Archiwum lipiec 2015, strona 1


lip 21 2015 6 kroków do znalezienia idealnego biura
Komentarze: 0

Kiedy poszukujemy biura i zwrócimy się o pomoc do fachowca, możemy sporo zyskać.

 

Doświadczony reprezentant najemcy przeprowadzi wnikliwą analizę aktualnego zapotrzebowania, pomoże oszacować przyszłe potrzeby, zbada dostępne oferty i wynegocjuje dobre warunki. Wskaże przy tym punkty i warunki, o których nie wiemy.

 

Bartłomiej Zagrodnik, prezes zarządu firmy Walter Herz, która świadczy kompleksowe usługi na rynku nieruchomości komercyjnych wyjaśnia, jakie działania podejmie w tym celu wykwalifikowany agent.   

 

Zdefiniuje wymagania   

Doradca, który będzie reprezentował nasze interesy jako przyszłego najemcy biura pomoże sprecyzować rzeczywiste zapotrzebowanie firmy. Mowa nie tylko o wielkości powierzchni, układzie biura, czy rodzaju budynku, w jakim ma się znajdować. Nasz reprezentant oceni również, jaka powierzchnia biurowa będzie najbardziej odpowiednia dla firmy w krótszej i dłuższej perspektywie czasu, po to by wyeliminować ewentualne przeprowadzki. W przypadku relokacji biura przeprowadzi kalkulację kosztów, przeanalizuje możliwości pod kątem aktualnych realiów rynkowych, weźmie także pod uwagę renegocjację istniejącej umowy, po czym przedstawi nam najlepszy wariant.

 

Wyłuska atrakcyjne oferty

Działająca w naszym imieniu firma zbada wszystkie dostępne na rynku nieruchomości i określi, które oferują powierzchnię najbardziej dla nas odpowiednią. Dobry doradca potrafi przy tym zidentyfikować możliwości, które nie są oczywistym wyborem i wyszukać oferty, które nie są ogólnie znane na rynku, aby całkowity koszt najmu był jak najbardziej optymalny. W odpowiedni sposób porówna propozycje, aby analiza była transparentna.

 

Zrobi krótką listę   

Następnie wyłoni krótką listę ofert i zainicjuje walkę pomiędzy operatorami wybranych nieruchomości, w której stawką będzie podpisanie umowy najmu. Zwykle na takiej liście znajduje się trzy najkorzystniejsze propozycje, między którymi dochodzi do rozstrzygającego pojedynku o najwyższe miejsce na podium.  

 

Powalczy o najkorzystniejsze warunki

Doświadczony agent zna wszystkie tajniki transakcji na rynku nieruchomości i potrafi wskazać ewentualne pułapki, dzięki czemu unikniemy wpadki. Sprawdzi zapisy umów dotyczące kosztów opłat eksploatacyjnych, czy dodatkowych rozliczeń. Skontroluje warunki kontraktów w aspekcie podnajmu lub cesji umowy, aby zabezpieczyć nas w przypadku ewentualnego wyjścia z wynajmu czy konieczności ekspresowego zwiększenia zajmowanej powierzchni. Reprezentant najemcy zidentyfikuje wszystkie koszty, opłaty oraz obowiązki w trakcie trwania umowy najmu, które często ukryte są w dokumencie i łatwo je przeoczyć. Dzięki swojemu doświadczeniu doradca pomoże nam określić wszelkie przewidywalne wydatki.  

 

Stoczy pojedynek na ringu negocjacyjnym

Trójstronny proces negocjacji, jaki stosują profesjonalni doradcy, pozwala na uzyskanie najlepszych warunków najmu oraz atrakcyjnych bonusów. A przy tym, agent może posłużyć jako bufor pomiędzy najemcą i wynajmującym. Po wyegzekwowaniu ustępstw pozostanie "złym policjantem", co pozwoli zachować serdeczne relacje pomiędzy obiema stronami umowy.

 

Zajmie się papierkową robotą

Agent przejmie całą pracę biurową. Zajmie się stworzeniem zapytań ofertowych, analiz finansowych oraz innych niezbędnych dokumentów. Prześledzi treść umowy po kątem biznesowym i zasugeruje zmiany. W ten sposób unikniemy problemów związanych z podpisaniem niekorzystnego lub źle przygotowanego kontraktu.

 

 

Autor: Walter Herz

dompress : :
lip 20 2015 Czy kupić mieszkanie na kredyt?
Komentarze: 0

Warto rozważyć zakup mieszkania na kredyt, bo teraz państwo może nam do niego dopłacić sporą kwotę   

Choć w naszym kraju mieszkania należą do jednych z najtańszych w Europie i tak musimy na nie pracować dłużej niż w innych państwach. Firma doradcza Deloitte poinformowała, że aby kupić 70 metrowy lokal w średniej, krajowej cenie musielibyśmy odkładać całą, przeciętną pensję przez ponad 7 lat. Raport tej firmy mówi, że dłużej od nas na podobne mieszkanie pracowaliby tylko Węgrzy, Francuzi, Rosjanie i Brytyjczycy. Z kolei Niemcy i Duńczycy potrzebowaliby niespełna 4 lat by na nie zarobić, a Belgowie tylko nieco ponad 3 lata.

Relacja cen mieszkań do wysokości wynagrodzeń w naszym kraju jest też prawdopodobnie jedną z głównych przyczyn, dla których dłużej niż przedstawiciele innych krajów mieszkamy w domu rodzinnym. Dane Eurostatu wskazują, że młodzi Polacy usamodzielniają się przeciętnie, kiedy przekroczą 28 rok życia, a ich koledzy z państw Unii Europejskiej wyprowadzą się od rodziców statystycznie dwa lata wcześniej. Najwcześniej idą na swoje Szwedzi, Duńczycy i Finowie, bo już w wieku 20-22 lat.

Boom w mieszkaniówce

Wygląda jednak na to, że nasza sytuacja mieszkaniowa ma szansę się poprawić. Rynek budownictwa  mieszkaniowego przeżywa bowiem obecnie kolejny boom. Deweloperzy wprowadzają do sprzedaży rekordowe ilości mieszkań, które w podobnie szybkim tempie znajdują nabywców. W drugim kwartale tego roku padł kolejny rekord sprzedażowy. Deweloperzy budujący w 6 największych aglomeracjach w Polsce, sprzedali o 11 proc. lokali więcej niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku, które również były pod tym względem rewelacyjne, podaje firma Reas.

Biorąc pod uwagę szerszą perspektywę czasową sukces sprzedaży nowych mieszkań widoczny jest jeszcze bardziej. Od połowy 2014 roku do połowy tego roku w największych miastach, analizowanych przez Reas, do nabywców trafiło aż o ponad 27 proc. więcej lokali niż w rekordowych sprzedażowo jak dotąd latach 2007 i 2013. 

Rynek mieszkaniowy nakręcają przede wszystkim niskie stopy procentowe, dzięki którym kredyty są tanie, a zdolność kredytowa wyższa. Te same mechanizmy finansowe powodują, że zakup mieszkań pod wynajem przynosi większy zysk niż lokaty bankowe, stąd wiele osób inwestuje swoje oszczędności w nieruchomości.  

Nawet 30 proc. państwowej dopłaty do kredytu mieszkaniowego

Rynek nowych mieszkań ma też wsparcie ze strony rządowego programu Mieszkanie dla Młodych. Państwowymi dopłatami do kredytów, przyznawanymi w ramach MdM-u interesuje się coraz więcej osób kupujących mieszkania. Świadczy o tym rosnąca liczba składanych wniosków. Jak oblicza Reas, w sześciu analizowanych miastach w pierwszym półroczu 2015 roku wpłynęło o ponad 54 proc. więcej wniosków o dopłaty, niż w analogicznym okresie 2014 roku.

Duże zainteresowanie dopłatami powoduje, że firmy deweloperskie przygotowują projekty, w których mogą zaoferować niedrogie mieszkania, mieszczące się w limitach cenowych przewidzianych w programie MdM. W Warszawie próg cenowy w programie wynosi obecnie 6588 zł/m kw., a tymczasem średnia cena ofertowa na  rynku deweloperskim to prawie 8 tys. zł/m. kw. Rozbieżność jest duża, dlatego nie w każdej warszawskiej dzielnicy znajdziemy odpowiednio nisko wycenione mieszkania by skorzystać z dopłat. Najwięcej lokali kwalifikujących się do programu osoby zainteresowane państwowa subwencją znajdą w warszawskiej Białołęce.

Popyt na takie lokale jest duży, a niebawem będzie jeszcze większy, bo nowelizacja programu, która za kilka tygodni wejdzie w życie, przyniesie wzrost wysokości dopłat. - Najwięcej na zmianach skorzystają rodziny z dziećmi. Osoby wychowujące co najmniej trójkę dzieci dostaną aż 30 proc. dofinansowania do kredytu. Teraz dopłaty wynoszą maksymalnie 15 proc., niezależnie od liczby dzieci. Ponadto dopłata obejmie 65 m kw. w kupowanym mieszkaniu, a nie jak dotąd 50 m kw. - podaje Wojciech Stisz z firmy Barc Warszawa SA., budującej osiedle Tarasy Dionizosa na terenie Białołęki. Czteropokojowe mieszkanie wielkości ok. 74 m kw. w inwestycji przy ul. Winorośli można kupić za 431 tys. zł.      

Nawet ponad 100 tys. zł dopłaty

Wzrost dopłat w przypadku rodzin wielodzietnych będzie poważny. Jak wyliczają analitycy, dotychczas rodzina z trójką dzieci, kupująca w Warszawie mieszkanie o powierzchni ponad 65 mkw. mogła liczyć na 44,9 tys. zł dopłaty. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy dostanie 116,8 tys. zł.

Zgodnie z nowymi zasadami kredytobiorcy z jednym dzieckiem otrzymają 15-proc. dofinansowania, a kupujący mieszkanie z dwójką potomstwa zyskają od państwa 20 proc. dopłaty do zaciąganego kredytu.

Od początku ubiegłego roku, kiedy zaczął funkcjonować MdM, do połowy bieżącego roku z dopłat skorzystało ponad 23 tysiące kredytobiorców. Wniosek o dofinansowanie można dziś składać w czternastu bankach, które mają podpisane umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego.   

Eksperci rynku kredytowego zauważają, że obecne, niskie oprocentowanie kredytów przekłada się na mniejsze niż rok temu obciążenie domowego budżetu miesięczną ratą spłaty. Przy zobowiązaniu zaciągniętym w wysokości 300 tys. zł na 30 lat trzeba się liczyć z ratą na poziomie 1335 zł, biorąc pod uwagę marżę na poziomie 1,71 proc. Rok temu rata takiego kredytu była o 185 zł wyższa. Jak podają analitycy, teraz za każde pożyczone 100 tys. zł trzeba wpłacić do banku co miesiąc średnio 445 zł.

 

Autor: Barc Warszawa SA.

dompress : :
lip 17 2015 Na bliskiej Woli przybędzie pół miliona...
Komentarze: 0

Czy powstające nowe, warszawskie centrum biznesowe w okolicy ronda Daszyńskiego będzie przypominało strefę biurową na Służewcu? Czy tak szybka rozbudowa tego rejonu miasta stwarza szansę, czy zagrożenie dla Woli?     

 

W Warszawie jest około 4,5 mln m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej, a blisko 800 tys. m kw. jest obecnie w budowie. Z tego, do końca przyszłego roku oddanych zostanie ponad 650 tys. m kw. nowej powierzchni biurowej, szacują analitycy firmy doradczej Walter Herz. Najwięcej biur przybędzie na warszawskiej Woli.     

 

Tak szybkiego przyrostu podaży powierzchni biurowej mogą pozazdrościć Warszawie inne stolice europejskie. Najszybciej rozbudowuje się obecnie rejon ronda Daszyńskiego. Realizowanych jest tam wiele imponujących projektów biurowych, w tym Warsaw Spire, Generation Park, Proximo, Grzybowska 43, Prime Corporate Center, Atrium 2. W tej okolicy planowana jest też budowa kolejnych dużych obiektów, jak np.: Sienna Towers, Proximo 2, Mennica Legancy Tower, czy Art Norblin.   

 

Dziś w pobliżu ronda Daszyńskiego stoi już sporo okazałych biurowców, wśród których znajdują się m.in.: Prosta 69, Prosta Office, Crown Point, Crown Tower i Crown Square, Karolkowa Business Park i Wola Center.

 

Po zrealizowaniu zaplanowanych inwestycji na bliskiej Woli będzie 600 tys. m kw. biur

 

Tak spektakularną rozbudowę biurową tej części miasta pociągnęła za sobą budowa drugiej linii metra i przebudowa głównych szklaków komunikacyjnych. Doradcy Walter Herz uważają, że inwestorzy docenili centralne położenie tego obszaru i jego dobrą komunikację z bezpośrednim dostępem do wszystkich środków transportu miejskiego.

 

Analitycy Walter Herz zauważają jednak, że nowe zagłębie, które już obecnie powoduje wyraźne przeniesienie uwagi najemców z Mokotowa na Wolę, w miarę rozbudowy może zacząć borykać się z podobnymi problemami komunikacyjnymi, jakie występują w godzinach szczytu w okolicy ulic Domaniewskiej i Postępu.   

 

Z analizy Walter Herz wynika, że kiedy w pobliżu ronda Daszyńskiego zakończy się realizacja obecnych zamierzeń projektowych, podaż powierzchni biurowej w tej części miasta przekroczy 600 000 m kw. - Oznacza to, że na tym obszarze zatrudnionych będzie co najmniej ok. 60 000 osób. A to może spowodować, że na bliskiej Woli mogą wystąpić podobne trudności logistyczne, jak w służewieckiej strefie biznesu, która oferuje ok. 900 000 m kw. biur - ostrzega Mateusz Strzelecki z Walter Herz.  

 

Czasowa nadpodaż biur może spowodować spadek stawek czynszowych

 

Mateusz Strzelecki zauważa, że możemy mieć do czynienia z czasowym, poważnym wzrostem poziomu powierzchni niewynajętej w nowych biurowcach na Woli. Senior Associate w firmie Walter Herz przewiduje, że może to spowodować spadek stawek transakcyjnych za wyjem powierzchni w realizowanych na tym obszarze projektach. Przyznaje, że proces komercjalizacji obiektów z segmentu premium, jakie głównie są tam budowane, jest bardziej czasochłonny i wymagający niż pozostałych budynków biurowych, a już teraz w samym centrum miasta i na terenach do niego przylegających oraz na Mokotowie notowany jest najwyższy współczynnik pustostanów w Warszawie. 

 

- Firmy poszukujące w Warszawie biur chętniej wybierają budynki oddane już do użytku, szczególnie jeśli zainteresowane są powierzchnią w najwyższym standardzie. Często czekają do zakończenia budowy by podpisać kontakt. Przypomnijmy, że tylko na jedną piątą powierzchni biurowej, która powstaje teraz w Warszawie podpisane są umowy najmu - mówi Mateusz Strzelecki. - Większość naszych klientów decyduje się raczej na wynajęcie biur w istniejących budynkach, oferujących powierzchnię dobrej jakości, zlokalizowanych poza ścisłym centrum, w których stawki czynszowe nie są aż tak wygórowane – informuje.

 

Analitycy zauważają, że nowa warszawska strefa biznesowa, która kształtuje się w okolicy ronda Daszyńskiego ma szansę w przyszłości zaoferować nawet więcej powierzchni biurowej niż służewiecka. Plan zagospodarowania Woli przewiduje przyrost niemal miliona m kw. powierzchni biurowej w części dzielnicy przylegającej do Śródmieścia.

Wolskie zagłębie ma też jedną, istotną przewagę nad mokotowskimi parkami biurowymi. Na Woli efektywnie wdrażana jest koncepcja zróżnicowanego rozwoju. Nie dominuje w niej jednolita, biurowa struktura zabudowy jak na Mokotowie. W obrębie wolskiego obszaru biurowego powstaje również zaplecze mieszkaniowe, place miejskie, restauracje, kawiarnie oraz liczne placówki usługowe. Dzięki temu to miejsce jest znacznie bardziej przyjazne, zarówno do pracy, jak i do życia.

                         

Autor: Walter Herz

dompress : :
lip 16 2015 Co zyskasz płacąc z góry za mieszkanie...
Komentarze: 0

Czy dostaniemy rabat, jeśli wpłacimy całość za mieszkanie, zamiast dokonywać wpłat według harmonogramu w miarę postępu prac na budowie? Analitycy portalu nieruchomości Dompress.pl sprawdzili, czy w takim przypadku deweloperzy udzielają upustu i co kupujący mogą zyskać w drodze indywidualnych negocjacji.    

 

Andrzej Przybek, dyrektor sprzedaży Grupy Kapitałowej Euro Styl

 

W większości realizowanych przez nas inwestycji prowadzimy rachunki powiernicze, co powoduje, że zapłata gotówką za mieszkanie nie ma wpływu na jego ostateczną cenę. Pieniądze wpłacone przez klienta trafiają do banku, a nie do dewelopera. Bank uwalnia środki stopniowo, w zależności od stopnia realizacji projektu. Reasumując, deweloper i tak nie otrzymuje całości płatności z góry, tylko w transzach rozłożonych w czasie do momentu zakończenia budowy.

 

Anna Sitnik, dyrektor sprzedaży Dolcan

 

Przez 25 lat działalności  i zdobytemu w trakcie tych lat doświadczeniu stworzyliśmy stabilną politykę cenową w ramach, której wykorzystujemy różne narzędzia promocyjne. Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie, udzielając rabatów nie powielamy schematów.

Zasadniczy wpływ na formę płatności ma zawansowanie budowy. Jeżeli inwestycja jest w trakcie realizacji wówczas klient wpłaca środki zgodnie z harmonogramem, który jest indywidualnie ustalany z klientem. Natomiast, jeżeli projekt jest zakończony klient przed obiorem mieszkania wpłaca całość środków.

Aktualnie mamy klika promocji okresowych. W inwestycji Kamyk Zielony udzielamy rabatu 30 tys. zł na gotowe mieszkania z ogrodem, z kolei na segmenty w Rembertowie dajemy 10 proc. rabatu. Na Ochocie obniżyliśmy cenę gotowych mieszkań do kwoty 7100 zł/m kw., a w inwestycji Miasteczko Rubikon przy zakupie MiniApartamentów powyżej 25 m kw. klienci mają wykończenie mieszkania w cenie zakupu. Nabywcy mieszkań w inwestycji w Częstochowie otrzymują w prezencie miejsce postojowe w garażu podziemnym.    

 

Tomasz Kaleta, dyrektor ds. sprzedaży LC Corp S.A.

 

Nie ma możliwości wcześniejszej wpłaty, jest to bowiem sprzeczne z zapisami ustawy deweloperskiej, która mówi o tym, że wypłaty dokonywane przez klienta mają odzwierciedlać koszty faktycznie poniesione przez dewelopera  w związku z realizacją danej inwestycji.

 

Tomasz Sznajder, wiceprezes zarządu Polnord

 

Rabaty negocjujemy z klientami indywidualnie i trudno mówić o „średnich” upustach, bez względu na to, czy nabywca płaci od razu całą kwotę gotówką, czy też posiłkuje się kredytem hipotecznym. Mamy elastyczne podejście w ustalaniu harmonogramu wpłat rat za zakup lokum w każdym projekcie.

 

Ewa Gwiazdowska, dyrektor finansowy w Atlas Estates

 

W związku ze zmianami legislacyjnymi w ostatnich latach zmniejszyły się możliwości negocjowania rabatu przez nabywców, którzy z góry wpłacają całą kwotę za nowe mieszkanie. Od 2012 roku deweloperzy mają prawny obowiązek stosowania rachunków powierniczych. Co prawda zwiększa to finansowe bezpieczeństwo klienta, ale oznacza też, że deweloper nie może otrzymać całości środków finansowych w początkowej fazie budowy osiedla. Przelewanie kolejnych transz przez bank obsługujący rachunek powierniczy na konto dewelopera jest bowiem uzależnione od postępu prac na budowie. Innymi słowy, dziś deweloperzy z zasady nie mogą skorzystać finansowo na wpłacie przez klienta całej kwoty z góry, są więc mniej skłonni udzielać z tego tytułu rabatów.

 

W tym kontekście, atrakcyjniejsze są upusty przyznawane nabywcom mieszkań w ramach okresowych promocji, na przykład na samym początku budowy lub na zakończenie projektu inwestycyjnego. Z tą ostatnią sytuacją mamy do czynienia w przypadku oferty „Ostateczna wyprzedaż”, która aktualnie obowiązuje w naszym budynku ConceptHouse Mokotów. Znacznie obniżone ceny za m kw. sprawiają, że łączna wartość rabatu może sięgać w tym przypadku nawet 10 proc. wartości cennikowej lokalu.

 

Wojciech Stisz, odpowiedzialny za sprzedaż i marketing w Barc Warszawa S.A.

 

W przypadku wcześniejszej wpłaty za mieszkanie nabywane w inwestycji Tarasy Dionizosa, którą realizujemy na warszawskiej Białołęce, możemy zaproponować klientom upust w wysokości 10 tys. zł.

 

Zuzanna Kordzi dyrektor ds. handlowych w ECO-Classic

 

Jesteśmy elastyczni w negocjacjach z klientami, ale sytuacje w której klienci wpłacają całość za mieszkanie oddawane za rok, czy półtora praktycznie się nie zdarzają.

Rabaty w naszych inwestycjach – gdańskim Wolnym Mieście i warszawskim Hubertusie są ustalane indywidualnie z każdym klientem. Nie możemy tutaj generalizować. Jeżeli klient jest zainteresowany przecenionym mieszkaniem rabat jest minimalny, jeżeli natomiast chce kupić na przykład 3 mieszkania, może liczyć na większy upust.

 

Katarzyna Żarska z firmy Marvipol

 

Klienci, którzy nabywają lokale za gotówkę, chcąc bezpiecznie ulokować oszczędności w celu osiągnięcia zysku, mogą obecnie skorzystać z 15 procentowego rabatu w ramach promocji, która obejmuje wybrane mieszkania we wszystkich naszych inwestycjach. Zdarza się, że klient negocjuje cenę zakupu mieszkania i uzyskuje upust, ale są to indywidualne przypadki, a gotowość zapłaty z góry nie jest wtedy jedynym argumentem w negocjacjach.

 

Magdalena Rurarz, dyrektor działu sprzedaży i marketingu Victoria Dom S.A.

 

Zgodnie z ustawą deweloperską nasze  inwestycję mieszkaniowe są chronione rachunkiem powierniczym. Środki klientów trafiają najpierw na rachunek powierniczy banku, a nie na rachunek spółki, na który są wypłacane  transzami po zrealizowaniu poszczególnych etapów przedsięwzięcia. Zapłata całej kwoty z góry nie skraca terminu  przekazania środków z banku do spółki. Skutkowałoby to tylko tym, że środki klienta leżałyby dłużej w banku.

Zatem deweloper nie ma żadnych korzyści z zapłaty z góry, ponieważ tych pieniędzy i tak nie otrzymuje. Tym samym niestety nie mamy podstawy do przyznawania z tego tytułu upustów.  Inaczej jest w przypadku sprzedaży domów w naszych inwestycjach, gdzie zapłata z góry jak najbardziej jest podstawą do negocjowania warunków i uzyskania korzystniejszej ceny.

 

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service

 

Wszystkie nasze inwestycje mają zapewnione finansowanie. Ze względu na bezpieczeństwo naszych klientów, pieniądze przez nich wpłacane trafiają na rachunek powierniczy, z którego bank według harmonogramu pobiera określoną kwotę. Kwestia rabatów ustalana jest indywidualnie w drodze negocjacji.

 

Urszula Hofman, reprezentująca Grupę Inwest

 

Po wejściu w życie ustawy deweloperskiej, a w ślad za nią rachunków powierniczych, kwestia dokonania wcześniejszej wpłaty przez klientów jest sprawą dość skomplikowaną. Według przepisów obowiązujących od 2012 roku, pieniądze z rachunku powierniczego,  deweloper otrzymuje po zakończeniu kolejnego etapu prac budowlanych. Tak więc klient może dokonać wcześniejszej wpłaty, przedpłacając niewykonane jeszcze etapy prac, ale deweloper uzyska te pieniądze dopiero po wykonaniu danych etapów realizacji inwestycji.

 

W przypadku nieruchomości przekazanych do użytkowania sytuacja wygląda inaczej. Nie obowiązują przepisy ustawy deweloperskiej, ale mieszkanie jest już gotowe, a harmonogram realizacji inwestycji wykonany. W inwestycjach zrealizowanych udzielamy rabatów w wysokości ustalanej indywidualnie z klientem. Gotowe mieszkania mamy w sprzedaży na warszawskiej Pradze Południe i na Bemowie. 

 

Autor: Kamil Niedźwiedzki

Więcej informacji dompress.pl

dompress : :
lip 14 2015 Ile musimy mieć na mieszkanie w Warszawie...
Komentarze: 0

Na Białołęce zamieszkamy na swoim za 6 tys. zł za metr, a za mieszkanie od dewelopera na Mokotowie zapłacimy ponad 8,5 tys. zł/ m kw.

Kwota, jaką nabywcy mieszkań w Warszawie muszą wydać na ich zakup zależy przede wszystkim od tego, w której dzielnicy planują zamieszkać. Lokalizacja jest głównym wyznacznikiem ceny metra kwadratowego w stołecznych projektach deweloperskich. Drugim, decydującym czynnikiem jest standard mieszkania.

W praktyce większość decyzji o zakupie podejmowana jest w oparciu o zdolność kredytową nabywców, ponieważ warszawskie nieruchomości najczęściej kupowane są za pożyczone pieniądze. Wstępne kryteria poszukiwania ofert weryfikuje niejednokrotnie ocena banku, co do wysokości kredytu, możliwego do uzyskania przez kupującego.       

A trzeba przyznać, że banki są teraz gotowe pożyczyć nie mało, kredyty hipoteczne są zaś najtańsze w historii. Niskie oprocentowanie powoduje, że zdolność kredytowa jest wyższa i zobowiązanie zaciągnąć można na wyższą kwotę niż wcześniej.

Przy przeciętnych dochodach rodzina dostanie prawie pół miliona kredytu

Analitycy finansowi obliczają, że trzyosobowa rodzina osiągająca miesięczny dochód w wysokości 5 tys. zł netto może pożyczyć ponad 460 tys. zł, przy 30 letniej spłacie zadłużenia. Warunkiem jest korzystanie z rachunku i karty kredytowej banku i najczęściej wykupienie dodatkowego ubezpieczenia.   

Wśród stołecznych mieszkań budowanych w segmencie popularnym największym powodzeniem cieszą się te lokale, których cena nie przekracza 350 tys. zł. Wojciech Stisz z firmy Barc Warszawa S.A. zauważa, że młodzi najczęściej poszukują ofert, które  mieszczą się w limitach programu MdM. - Rządowa dopłata do kredytu to duże ułatwienie, szczególnie dla osób, które mają trudności ze zgromadzeniem funduszy na obowiązkowy wkład własny do kredytu, który w tym roku wynosi minimum 10 proc., a od przyszłego wzrośnie do 15 proc. wartości mieszkania - przyznaje Wojciech Stisz.   

- Najwięcej mieszkań, które w Warszawie można kupić z dopłatą znajduje się w inwestycjach zlokalizowanych na Białołęce. W osiedlu Tarasy Dionizosa, które budujemy w tej dzielnicy wszystkie mieszkania obejmuje MdM. W przypadku zakupu niektórych lokali także garaż i wykończenie mieszkania można objąć dopłatą - informuje Wojciech Stisz. Przyznaje, że w inwestycji przy ul. Winorośli największym zainteresowaniem nabywców cieszą się najmniejsze mieszkania dwupokojowe w kwocie ok. 200 tys. zł.  

Białołęka, Targówek i Bemowo najtańsze w Warszawie

W warszawskiej Białołęce deweloperzy oferują jedne z najtańszych mieszkań w mieście. Średnia cena ofertowa w tej dzielnicy kształtuje się na poziomie 6,1 tys. zł/ m kw., podają analitycy portalu nieruchomości Dompress.pl. Nieco drożej jest na Targówku, gdzie za metr nowego mieszkania zapłacimy średnio o 200 zł więcej.

Wybierając mieszkanie w inwestycji budowanej na Bemowie trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 6,8 tys. zł/ m kw., a w Wilanowie nowy lokal kosztuje przeciętnie 7 tys. zł/ m kw. 

Bliżej centrum miasta, na warszawskiej Woli deweloperzy wyceniają mieszkania średnio na 7, 4 tys. zł/m kw. A żeby zamieszkać na Bielanach, których dużym atutem jest metro, trzeba wydać najczęściej 7,5 tys. zł/ m kw.  

W podobnej cenie jak na Bielanach można kupić mieszkanie na Pradze Północ, choć na terenie tej dzielnicy powstają też inwestycje oferujące lokale w wysokim standardzie, które kosztują często ponad 10 tys. zł/ m kw.

Do droższych warszawskich dzielnic należy Ochota, w której oferta deweloperska jest skromna. Budowane tam mieszkania wystawione są na sprzedaż za ponad 8 tys. zł/ m kw. Osoby, które upatrzyły sobie Żoliborz muszą wydać jeszcze więcej.

Modny Żoliborz w cenie Mokotowa

W żoliborskich projektach deweloperskich czekają mieszkania w cenach, które przekraczają zwykle 8,5 tys. zł/ mkw. Podobne stawki obowiązują na Mokotowie. Najwyższe ceny nieruchomości w mieście są oczywiście w Śródmieściu. W centrum powstają m.in. budynki klasy premium, w których na zakup apartamentu mogą pozwolić sobie nieliczne osoby.   

O atrakcyjności i wycenie konkretnych lokalizacji decyduje dobra komunikacja z innymi częściami miasta, charakter otoczenia, a szczególnie infrastruktura, jaką oferuje. Chodzi o dostęp do placówek handlowo-usługowych, edukacyjnych, medycznych, czy terenów rekreacyjnych.   

Wybór nowych mieszkań w Warszawie jest bardzo duży. Co czwarte mieszkanie oferowane przez deweloperów w kraju powstaje w stolicy. Największy boom budowlany przeżywa warszawska Wola, Białołęka, Mokotów i Żoliborz. Mieszkania od wielu miesięcy rewelacyjnie się sprzedają, bo oferta odpowiada oczekiwaniom kupujących. Deweloperzy mając za sobą wiele lat praktyki projektują lokale, których parametry odzwierciedlającą zapotrzebowanie zgłaszane przez klientów.

 

Autor: Barc Warszawa SA.

dompress : :