Komentarze: 0
Wyniki sprzedaży nowych mieszkań dorównują tym z czasu rynkowego boomu. Oferta maleje
W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku sprzedało się o 14 proc. mieszkań więcej niż w kwartale wcześniejszym. Cały rok 2013 był dla deweloperów bardzo udany. W sześciu największych miastach kupionych zostało prawie 36 tys. lokali, podaje Reas. Pod względem liczby transakcji zeszły rok zamknął się wynikiem porównywalnym do rekordowego sprzedażowo roku 2007.
Tak dobry rezultat sprzedaży był możliwy dzięki optymalnym cenom nowych mieszkań. Stawki ofertowe ustabilizowały się, a ostatnio np. w Warszawie ceny zaczęły powoli iść w górę. Wsparciem sprzedaży było na pewno niskie oprocentowanie kredytów, na które mimo to było mniej chętnych niż rok wcześniej. Znaczna część osób kupuje dziś za gotówkę, często inwestycyjnie, bo rentowność wynajmu jest wyższa niż oprocentowanie lokat bankowych.
Ożywienie sprzedaży jest tym większym zaskoczeniem, że w 2013 roku nie było rządowego programu dopłat. Duży popyt na nowe mieszkania utrzymuje się nadal, a firmy są mniej skłonne do udzielania rabatów. Stosują za to innego rodzaju zachęty.
Coraz więcej mieszkań na rynku można kupić z wykończeniem pod klucz w cenie lokalu. Jak zapewnia Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w Red Real Estate Development, oferowane na Osiedlu Alpha w warszawskich Skoroszach wykończone mieszkania w cenie lokali deweloperskich spotkały się z tak dużym zainteresowaniem klientów, że obecnie w sprzedaży nie pozostało już ich zbyt wiele.
- Klienci dostają wykończenie lokalu gratis. Inwestycja jest ukończona, więc mogą od razu się przeprowadzać. Zyskują oszczędności związane z tym, że nie ponoszą kosztów utrzymania dwóch mieszkań w okresie przejściowym. Poza tym, co teraz nie mniej istotnie w kontekście konieczności posiadania co najmniej 5 proc. wkładu własnego do kredytu, nie muszą mieć zgromadzonych środków na remont - podkreśla Teresa Witkowska.
W ubiegłym roku w sześciu największych aglomeracjach deweloperzy znaleźli chętnych na blisko 36 tys. lokali, a na rynek wprowadzili tylko 24 tys. Do sprzedaży weszło sporo mniej mieszkań niż przeciętnie było wprowadzanych w kilku ostatnich latach, kiedy w ofercie deweloperów pojawiało się rocznie 35-37 tys. lokali. Znacząca przewaga mieszkań sprzedanych nad wprowadzonymi do oferty spowodowała, że w końcu ubiegłego roku pula oferowanych mieszkań zmalała już szósty kwartał z rzędu.
W połowie 2012 roku, kiedy w sprzedaży mieszkań było najwięcej, w sześciu głównych miastach (w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i Łodzi) deweloperzy mieli wystawionych na sprzedaż ponad 56 tysięcy lokali. Teraz mają w ofercie zaledwie 41 tys. mieszkań (o 27 proc. mniej), informuje Reas.
W Warszawie w ciągu 4 kwartałów można by wyprzedać wszystkie lokale z rynku deweloperskiego, a rok temu potrzebne byłoby na to 6,7 kwartału. W Krakowie podobnie, zapas nowych mieszkań zniknąłby po 4,5 kwartału, a rok wcześniej aż po 8,9 kwartałach.
Wsparciem sprzedażowym w tym roku ma być dodatkowo program dopłat. W Krakowie, czy Warszawie jest jednak za mało odpowiednio tanich mieszkań, żeby można je było kupić z ramach programu Mieszkanie dla Młodych. MdM wspiera rynek gdański i łódzki, gdzie limity zostały tak ustawione, że kryterium cenowe programu spełnia zdecydowana większość mieszkań.