopiero na etapie przygotowania, ale skala projektów, jakie możemy ostatnio obserwować w tym sektorze jest naprawdę duża.

Oblicza się, że w kraju mamy ponad czterdzieści centrów danych, z których ponad jedna trzecia znajduje się w Warszawie. Prognozy mówią o prawie dwukrotnym zwiększeniu mocy (obecnie 310 MW) centrów danych działających w Polsce w ciągu czterech, pięciu lat.

Przyspieszenie w branży widoczne jest, zarówno w ilości, jak i wartości projektów. Wystarczy spojrzeć na ostatnie informacje. Firma Atman, której głównym udziałowcem jest Global Compute Infrastructure, zawarła niedawno umowę na finansowanie rozbudowy centrów danych na kwotę 1,35 mld zł. Kredyt udzielony przez sześć instytucji finansowych jest największym finansowaniem uzyskanym dotąd w Polsce na rozwój centrów danych. Kapitał ma zostać przeznaczony głównie na budowę nowego kampusu Waw-3 w Duchnicach pod Warszawą, który pomieści ponad 50 tys. serwerów w trzech budynkach o łącznej powierzchni blisko 19 tys. mkw., a także na rozbudowę istniejących obiektów firmy. Pierwszy budynek oferujący 14,4 MW mocy ma być ukończony w ostatnim kwartale tego roku.

W Jawczycach koło Warszawy otwarte zostało w ubiegłym roku pierwsze w Polsce centrum danych Grupy Data4 o mocy 8 MW. Drugie ma zostać oddane przed końcem tego roku. Na terenie rozbudowywanego kampusu docelowo powstaną cztery budynki ogółem o powierzchni 50 tys. mkw. i łącznej mocy 60 MW, a całkowity koszt tej inwestycji wyniesie 1 mld zł.

W kampusie firmy Vantage Data Centers na warszawskich Bielanach od 2022 roku działa pierwszy z dwóch zaplanowanych w nim obiektów. Po osiągnięciu pełnej gotowości operacyjnej na łącznej powierzchni 36 tys. mkw. kompleks zapewniać ma 48 MW mocy obliczeniowej.

Proces inwestycyjny i grunty

Pytanie, jak silną lokalizacją na sektorowej mapie ma szansę stać się Warszawa, która ma w Polsce największy potencjał, dzięki lokalizacji regionów chmurowych Microsoftu i Google’a, które nawiązały współpracę z Chmurą Krajową i deklarują olbrzymie inwestycje. Sprzyjający wpływ na rozwój dalszych inwestycji w Warszawie ma konieczność zachowania małej odległości centrów danych od odbiorcy końcowego ze względu na bezpieczeństwo i szybkość przesyłania danych. A popyt na usługi cyfrowe jest na warszawskim rynku największy w kraju.

Ze względu jednak na olbrzymie zapotrzebowanie na moc obliczeniową generowane teraz przez sztuczną inteligencję, dla której lokalizacja nie jest warunkiem, na znaczeniu mogą zyskiwać ośrodki regionalne, jak również rejony podmiejskie. Tym bardziej, że jednym z wymogów dotyczących specyfiki gruntów pod budowę data centers jest brak sąsiedztwa zabudowy wielorodzinnej.

I tu dochodzimy do największej przeszkody dla branży, jaką jest pozyskanie odpowiednio przygotowanych gruntów. Takich, które zapewniałyby możliwość osiągnięcia określonych wymogów technicznych dla tego rodzaju inwestycji i umieszczenia potrzebnej infrastruktury zgodnie z przepisami prawa miejscowego.

Kluczowym aspektem dla wyboru lokalizacji jest zagwarantowanie odpowiednich warunków przyłączenia, o mocy wystarczającej do zasilania centrum danych. Duże obiekty mają bowiem kilkadziesiąt razy większe zużycie energii niż magazyny oraz spore zapotrzebowanie na wodę do swoich systemów chłodzenia. A należy wspomnieć, że projektowane w Europie obiekty mają już moc nie kilkudziesięciu, a kilkuset megawatów.

Ważne jest również bezpieczeństwo, jakie zapewnia lokalizacja. Data centers nie mogą być narażone na przerwy w dostawach i zakłócenia zasilania. Powinny być też m.in. położone w określonej odległości od głównych dróg, choć odpowiedni dostęp do infrastruktury komunikacyjnej ma tu też istotne znaczenie.

Wyzwania klimatyczne

Przygotowanie takich inwestycji wymaga gotowości do współpracy operatorów sieci energetycznych z operatorami centów danych w zakresie zarządzania energią, by możliwe było dostosowanie obciążenia i dostępności energii, także tej magazynowanej. Branża stara się bowiem korzystać w jak największym zakresie ze źródeł odnawialnych. Z pomocą w rozbudowie i modernizacji sieci dystrybucji energii przychodzą fundusze unijne, dzięki którym planowana jest poprawa infrastruktury energetycznej w Polsce.

Wybór odpowiedniej lokalizacji pod centra danych istotny jest też w świetle przepisów unijnych dotyczących zmniejszenia zużycia energii końcowej w UE i konieczności raportowa przez centra danych o kluczowych wskaźnikach efektywności. Przekazywania informacji o zużyciu energii, wydzielonym cieple, rodzajach czynników chłodniczych oraz przepływie danych przychodzących i wychodzących.

Ten aspekt sprawia, że już w fazie decyzyjnej związanej z planowaną inwestycją analizie poddawane są wszystkie parametry, które dotyczą emisji gazów cieplarnianych i wpływu obiektów na jakość środowiska, zarówno na etapie budowy, jak i w czasie eksploatacji. Poszukiwane są najlepsze rozwiązania dla zrównoważonego projektowania w tym zakresie.

Wpisana w działalność centrów danych kontrola czynników środowiskowych sprawia, że podczas przygotowywania inwestycji rozpatrywany jest sposób wykorzystywania ciepła odpadowego, energii cieplnej, którą generują oraz możliwości nawiązania wielosektorowej współpracy w celu jego odzyskania. Centra pracujące w Europie starają być sprzężone z okoliczną infrastrukturą, aby mogły zostać wdrożone rozwiązania umożliwiające wykorzystanie wytwarzanego przez nie ciepła na przykład do ogrzewania obszarów miejskich albo w działalności lokalnych przedsiębiorstw.