Archiwum kwiecień 2023, strona 1


kwi 14 2023 Avison Young rozwija Dział Wycen – Aleksandra...
Komentarze: 0
Do Działu Wycen w Avison Young dołącza kolejna osoba – Aleksandra Klimek, która obejmie stanowisko Rzeczoznawcy Majątkowego (Valuer). Aleksandra jest certyfikowanym rzeczoznawcą majątkowym. Przed dołączeniem do Avison Young swoją karierę rozwijała w Colliers, gdzie pracowała w dziale Wycen, wspierając rzeczoznawców w ich codziennej pracy.

Aleksandra posiada doświadczenie we wszystkich sektorach nieruchomości komercyjnych. W Avison Young będzie przygotowywała raporty z wyceny, operaty szacunkowe i sporządzała analizy rynkowe. Będzie również aktywnie uczestniczyła w procesach doradczych dla klientów firmy.

Avison Young uruchomił linię biznesową Valuation and Advisory zaledwie w sierpniu 2021 roku. Od tego czasu, zespół zbudował swoją pozycję na rynku, wyceniając nieruchomości dla wielu inwestorów, działających w różnych segmentach rynku, oraz licznych banków. Ogromnym sukcesem zespołu jest zrealizowanie zaplanowanego budżetu już w pierwszym pełnym roku operacyjnym – 2022.

„Cieszy mnie, że nasz zespół rozwija się konsekwentnie wraz z coraz większą ilością nowych projektów. - komentuje Monika Bronicka, Director, Head of Valuation and Advisory w Avison Young – Z Olą znamy się z Colliers, gdzie pracowałyśmy w jednym dziale i gdzie miałam okazję poznać, jaką jest pracowitą i zdolną osobą. Jestem przekonana, że błyskawicznie zgra się z naszym obecnym zespołem i będzie rozwijała swój potencjał oraz wspierała dział zdobytym doświadczeniem.”

kwi 14 2023 Czy nowe przepisy zablokują inwestycyjny...
Komentarze: 0
Jakie skutki, zdaniem deweloperów, może przynieść przygotowywana ustawa, regulująca inwestycyjne nabywanie mieszkań? Czy ograniczenie zakupu do pięciu mieszkań bez dodatkowych opłat może skutecznie zniechęcić do inwestowania? Czy klienci inwestycyjni decydują się kupno lokali, by zdążyć przed wejściem w życie nowych przepisów? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Kupowanie kilku czy nawet kilkunastu lokali przez klientów indywidualnych nie jest przyczyną obecnych problemów z dostępnością mieszkań. Pomysł jest czysto populistyczny i jest nastawiony na znalezienie „wspólnego wroga”, który pozbawił przeciętnego Kowalskiego możliwości zakupu mieszkania.

Wszyscy wiemy, że nie to jest problemem. Problemem jest brak dostępności kredytów ze względu na uzależnienie ich oprocentowania od wysokości stóp procentowych oraz brak dostępności gruntów pod realizację budownictwa mieszkaniowego.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Develia S.A.

Ostatnie zapowiedzi dotyczące ograniczeń w nabywaniu lokali mieszkalnych zwiększyły zainteresowanie klientów inwestycyjnych. Jeśli założenia zostaną podtrzymane i znajdą się w finalnym projekcie proponowanej ustawy, możemy się spodziewać, że w krótkiej perspektywie popyt na mieszkania wzrośnie, zarówno wśród inwestorów prywatnych, jak i instytucjonalnych.

Rozpatrując jednak tę kwestię w ujęciu długofalowym, nowe przepisy będą miały niekorzystny wpływ na rozwój rynku mieszkaniowego w Polsce. Fundusze inwestują w powstawanie nowych lokali na wynajem, których ograniczona liczba przekłada się na wzrost stawek czynszowych. Żeby poprawić dostępność cenową, należy zwiększać ich podaż. Na koniec 2022 roku liczba mieszkań oferowanych w ramach najmu instytucjonalnego to mniej niż 1 proc. całkowitej bazy lokalowej wynajmowanej na warunkach rynkowych. Skala inwestycji w tym obszarze spadła w minionym roku z uwagi na rosnące koszty finansowania czy wzrost kosztów materiałów budowlanych. Dalsze utrudnienia dla inwestorów będą dodatkowo zmniejszać wolumen nowych projektów, których również w sektorze detalicznym uruchamianych jest mniej z powodu trudnej sytuacji na rynku kredytów hipotecznych. To będzie pogłębiać lukę mieszkaniową i pogarszać warunki mieszkaniowe w naszym kraju. 

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Uważam, że tego typu ograniczenia nie są odpowiednie, gdy nie obserwujemy braku mieszkań na rynku i nie widzę powodu, aby ograniczać możliwości nabywcze polskim inwestorom. Problemem jest brak możliwości finansowych większości osób, które chcą kupić mieszkanie lub dom dla siebie. Nie posiadają odpowiedniej gotówki ani zdolności kredytowej i dla tych osób należy szukać skutecznych rozwiązań, aby dać im szanse na zakup własnego mieszkania.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor sprzedaży Ronson Development

Inwestowanie w nieruchomości to wciąż jeden z najbezpieczniejszych sposobów lokowania kapitału. Nakładanie dodatkowych podatków na osoby, które chcą w ten sposób uchronić swoje pieniądze przed inflacją czy kolejnymi zawirowaniami na rynku to niepotrzebna i szkodliwa praktyka. Inwestorzy kupują mieszkania głównie w celach najmu, a tym samym uzupełniają ograniczony zasób mieszkaniowy.

Nie widzimy wzmożonego ruchu w zakresie zakupów hurtowych, aczkolwiek zainteresowanie jest rzeczywiście znacznie większe niż jeszcze kilka miesięcy temu. Natomiast już teraz rząd przedstawia pewne modyfikacje projektu, które sprawią, że obostrzenia będą dotyczyć jedynie hurtowych zakupów w obrębie jednej inwestycji. To zmiana ważna z punktu widzenia inwestorów.

Anna Bieńko dyrektor Sprzedaży w Wawel Service

Na tą chwilę czekamy na ostateczne zapisy ustawy. W obecnym kształcie projekt nie ogranicza możliwości przeniesienia własności lokali mieszkalnych w ramach inwestycji, której realizację nabywca zakontraktował jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. W obecnym kształcie ustawy nie będzie się także stosować do nabywania domów jednorodzinnych. Nie zauważyliśmy zwiększonych zakupów mieszkań pod inwestycję. Tego typu transakcje utrzymują się u nas na stałym, wysokim poziomie. Wielu nabywców inwestycyjnych kupuje po kilka mieszkań w naszych inwestycjach.

Damian Tomasik, założyciel Alter Investment

Wprowadzanie ograniczeń  inwestycyjnego zakupu mieszkań w czasie, gdy mamy w Polsce ogromy niedobór mieszkań, nie jest właściwym posunięciem. Dodatkowo, ograniczona  dostępność  finasowania bankowego i uboga oferta mieszkań na wynajem zwiększają tylko deficyt mieszkań i możliwości zamieszkiwania przez wszystkich w godziwych warunkach. 

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Obserwujemy w ostatnim czasie wzrost zainteresowania klientów inwestycyjnych zakupem mieszkań za gotówkę. Trudno jednak stwierdzić, czy jest to podyktowane zapowiedziami wprowadzenia dodatkowych opłat od zakupu kolejnych lokali, czy też obawą przed wprowadzeniem taniego kredytu 2 proc., który spowoduje znaczący wzrost popytu klientów kredytowych. Z reguły na rynku jest tak, że niskooprocentowane kredyty powodują znaczący wzrost cen mieszkań.  

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

W naszych osiedlach zainteresowanie mieszkaniami kupowanymi inwestycyjnie utrzymuje się na stałym poziomie. Identyfikujemy się ze stanowiskiem Polskiego Związku Firm Deweloperskich, którego jesteśmy członkiem. Wprawdzie projekt ustawy nie został oficjalnie udostępniony przez Ministerstwo, ale zdaniem PZFD jego podstawowe założenia, które pojawiły się w przestrzeni medialnej budzą wątpliwości i mogą grozić paraliżem na rynku.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

Na ten moment za mało jest pewnych informacji na ten temat, aby się do nich odnieść. Oprócz projektu, wciąż mówi się też o innych propozycjach rozwiązań.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Rynek znajdzie sposób na realizację swoich celów biznesowych nawet po wejściu w życie takiej ustawy. Niestety rozwiązanie to może nieść różne skutki. Będzie wiązało się to nie tylko z ponoszeniem przez klientów inwestujących w nieruchomości dodatkowych kosztów. Nabywcy, chcący kupować lokale inwestycyjnie zawsze znajdą ofertę u deweloperów. Projektanci tak będą realizować inwestycje, aby było to możliwe, na przykład poprzez aranżację układów funkcjonalnych umożliwiających nieformalny podział przestrzeni na kilka lokali. Osoby posiadające kilka małych mieszkań zmienią je na jedno lub dwa duże. Biznesowo będzie to dla właścicieli lokali korzystne.

Na rynku spadnie niestety dostępność małych mieszkań w nowych projektach i zmniejszona zostanie płynność nieruchomościami lokalowymi. Mali deweloperzy, ze względu na ograniczoną grupę klientów, będą mieć kolejny impuls do rezygnacji z działalności, co przełoży się na spadek ilości realizowanych inwestycji i wielkość oferty na rynku.

Projekt zasługuje na zadanie dwóch pytań retorycznych. Czy poprzez ograniczenie popytu na lokale u klientów mających na to środki, zwiększymy popyt u klientów, którzy na te lokale środków nie mają? Czy jeśli na rynku będzie mniej mieszkań to czy ich cena spadnie, czy wzrośnie?

Obecnie nie obserwujemy zwiększonej decyzyjności klientów inwestycyjnych w związku z ww. projektem ustawy.

DOMPRESS
kwi 12 2023 Portfel 4 obiektów handlowych sprzedany....
Komentarze: 0

Avison Young reprezentowało międzynarodowy fundusz inwestycyjny w procesie sprzedaży 4 obiektów handlowych, zlokalizowanych w miastach regionalnych: Stara Cegielnia w Szczecinie, Galeria Kosmos w Koszalinie, OK Centrum Wałbrzych i OK Centrum Strzegom, o łącznej powierzchni ok. 15000 metrów kwadratowych GLA. Informacje na temat wartości transakcji oraz podmiotu kupującego nie zostały ujawnione. Wszystkie obiekty posiadają operatora spożywczego znanej sieci dyskontowej – Lidl, Biedronka lub Intermarche - jako głównego najemcę.

Kupujący ma w planach odświeżenie niektórych z pozyskanych aktywów oraz ich rekomercjalizację.

„Ta transakcja potwierdza, że tego typu formaty handlowe, o ugruntowanej pozycji, znajdujące się w centralnych, dogodnych lokalizacjach, które można pozyskać w atrakcyjnej cenie będą dalej przedmiotami transakcji.” – komentuje transakcję Michał Ćwikliński, Prinicipal, Managing Director w Avison Young w Polsce.

W kwestiach prawnych strona sprzedająca korzystała z usług Dentons.

kwi 05 2023 Jakiego wsparcia oczekuje sektor mieszkaniowy...
Komentarze: 0
Czy propozycje z obu stron sceny politycznej posłużą poprawie sytuacji na rynku mieszkaniowym i ułatwią zakup mieszkań? Jakie działania ustawodawcze, zdaniem deweloperów, mają szansę realnie ożywić rynek? Co skutecznie wpłynęłyby na wzrost popytu i podaży? Jakiej pomocy potrzebuje branża? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Develia S.A.

Jednym z głównych wyzwań, z jakimi obecnie mierzą się deweloperzy mieszkaniowi w naszym kraju jest spadek popytu wśród klientów, posiłkujących się kredytem hipotecznym. Na skutek podwyżek stóp procentowych wielu potencjalnych nabywców utraciło zdolność kredytową lub została znacznie zmniejszona. Dlatego też popieramy wszelkie formy pomocy państwa, które mogą poprawić sytuację tej grupy osób. Dzięki rozwiązaniu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”, które funkcjonuje w ramach rządowego programu „Pierwsze Mieszkanie”, część z nich będzie mogła zrealizować swoje plany mieszkaniowe. Obserwujemy duże zainteresowanie taką formą wsparcia i informujemy naszych klientów o możliwości skorzystania z dopłat do kredytu hipotecznego.

Podobnie, jak strona rządowa spodziewamy się, że nowy program będzie cieszył się popularnością. Według szacunków ustawodawcy do 2027 roku w ramach akcji może zostać udzielonych nawet 155 tys. kredytów na łączną kwotę 52,8 mld zł. Funkcjonowanie programu pomoże ożywić zarówno stronę popytową, jak i podażową. Przy stałym dopływie klientów z finansowaniem bankowym deweloperzy będą mogli odmrozić inwestycje, które w ostatnich kwartałach zostały wstrzymane ze względu na ograniczenia zdolności kredytowej. Pozytywny wpływ odczuje wiele gałęzi gospodarki, od generalnych wykonawców, przez producentów materiałów budowlanych i wykończeniowych, po dostawców AGD, mebli i elektroniki użytkowej. 

Piotr Ludwiński, dyrektor ds. Sprzedaży i Obsługi Klientów w Archicom

Z całą pewnością proponowane programy rządowe stanowią jeden z czynników, który bezpośrednio wpływa na realia branży nieruchomości, zarówno na popyt ze strony nabywców, jak i funkcjonowanie firm deweloperskich. W przypadku programu „Pierwsze Mieszkanie”, którego projekt ustawy został podpisany 14 marca, a start zaplanowano na początek lipca br., nastąpiły już pierwsze symptomy ożywienia popytu. Obserwujemy, że pojawiło się grono klientów, którzy wyrażają chęć zakupu naszych mieszkań w przypadku pozyskania finansowania w ramach kredytu na preferencyjnych warunkach. Długofalowo wzrost liczby klientów kredytowych, których w ostatnich miesiącach praktycznie na rynku nie było, przełoży się bez wątpienia na zwiększenie popytu.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

Z całą pewnością jednak programy wsparcia przy nabywaniu mieszkań są konieczne i to one do tej pory najefektywniej pomagały Polakom w zakupie nieruchomości na własne cele mieszkaniowe, tak jak miało to miejsce z Rodziną na Swoim czy Mieszkaniem dla Młodych. Tego typu programy nie tylko zaspakajały potrzeby mieszkaniowe Polaków, ale ułatwiały im akumulację kapitału, bo mieszkania docelowo przejdą na ich własność.

Obecnie największym wyzwaniem pozostaje zdolność kredytowa, więc nowy program powinien być odpowiedzią na ten problem. 2% oprocentowanie może zwiększać zdolność kredytową obliczaną przez banki. Dostępniejsze kredyty hipoteczne pozwoliłyby poszerzyć grupę nabywców, którzy mieliby możliwość nabycia lokalu na własność. Wpłynęłoby to pozytywnie na polskich producentów i cały sektor budowlany oraz deweloperski.

Dostępność kredytów to jedno, ale jest jeszcze druga strona - koszt finansowania budów. Im wyższe stopy, tym większy koszt finansowania. Im większy koszt finansowania, tym droższe mieszkania.

W Polsce wciąż brakuje mieszkań, różne analizy mówią o liczbie od 1 do 3 mln lokali. Pod względem powierzchni mieszkania przypadającej na jednego mieszkańca Polska wypada zdecydowanie poniżej unijnej średniej. Program mieszkaniowy powinien redystrybuować środki do najbardziej wrażliwej grupy nabywców – przede wszystkim rodzin, by wesprzeć je w zakupie pierwszego mieszkania lub zamianie dotychczasowego na większy lokal, np. ze względu na decyzję o powiększeniu rodziny.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Podwyżki stóp procentowych zdusiły rynek kredytów hipotecznych i co za tym idzie, popyt na mieszkania kupowane na własne potrzeby. Na rynku mieszkaniowym dominują kupujący za gotówkę i osoby zamożne, które kupują mieszkania w wysokim standardzie, w atrakcyjnych lokalizacjach. Na przykład w Hanza Tower w Szczecinie sprzedaliśmy 480 apartamentów mieszkalnych, a wśród kupujących tylko nieliczne osoby posiłkowały się kredytem. Taka sytuacja świadczy o tym, że to nie deweloperzy potrzebują rozwiązań, by nastąpiło ożywienie rynku, tylko konsumenci.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

Programy rządowe z pewnością będą ważnym wsparciem dla Polaków i ułatwią im inwestycję we własne lokum. Np. program Pierwsze Mieszkanie, który ma pomóc młodym osobom sfinansować zakup swojego pierwszego mieszkania lub domu czy też Mieszkanie bez wkładu własnego. Wsparciem mogą też być planowane rozwiązania finansowe: tani kredyt z dopłatami rządowymi oraz specjalne konto oszczędnościowe. To ważne, że programy te, już przyjęte przez rząd, będą miały tak szeroki zasięg dla osób do 45 roku życia oraz małżeństw, bez limitu ceny za metr kwadratowy. Dzięki temu bardzo szybko nastąpi ożywienie na rynku nieruchomości mieszkaniowych, a Polacy będą mogli realizować potrzeby w zakresie własnego lokum.

Dodatkowym czynnikiem wspomagającym kredytobiorców będzie ostatnia decyzja KNF. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego złagodził warunki oceny zdolności kredytowej. Według decyzji KNF najniższy, minimalny poziom bufora, wynoszący 2,5 punktu procentowego, powinien być stosowany dla kredytów z tymczasowo stałą stopą procentową. To oznacza, że dostępność kredytów wzrośnie. Bardzo ważne jest też przyspieszenie procedur administracyjnych, czyli wydawanie pozwoleń przez samorządy. Czas załatwiania formalności od czasu pandemii mocno się wydłużył. To sprawia, że klienci muszą dłużej czekać na mieszkania, zmniejsza się podaż i rośnie presja cenowa.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor sprzedaży Ronson  Development

Wszystkie programy rządowe są obecnie skierowane na stymulowanie popytu, tymczasem sektor mieszkaniowy potrzebuje wsparcia po stronie podażowej. Wzmacnianie popytu, przy niedostatecznej podaży mieszkań może skutkować dalszymi wzrostami cen i pogorszeniem ich dostępności. Od dawna zwracamy uwagę chociażby na wydłużone procedury administracyjne, czy niską dostępność gruntów w największych miastach, co przekłada się na ich ceny, następnie ceny mieszkań, a finalnie mocno ogranicza możliwości nabycie własnego M.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Dobry, przemyślany program, taki jak Mieszkanie dla Młodych z pewnością wsparłby budownictwo mieszkaniowe i dostępność własności mieszkań. W tej chwili padają różne pomysły, ale nie ma żadnych konkretnych pomysłów.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Zapowiedzi programu Bezpieczny kredyt 2 proc. już spowodowały znaczący wzrost popytu klientów kredytowych. Do oferty wprowadziliśmy także specjalny harmonogram płatności pod kątem tego kredytu. Klienci mogą zagwarantować sobie cenę mieszkania podpisując umowę, wpłacając pierwszą ratę, a dopiero kolejną płatność uruchomić z preferencyjnego kredytu na koniec września br. Rynek mieszkaniowy potrzebuje wsparcia dla klientów kredytowych, którzy w zdecydowanej większości zostali odcięci w ubiegłym roku od finansowania bankowego. 

Damian Tomasik, założyciel Alter Investment

Nie chciałbym komentować  obietnic polityków j składanych de facto w toku kampanii wyborczej, tym bardziej, że są to raczej tylko hasła bez konkretów.  Jeśli miałbym powiedzieć, jakiej pomocy potrzebuje sektor, to przede wszystkim stabilizacji przepisów, tak żeby branża nie była ciągle zaskakiwana nowymi pomysłami rządzących, które zamiast wspierać budownictwo mieszkaniowe powodują chaos i wstrzymywanie inwestycji lub wydłużanie realizacji już rozpoczętych, co tylko podnosi koszty i zmniejsza dostępność mieszkań. Jeśli mamy zapełnić lukę niedoboru mieszkań, która w naszym kraju wg niektórych szacunków sięga aż 2 mln lokali, tak aby każdy  miał możliwość zamieszkać w cywilizowanych warunkach, potrzebny jest przewidywalny, stabilny i transparentny system prawny. Tylko to pozwoli na planowanie procesu inwestycyjnego i stały  wzrost ilości inwestycji.

Realizacja  całego projektu inwestycyjnego w tym sektorze trwa z reguły 4 – 6 lat. Samo tylko uzyskanie licznych uzgodnień i decyzji administracyjnych koniecznych do pozwolenia na budowę trwa latami. Obowiązujące procedury administracyjne pozwalają bowiem, a w niektórych przypadkach nawet wymuszają na organach władzy publicznej i innych podmiotach zaangażowanych w ten proces, nadmiernie drobiazgowe, nie mające merytorycznego uzasadnienia, a przez to niezwykle długotrwałe, procesowanie takich spraw, z tendencją do dalszego wydłużania w ostatnich 2-3 latach. Uproszczenie tych procedur, uczynienie ich bardziej racjonalnymi i przyjaznymi na pewno usprawniłoby i przyspieszyło znacznie całe postępowanie. W konsekwencji sprzyjałoby to zmniejszeniu luki popytowej i działało też jako czynnik stabilizujący rynek i przeciwdziałający wzrostowi cen mieszkań.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Najważniejsze jest rozwiązanie problemu braku dostępności mieszkań zwłaszcza dla młodych osób. Obecnie muszą często oddawać połowę swojej pensji na najem mieszkania. Niezbędne też jest państwowe wsparcie i prowadzenie rozsądnej polityki kredytowej, w szczególności w stosunku do młodych, którzy kupują swoje pierwsze mieszkanie na rynku pierwotnym. W Polsce w dalszym ciągu jest potężny deficyt mieszkań. Przy rozsądnych cenach gruntów inwestycje deweloperskie będą mogły z powrotem wejść na ścieżkę wzrostu. Z radością powitamy rozwiązania, będące realnym wsparciem dla branży deweloperskiej, bez względu z której strony sceny politycznej będą one pochodziły.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Pomysły przedstawione wprost ze sceny politycznej obejmują głównie rozwiązania związane ze zwiększeniem możliwości nabywczych dzięki programom kredytowym i dedykowane są do około 10 tys. osób. Luka mieszkaniowa w Polsce oscyluje na poziomie około 2 milionów lokali, a w roku 2022 do użytkowania oddano około 2,4 tys. obiektów mieszkalnych. Przy tej skali zaproponowana pomoc nie wydaje się duża. Wpłynie na podniesienie poziomu sprzedaży, ale nieznacznie z uwagi na ww. skalę. Co mogłoby pomóc rynkowi? Działania pobudzające podaż, zwiększenie dostępu do gruntów dla deweloperów, w tym terenów po niszczejących obiektach. 

DOMPRESS
kwi 03 2023 Grunt to sprawdzony partner
Komentarze: 0
Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz

Na rynku mamy wysyp różnych struktur transakcji barterowych i joint venture, zawieranych przez inwestorów i deweloperów z właścicielami gruntów, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne

Wartość wolumenu transakcyjnego zarejestrowanego w 2021 i 2022 roku potwierdza, że nie słabnie zainteresowanie polskim rynkiem nieruchomości wśród inwestorów i nadal widoczna jest duża przestrzeń do wzrostów. Mimo globalnego spowolnienia gospodarczego do Polski napływa wciąż nowy kapitał poszukujący interesujących aktywów, na naszym rynku debiutują nowe podmioty inwestycyjne i powracają fundusze, które były aktywne wcześniej. Polska jest nadal konkurencyjnym cenowo rynkiem, oferującym wyższe stopy zwrotu niż Europa Zachodnia. To motywuje deweloperów do dalszego działania nawet w mniej sprzyjających warunkach rynkowych.  

Rosnące koszty finansowania i budowy projektów, skokowy wzrost kosztów energii, czy wzrastające koszty pracy, kompensowane waloryzacją stawek czynszowych najmu i opłat eksploatacyjnych sprawiają, że przed firmami planującymi realizację nowych projektów stoi niełatwe zadanie utrzymania optymalnej rentowności inwestycji. Wysoka inflacja, za którą poszedł cykl podwyżek stóp procentowych spowodowały natomiast, że deweloperzy muszą poszukiwać alternatywnych rozwiązań dla kosztownego i mniej dostępnego kredytowania bankowego nowych projektów.

Możemy więc obserwować na rynku wysyp transakcji barterowych, które inwestorzy i deweloperzy zawierają z właścicielami gruntów. Najwięcej inwestycji joint venture widocznych jest w budownictwie mieszkaniowym oraz w sektorze PRS, który odnotował w ubiegłym roku w Polsce rekordową wartość wolumenu transakcyjnego. Taka forma kooperacji przy realizacji projektów od lat bardzo dobrze funkcjonuje także w logistyce.

Nowe projekty w logistyce i PRS

Inwestorzy przygotowują nowe projekty przede wszystkim w tych dwóch sektorach, bo zgłaszają największe deficyty. Wysokie stopy procentowe i wymagania banków powodują, że najem stał się teraz jedyną alternatywą dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla wielu osób. Niedobór mieszkań w Polsce pogłębił się jeszcze po wybuchu konfliktu na Ukrainie, kiedy podaż mieszkań na wynajem drastycznie spadła, otwierając szersze perspektywy przed sektorem PRS. Negatywnym aspektem związanym z wynajmem instytucjonalnym jest natomiast ryzyko legislacyjne i podatkowe.

Także polski rynek magazynowy jest jeszcze słabo nasycony w porównaniu z Europą, biorąc pod uwagę ilość powierzchni w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, co stwarza potencjał wzrostu. Zainteresowanie wynajmem powierzchni logistycznych utrzymuje się w Polsce na wysokim poziomie, o czym świadczyć może bardzo niski wskaźnik pustostanów magazynowych. Największą aktywność wykazują i największe transakcje realizują podmioty obsługujące krajowy rynek, ale również rynki europejskie z magazynów zlokalizowanych w Polsce.

Inwestorzy poszukują ziemi pod realizację projektów o różnej skali. Inwestycja musi przynieść odpowiedni zysk, który będzie zadawalający, zarówno dla dewelopera, jak i właściciela ziemi. Forma współpracy uzależniona jest od typu i wielkości inwestycji oraz oczekiwań właściciela gruntu oraz potencjalnych najemców. Najczęściej zawierane są transakcje z dwuetapowym rozliczaniem za projekt. Część płatności realizowana jest po uzyskaniu pozwolenia na budowę, a pozostała część wypłacana jako określony w kontrakcie procentowy udział w zysku ze sprzedaży inwestycji. Uwzględniane są przy tym również różnego rodzaju premie i bonusy za uzyskane, wyższe wyniki czy przedterminowe wykonanie.   

Różnorodność form współpracy

Współpraca możliwa jest w różnych opcjach. Grunt pod mieszkania podlega wycenie po czym wchodzi w JV jako aport i transakcja rozliczana jest na przykład z wypracowanego przez spółkę zysku, dzięki czemu właściciel ziemi zarabia, nie tylko na gruncie do PUMM, ale również partycypuje w marży deweloperskiej. Inwestycja może być również realizowana w ten sposób, że właściciel gruntu otrzymuje określony pakiet mieszkań po ich wybudowaniu. Grunty pod projekty PRS, biurowe czy logistyczne wniesione do współpracy w barterze po realizacji inwestycji i sprzedaży do funduszu przy określonej stopie zwrotu rozliczane są na przykład poprzez ustalony procentowy udział w zysku z inwestycji.

Nie możemy tu jednak mówić o zjawisku standardu rynkowego i dominujących formach współpracy JV w odniesieniu do poszczególnych sektorów rynku. W każdym realizowane są różne struktury transakcji i formy rozliczeń, które przez ostatnie lata rynkowego boomu nie były popularne. Teraz właściciele gruntów inwestycyjnych uczestniczą w realizacji marży deweloperskiej, stając się beneficjentem całego projektu.

Dla deweloperów to atrakcyjna możliwość w odpowiedzi na ograniczenia w finansowaniu zakupu gruntów oraz wysoki koszt kapitału przy jednoczesnym wzroście skali realizowanych inwestycji. Inwestor wnosi do współpracy doświadczenie w dziedzinie realizacji określonych projektów deweloperskich. W przypadku inwestycji biurowych, magazynowych i retail to co istotne jest dla całego procesu i bezpieczeństwa projektu to wiedza dewelopera, który doskonale zna parametry biznesowe możliwe do osiągnięcia w zakresie najmu dla danej lokalizacji.  

Poszukiwanie potencjału

Jedynie w pełni skomercjalizowane projekty, spełniające określone parametry gwarantują bowiem zainteresowanie funduszy inwestycyjnych zakupem nieruchomości, przynosząc sukces całego przedsięwzięcia. Decydujące znaczenie ma tu jakość nieruchomości oraz odpowiedni dobór najemców i ich stabilna sytuacja. Należy zwrócić uwagę, że komercjalizacja przebiega dziś wolniej, szczególnie że stawki czynszowe w sektorze magazynowym oraz PRS poszły w górę w ciągu ostatniego roku o 20-30 proc.

Ułatwieniem dla deweloperów jest natomiast stabilizacja kosztów budowy. Wyraźne spowolnienie dynamiki w sektorze budowlanym sprawiło, że koszty budowy obniżyły się i powróciły do poziomu sprzed przeszło roku.

Przed zawarciem umowy JV przeprowadzana jest analiza potencjału gruntu i jego wykorzystania, w trakcie której architekt czy planista weryfikuje potencjał zapisów MPZP nieruchomości. Analizuje i kwantyfikuje wszelkiego rodzaju ryzyko inwestycyjne, jak również potencjalne dodatkowe koszty, które mogą się pojawić w czasie realizacji projektu. Wiele parceli ma niższą wartość niż oczekuje właściciel, bo na przykład MPZP został tak sporządzony, że ogranicza potencjał gruntu. Często spotykamy się na przykład z nieruchomościami gruntowymi, które niosą duże koszty związane z tzw. przekładką czy ograniczenia z uwagi na przebiegające sieci ciepłownicze, energetyczne albo cieki wodne znajdujące się pod ziemią.

Znając aktualne realia rynkowe możemy przeanalizować i obliczyć potencjał komercyjny gruntu korelując go z obowiązującymi cenami transakcyjnymi, zarówno stawkami najmu, jak i sprzedaży nieruchomości. Doradzamy w licznych transakcjach, gdzie właścicielami ziemi są osoby fizyczne, spółki i koncerny. Rolą doradców Walter Herz jest opracowanie dogłębnej analizy potencjału projektu, sporządzenie szczegółowych wyliczeń oraz poszukanie ukrytego rezerwuaru nieruchomości. Spoglądając na projekty out-of the box poszukujemy rozwiązań, na które wcześniej właściciele czy deweloperzy nie patrzyli. Pod lupę bierzemy grunty nie zabudowane, zabudowane, a także takie gdzie można analizować zmianę funkcji lub standardu obiektów, aby spełniały obecne oczekiwania rynkowe. 

Walter Herz