Kategoria

Nieruchomości, strona 158


maj 27 2015

Na jakie mieszkania nas stać


Komentarze: 0

Sprzedają się głównie nieduże mieszkania, niekoniecznie na kredyt

Firmy budujące mieszkania nie zwalniają tempa. W ciągu czterech pierwszych miesięcy 2015 roku deweloperzy rozpoczęli budowę o ponad jedną czwartą mieszkań więcej niż w analogicznym okresie 2014 roku. Dane GUS  mówią również o większej liczbie uzyskanych przez firmy pozwoleń na budowę. Szczególnie owocny  okazał się kwiecień, w którym weszło na rynek o ponad 84 proc. więcej lokali niż rok wcześniej, co było najlepszym wynikiem od 3 lat.   

Deweloperzy rozpoczynają wiele nowych inwestycji, a w biurach sprzedaży nie brakuje chętnych do zakupu. Firma Reas w raporcie za pierwszy kwartał tego roku, nie tylko wskazuje na rekordową sprzedaż mieszkań deweloperskich, ale i lekki wzrost średnich cen rynkowych. Do zakupu zdają się zachęcać tanie kredyty mieszkaniowe i podwyższany z roku na rok, obowiązkowy wkład własny do zaciąganych zobowiązań. Nisko oprocentowane kredyty nie są jednak główną przyczyną tak dobrej koniunktury na rynku nowych mieszkań. 

Oszczędności lokowane w mieszkania

To środki wycofywane z banków, które nie przynoszą optymalnych zysków, lokowane w nieruchomościach pod wynajem, nakręcają rynek. Mieszkania o małym metrażu, w niewygórowanych cenach to dobra inwestycja, gwarantująca niezłą stopę zwrotu. Przy dobrze przemyślanym zakupie zysk może sięgnąć 6 proc. rocznie.

Deweloperzy przyznają, że w niektórych osiedlach przeważająca część mieszkań sprzedaje się bez wsparcia kredytowego. Choć są też projekty, w których większość kupujących korzysta z rządowych dopłat do kredytów w ramach programu Mieszkanie dla młodych. Niestety w niektórych miastach, jak np. w Krakowie, niełatwo jest znaleźć odpowiednio nisko wycenione mieszkania, żeby kwalifikowały się do programu.    

Niezbyt dobrze z dostępnością dopłat jest też np. w Warszawie, gdzie według danych Reas, tylko niespełna 14 proc. mieszkań obejmuje MdM.  W inwestycjach usytuowanych w centrum, w których ceny ofertowe mieszkań są wyższe od średnich stawek w mieście, na pewno ich nie znajdziemy. Lokali, do których dopłaci państwo, należy szukać przede wszystkim w Białołęce. - W projektach powstających w tej warszawskiej dzielnicy jest zdecydowanie najwięcej lokali, przy zakupie których można skorzystać z subwencji do kredytu. Ceny za metr są tu nawet o kilka tysięcy złotych niższe od średniej stawki dla miasta, sięgającej prawie 8 tys. zł - informuje Wojciech Stisz z firmy Barc Warszawa SA., która prowadzi inwestycję Tarasy Dionizosa przy ul. Winorośli. - Mieszkania w naszym projekcie kosztują 5500 zł/m kw., mają nieduże metraże, w związku z tym całą ofertę obejmuje program dopłat - podaje Wojciech Stisz.    

Najszybciej znikają z oferty mieszkania do 55 m kw.

Inwestycja tej firmy, pod względem wielkości lokali, nie jest wyjątkiem na rynku, szczególnie w Warszawie, gdzie mieszkania należą do najdroższych w kraju. W tej chwili można już mówić o trendzie w budownictwie deweloperskim, dotyczącym projektowania na małych powierzchniach możliwie dużej liczby pomieszczeń. Wynika to z zapotrzebowania kupujących.

Największe wzięcie mają małe dwójki i trójki o metrażu do ok. 55 m kw. Taka powierzchnia umożliwia już dobre rozplanowanie mieszkania, a lokal nie kosztuje dużo. Na powierzchni niewiele przekraczającej trzydzieści metrów można z kolei wygospodarować dwa funkcjonalne pokoje. Takich ofert poszukują przede wszystkim młode osoby, które kupują swoje pierwsze mieszkanie. Deweloperzy wypuszczają na rynek coraz więcej mieszkań, na które może sobie pozwolić większe grono klientów, choć oczywiście na rynku pojawiają się różnego rodzaju inwestycje.     

Mamy mniejsze możliwości nabywcze niż ponad 10 lat temu

Możliwości nabywcze młodych Polaków są teraz mniejsze niż w latach 2003 - 2004, kiedy średnia krajowa pensja netto wystarczała na zakup 1,3 - 1,4 m kw. mieszkania. Jak obliczają analitycy rynkowi, obecnie osoba zarabiająca na tym poziomie może sobie pozwolić na kupno 0,67 m kw. mieszkania. Wyliczenia dotyczą przeciętnej ceny mieszkań dla całego kraju, zatem w największych miastach, gdzie stawki są dwukrotnie wyższe niż średnia krajowa, możliwości nabywcze kupujących są znacząco mniejsze.

W latach 2003 - 2007 także miesięczna rata spłaty kredytu pochłaniała mniejszą część wynagrodzenia niż obecnie. Wtedy, jak wyliczają specjaliści na podstawie danych GUS i NBP, singiel zatrudniony na pełen etat wydawał  jedynie 20 - 25 proc. swojego wynagrodzenia na spłatę kredytu, zaciągniętego w złotówkach  z 20 proc. wkładem własnym, na zakup 50-metrowego mieszkania. Do wyliczenia ceny lokalu przyjęta została przeciętna stawka dla całego kraju.  

W 2014 roku taka osoba musiała przeznaczyć na miesięczną ratę kredytową już jedną trzecią swojego wynagrodzenia. Jeżeli jednak, zamiast przeciętnej krajowej weźmiemy pod uwagę średnie ceny mieszkań w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Wrocław, czy Poznań, w których kosztują one o 50 - 100 proc. więcej niż wynosi przeciętna stawka dla całej Polski, obciążenie kredytobiorcy będzie znacznie większe.

 

 

Autor: Barc Warszawa SA.

dompress : :
maj 26 2015

Jakie firmy są najemcami biur


Komentarze: 0

 W Warszawie powierzchni biurowych poszukuje inna grupa firm, niż w pozostałych aglomeracjach w kraju

 

Warszawa jest największym rynkiem biurowym w Europie Środkowo-Wschodniej, który nadal szybko się rozwija. W mieście wciąż rosną nowe budynki, a chętnych na biura nie brakuje. Wminionym roku na stołecznym rynku podpisane zostały umowy najmu na ponad 600 tys. m kw. biur. To prawie tyle samo ile w rekordowym pod tym względem 2013 roku.

Jedną trzecią ubiegłorocznego popytu wygenerowały firmy świadczące różnego rodzaju usługi, w tym m.in. firmy konsultingowe, marketingowe i promocyjne, medialne, prawnicze, ubezpieczeniowe, czy spółki z branży nowych technologii. Sektor usługowy to zdecydowanie największa grupa odbiorców powierzchni biurowej w Warszawie.

Duże zapotrzebowanie na warszawskie biura zgłasza też bankowość i finanse. Poza tym, nowych powierzchni coraz częściej poszukuje sektor publiczny, który według szacunków specjalistów z firmy JLL, odpowiadał w minionym roku za 13 proc. transakcji najmu w Warszawie. Na stołecznym rynku biurowym aktywne są również firmy z branży nowoczesnych usług dla biznesu, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu niż w Krakowie, czy Wrocławiu.

 

Powstające w Warszawie biura w jednej trzeciej są wynajęte

W Warszawie w budowie jest teraz ponad 700 tys. m kw. biur, a 56 tys. m kw. przechodzi modernizację. Firma JLL ocenia, że niemal jedna trzecia z 300 tys. m kw. powierzchni biurowych planowanych do realizacji od II do IV kw. 2015 roku znalazła już najemców. Analitycy szacują, że w całym 2015 roku od użytku oddanych zostanie w Warszawie prawie 360 tys. m kw.

 

Wybór powierzchni na stołecznym rynku biurowym jest spory, podobnie jak konkurencyjność. Dla firm, które poszukują biur liczy się głównie lokalizacja budynku, w tym przede wszystkim łatwy dostęp do komunikacji publicznej. Poza tym, istotna jest jakość powierzchni biurowej i otoczenie biurowca.

 

Jacek Ochnik, prezes zarządu Ochnik Development przyznaje, że firmy zwracają najczęściej uwagę również na to, jak duży potencjał aranżacyjny ma przestrzeń biurowa. - Chodzi o możliwość tworzenia różnych stanowisk i stref przystosowanych do odmiennych form pracy oraz dokonywania zmian w czasie trwania umowy najmu i dopasowywania powierzchni biurowej do zmiennych potrzeb firmy. To argument, który często przemawia za wyborem biur w naszym warszawskim kompleksie Dzielna 60. Swoje siedziby ma w nim wiele firm świadczących usługi dla biznesu, które poszukują wnętrz sprzyjających kreatywności. Biura loftowe, które oferujemy w zrewitalizowanych budynkach fabrycznych przy Dzielnej, świetnie się w takich przypadkach sprawdzają - twierdzi Jacek Ochnik.

Inwestor kompleksu Dzielna 60 zwraca jednocześnie uwagę na mające przyciągnąć najemców, liczne udogodnienia, jakie stosowane są obecnie w nowych budynkach biurowych. - Ważną sprawą jest również zapewnienie na miejscu podstawowych wygód, jak enklawy do wypoczynku i spotkań, gastronomii oraz różnego rodzaju udogodnień, które wpływają na budowanie przyjaznej atmosfery w obrębie kompleksu - dodaje prezes Ochnik Development.    
Kraków i Wrocław rośnie dzięki centrom obsługi biznesu

Największymi rynkami biurowymi w kraju, po Warszawie, jest Kraków i Wrocław. Segment biurowy w tych miastach swój rozwój zawdzięcza przede wszystkim centrom usług dla biznesu. W 2014 roku centra BPO/SSC wynajęły poza Warszawą ok. 268 tys. m kw. biur, wynika z danych JLL. Ponad 80 proc. wynajętej w minionym roku powierzchni we Wrocławiu i prawie 70 proc. w Krakowie przypadała na firmy z tego sektora. Dzięki nim rośnie także rynek biurowy Trójmiasta, Łodzi, Katowic i Poznania.

Kraków to największy ośrodek skupiający firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu, nie tylko w Polsce, ale i w Europie Środkowo-Wschodniej. Władze miasta i instytucje publiczne wspierają jego rozwój. W światowym rankingu Tholons Top 100 Outsourcing Destinations stolica Małopolski, jako jedyne europejskie miasto, uplasowała się w pierwszej dziesiątce najlepszych na świecie lokalizacji dla firm z sektora usług dla biznesu. I to właśnie dzięki tej branży chłonność krakowskiego rynku biurowego okazała się w ubiegłym roku rekordowo wysoka. Jak podają eksperci JLL, w 2014 roku w Krakowie wynajętych zostało 145 tys. m kw. biur, z czego 100 tys. m kw. trafiło do firm obsługujących biznes. W głównej mierze były to światowe korporacje.  

 

Wrocław jest trzecim co do wielkości rynkiem biurowym w kraju. Powstaje w nim obecnie najwięcej powierzchni biurowej po Warszawie. Rekordowy popyt na biura, który zaowocował w minionym roku podpisaniem umów na ponad 95 tys. m kw. biur, to również zasługa głównie firm z sektora usług dla biznesu, które stoją za ponad 80 proc. powierzchni, na którą zostały sfinalizowane kontrakty.

 

Z kolei w Łodzi firmy obsługujące biznes odpowiadają za wynajem ponad 65 proc. powierzchni biurowej, która znalazła najemców w 2014 roku.

Centra BPO/SSC także w mniejszych miastach

Poza Warszawą, centra usług biznesowych z kapitałem zagranicznym wynajęły w ubiegłym roku  ponad 60 proc. spośród powierzchni, która została zakontraktowana na największych rynkach biurowych w Polsce.

 

Jak zauważają specjaliści z Cushman & Wakefield, poza dużymi miastami, firmy obsługujące biznes interesują się także Lublinem i Szczecinem, które również są silnymi ośrodkami akademickimi. Chęć wynajęcia powierzchni biurowej deklarują w tych miastach przedsiębiorcy z branży BPO, SSC i IT.

W ostatnim roku sporo biur trafiło do najemców reprezentujących ten segment również w Szczecinie. Obserwatorzy rynku zauważają, że większą niż wcześniej popularnością najemców cieszy się również Radom. Firmy z sektora usług dla biznesu analizują również sytuację na rynku biurowym w Rzeszowie, Olsztynie, Białymstoku, czy Opolu.

 

Dobre otwarcie 2015 rokuna rynku biurowym

Początek tego roku przyniósł dobre wyniki na rynku powierzchni biurowych, co zwiastuje kontynuację tendencji wzrostowej w największych aglomeracjach w kraju. Firma JLL oblicza, że w pierwszych trzech miesiącach 2015 roku w głównych miastach w Polsce najemców znalazło 300 tys. m kw. biur.

Ponad połowa z tej powierzchni (ok. 170 tys. m kw.) wynajęta została w Warszawie, która poprawiła wynik sprzed roku o jedna trzecią. Większość zawartych kontraktów dotyczy gotowych powierzchni. W ocenie ekspertów, rynek biurowy w naszym kraju ma przed sobą wiele miesięcy dalszego, regularnego rozwoju.        

 

 

Więcej wiadomości   Dzielna60.pl                              

dompress : :
maj 25 2015

Komercjalizacja części biurowej Stadionu...


Komentarze: 0

 Firma Walter Herz, wyłączny agent odpowiedzialny za wynajem powierzchni biurowej przy Stadionie Narodowym w Warszawie, poinformowała że biura na terenie obiektu znalazły już najemców

 

Stadion Narodowy oferuje ponad 15 000 m kw. powierzchni biurowej klasy A, która ulokowana jest na dwóch kondygnacjach. Biura wyposażone są w najnowsze rozwiązania techniczne, charakteryzuje je ponadprzeciętna wysokość 3,4 m, industrialne sufity i obszerne przeszklenia. Ich niewątpliwym walorem jest wyjątkowy widok na panoramę Warszawy, w tym Most Poniatowskiego i Wisłę, Most Świętokrzyski, Saską Kępę, jak również na płytę stadionu.

Korzyści, jakie przynosi ten rozpoznawalny, warszawski adres doceniły firmy, które wybrały Narodowy na swoją siedzibę. Obecnie proces komercjalizacji części biurowej stadionu jest już na finiszu.

Do części biurowej Stadionu Narodowego wprowadziły się firmy z różnych sektorów rynku. Jak informuje Bartłomiej Zagrodnik, prezes zarządu firmy Walter Herz, która jest wyłącznym agentem wynajmu biur przy Stadionie Narodowym, umowy które zostały zawarte dotyczą modułów o metrażu od 100 do 6 000 m kw. - Na wynajem powierzchni biurowej przy Alei Księcia Józefa Poniatowskiego 1 zdecydowały się m.in. firmy z sektora IT, agencje marketingowe, firmy doradcze i szkoleniowe, pracownie architektoniczne, wydawnictwa, firmy medyczne i edukacyjne, związki sportowe, operatorzy turystyczni, firmy dystrybucyjne, handlowe, a nawet produkcyjne - wymienia Bartłomiej Zagrodnik.  

Prezes Walter Herz przyznaje, że współpraca przy komercjalizacji tak niepowtarzalnego obiektu, jakim jest Stadion Narodowy, należała do jednych z najbardziej wymagających projektów. - Zachętą dla najemców okazały się m.in. pakiety rabatowe na usługi Centrum Konferencyjnego i Biznes Klubu, udział w wydarzeniach całostadionowych oraz wynajem powierzchni do organizacji eventów i lóż na stadionie - wyjaśnia Bartłomiej Zagrodnik.  

Mateusz Strzelecki, manager projektu w Walter Herz, odpowiedzialny za udział w procesie komercjalizacji Stadionu Narodowego, zwraca też uwagę, że najemcy mają do dyspozycji nieograniczoną liczbę naziemnych miejsc parkingowych, z których mogą korzystać bezpłatnie. Mogą uczestniczyć w wydarzeniach stadionowych, odwiedzać organizowane imprezy i wystawy oraz korzystać z restauracji i punktów gastronomicznych, sklepu, czy kina 5 D, znajdujących się na terenie obiektu.

Stadion Narodowy to świetnie rozpoznawalna, innowacyjna marka, która jest również dobrym miejscem do prowadzenia biznesu. Dzięki swojemu położeniu przy Rondzie Waszyngtona obiekt zapewnia bezpośredni dostęp do wszystkich środków komunikacji miejskiej, w tym stacji drugiej linii metra, a od lotniska im. F. Chopina dzieli go odległość 12 km.

Jednocześnie znajduje się w otoczeniu zieleni Parku Skaryszewskiego i nabrzeży Wisły oraz sąsiaduje z lubianą przez mieszkańców miasta Saską Kępą.

Od stycznia 2013 roku, kiedy operatorem obiektu została spółka PL.2012+, SN wyraźnie rozwinął swoją działalność. Dziś Narodowy to nie tylko obiekt piłkarski. To arena multifunkcjonalna. Miejsce, które ma znaczenie dla sportu, rozrywki, biznesu, kultury i edukacji. W nadchodzących miesiącach arena będzie miejscem organizacji wielu atrakcyjnych i prestiżowych wydarzeń.

Tomasz Półgrabski, szef spółki zarządzającej obiektem poinformował, że 2014 rok był najlepszym w historii Stadionu Narodowego. W ciągu 12 miesięcy zorganizowano ponad 500 wydarzeń, w których wzięło udział blisko 2 mln gości. A dzięki konsekwentnie realizowanej strategii i wizji marki arena stała się samofinansującym się przedsiębiorstwem. Po raz pierwszy w historii stadion nie pobrał dotacji z budżetu państwa.

Obecnie Narodowy wynajęła UEFA, by zorganizować finał Ligi Europy. Jedno z dwóch najważniejszych spotkań piłkarskich organizowanych w tym roku na świecie odbędzie już 27 maja.  

 

 

o WALTER HERZ

Firma Walter Herz świadczy kompleksowe usługi na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. Zapewnia szeroko pojęte doradztwo inwestycje, oferuje wsparcie w zakresie zarządzania projektami w segmencie komercyjnym i opracowuje analizy rynku.  

Wieloletnia praktyka zespołu Walter Herz obejmuje współpracę z klientami działającymi m.in. w obszarze BPO/ SSC, ITO, funduszami inwestycyjnymi, doradcami finansowymi, kancelariami prawnymi i call center.

Firma jest zrzeszona w klubie Fundacji ProProgressio i należy do organizacji ASPIRE.

dompress : :
maj 25 2015

Komercjalizacja części biurowej Stadionu...


Komentarze: 0

Firma Walter Herz, wyłączny agent odpowiedzialny za wynajem powierzchni biurowej przy Stadionie Narodowym w Warszawie, poinformowała że biura na terenie obiektu znalazły już najemców

 

Stadion Narodowy oferuje ponad 15 000 m kw. powierzchni biurowej klasy A, która ulokowana jest na dwóch kondygnacjach. Biura wyposażone są w najnowsze rozwiązania techniczne, charakteryzuje je ponadprzeciętna wysokość 3,4 m, industrialne sufity i obszerne przeszklenia. Ich niewątpliwym walorem jest wyjątkowy widok na panoramę Warszawy, w tym Most Poniatowskiego i Wisłę, Most Świętokrzyski, Saską Kępę, jak również na płytę stadionu.

Korzyści, jakie przynosi ten rozpoznawalny, warszawski adres doceniły firmy, które wybrały Narodowy na swoją siedzibę. Obecnie proces komercjalizacji części biurowej stadionu jest już na finiszu.

Do części biurowej Stadionu Narodowego wprowadziły się firmy z różnych sektorów rynku. Jak informuje Bartłomiej Zagrodnik, prezes zarządu firmy Walter Herz, która jest wyłącznym agentem wynajmu biur przy Stadionie Narodowym, umowy które zostały zawarte dotyczą modułów o metrażu od 100 do 6 000 m kw. - Na wynajem powierzchni biurowej przy Alei Księcia Józefa Poniatowskiego 1 zdecydowały się m.in. firmy z sektora IT, agencje marketingowe, firmy doradcze i szkoleniowe, pracownie architektoniczne, wydawnictwa, firmy medyczne i edukacyjne, związki sportowe, operatorzy turystyczni, firmy dystrybucyjne, handlowe, a nawet produkcyjne - wymienia Bartłomiej Zagrodnik.  

Prezes Walter Herz przyznaje, że współpraca przy komercjalizacji tak niepowtarzalnego obiektu, jakim jest Stadion Narodowy, należała do jednych z najbardziej wymagających projektów. - Zachętą dla najemców okazały się m.in. pakiety rabatowe na usługi Centrum Konferencyjnego i Biznes Klubu, udział w wydarzeniach całostadionowych oraz wynajem powierzchni do organizacji eventów i lóż na stadionie - wyjaśnia Bartłomiej Zagrodnik.  

Mateusz Strzelecki, manager projektu w Walter Herz, odpowiedzialny za udział w procesie komercjalizacji Stadionu Narodowego, zwraca też uwagę, że najemcy mają do dyspozycji nieograniczoną liczbę naziemnych miejsc parkingowych, z których mogą korzystać bezpłatnie. Mogą uczestniczyć w wydarzeniach stadionowych, odwiedzać organizowane imprezy i wystawy oraz korzystać z restauracji i punktów gastronomicznych, sklepu, czy kina 5 D, znajdujących się na terenie obiektu.

Stadion Narodowy to świetnie rozpoznawalna, innowacyjna marka, która jest również dobrym miejscem do prowadzenia biznesu. Dzięki swojemu położeniu przy Rondzie Waszyngtona obiekt zapewnia bezpośredni dostęp do wszystkich środków komunikacji miejskiej, w tym stacji drugiej linii metra, a od lotniska im. F. Chopina dzieli go odległość 12 km.

Jednocześnie znajduje się w otoczeniu zieleni Parku Skaryszewskiego i nabrzeży Wisły oraz sąsiaduje z lubianą przez mieszkańców miasta Saską Kępą.

Od stycznia 2013 roku, kiedy operatorem obiektu została spółka PL.2012+, SN wyraźnie rozwinął swoją działalność. Dziś Narodowy to nie tylko obiekt piłkarski. To arena multifunkcjonalna. Miejsce, które ma znaczenie dla sportu, rozrywki, biznesu, kultury i edukacji. W nadchodzących miesiącach arena będzie miejscem organizacji wielu atrakcyjnych i prestiżowych wydarzeń.

Tomasz Półgrabski, szef spółki zarządzającej obiektem poinformował, że 2014 rok był najlepszym w historii Stadionu Narodowego. W ciągu 12 miesięcy zorganizowano ponad 500 wydarzeń, w których wzięło udział blisko 2 mln gości. A dzięki konsekwentnie realizowanej strategii i wizji marki arena stała się samofinansującym się przedsiębiorstwem. Po raz pierwszy w historii stadion nie pobrał dotacji z budżetu państwa.

Obecnie Narodowy wynajęła UEFA, by zorganizować finał Ligi Europy. Jedno z dwóch najważniejszych spotkań piłkarskich organizowanych w tym roku na świecie odbędzie już 27 maja.  

 

 

o WALTER HERZ

Firma Walter Herz świadczy kompleksowe usługi na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. Zapewnia szeroko pojęte doradztwo inwestycje, oferuje wsparcie w zakresie zarządzania projektami w segmencie komercyjnym i opracowuje analizy rynku.  

Wieloletnia praktyka zespołu Walter Herz obejmuje współpracę z klientami działającymi m.in. w obszarze BPO/ SSC, ITO, funduszami inwestycyjnymi, doradcami finansowymi, kancelariami prawnymi i call center.

Firma jest zrzeszona w klubie Fundacji ProProgressio i należy do organizacji ASPIRE. 

dompress : :
maj 22 2015

Czy chętnie zaciągamy kredyty na mieszkania?...


Komentarze: 0

 Jak bardzo jesteśmy zadłużeni? Po jakie kredyty sięgamy? Czy w najbliższych latach przybędzie kredytobiorców?   

W porównaniu z innymi krajami europejskimi nie zaciągamy zbyt wielu kredytów mieszkaniowych. W 2014 roku całkowite zadłużenie polskich gospodarstw domowych z tytułu zobowiązań hipotecznych wynosiło 350 mld zł. Pod koniec 2014 roku kredyty mieszkaniowe spłacało ponad 1,8 mln kredytobiorców. Średnio pożyczamy na mieszkanie 209 tys. zł. W ciągu ostatnich ośmiu lat nasze zadłużenie hipoteczne zwiększyło się niemal pięciokrotnie. Nie boimy się już inwestować w nieruchomości, ale bierzemy kredyty rozważniej niż kilka lat temu.

Okazuje się też, że na tle Europy nasze zadłużenie na mieszkania nie jest takie duże. Biorąc pod uwagę poziom długu hipotecznego społeczeństwa w porównaniu do produktu krajowego brutto, według danych Europejskiego Banku Centralnego i Eurostatu, najbardziej zadłużeni są mieszkańcy Dani, Wielkiej Brytanii, Cypru, Szwecji i Holandii. Z 28 krajów unijnych w gorszej sytuacji niż Polska jest 19 państw, a w ośmiu wskaźnik ten jest niższy.

Większość zadłużenia hipotecznego w UE przypada na 3 kraje

Jeśli chodzi o kwotowe zadłużenie mieszkańców Europy, Polska plasuje się na 22. miejscu wśród krajów unijnych. Najmniejsze nominalne zadłużenie mają nowe kraje UE, a najwięcej do spłaty mają najstarsi członkowie wspólnoty europejskiej, tj. Wielka Brytania, Niemcy i Francja, na które przypada większość zadłużenia mieszkaniowego w całej Unii Europejskiej.

Obecnie kredyty mieszkaniowe w Polsce oprocentowane są najniżej w historii. Nie jest to jednak zasługą marż bankowych, ale niezwykle niskich stóp procentowych, ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej, które wpływają na całkowite oprocentowanie kredytów.

Jeśli kupimy w Warszawie mieszkanie w cenie 397 tys. zł, przy kredycie zaciągniętym na 30 lat, miesięczna rata spłaty wyniesie 1400 zł, wyliczają specjaliści rynkowi. Biorąc pod uwagę średnią stawkę na warszawskim rynku deweloperskim, którą analitycy Reas wyliczają na prawie 8 tys. zł/ m kw., w tej kwocie można kupić mieszkanie o powierzchni 50 mkw. Jednak wybierając tańsze inwestycje jest szansa na większy metraż. - Pod względem cenowym bezkonkurencyjna w Warszawie jest Białołęka. Poza tym, oferuje duży wybór mieszkań. Niższe ceny przyciągają młodych singli i rodziny z dziecmi. W kwocie 395 tys. zł w naszej inwestycji Tarasy Dionizosa przy u. Winorośli można kupić czteropokojowe mieszkanie o powierzchni ponad 63 m kw. Najmniejszy lokal dwupokojowy kosztuje 200 tys. zł - wymienia Wojciech Stisz z Barc Warszawa SA.    

Spadek liczby udzielanych kredytów mieszkaniowych w Polsce

Mimo znacznie niższego kosztu kredytów mieszkaniowych i obciążenia miesięczną ratą spłaty niż kilka lat temu, liczba zaciąganych zobowiązań pozostaje obecnie na stabilnym, niskim poziomie. W całym 2014 roku banki udzieliły ponad 174 tys. nowych kredytów mieszkaniowych, a jeszcze w 2011 roku podpisały 231 tys. zł umów kredytowych.

Wiele osób kupuje w tej chwili mieszkania za gotówkę, w tym inwestorzy którzy wycofali środki z nieopłacalnych lokat. Maleją też szanse, że w następnych latach chętnych na kredyty  przybędzie. Społeczeństwo polskie starzeje się w szybkim tempie, a w ciągu kolejnych 35 lat, jak podaje GUS, liczba ludności w naszym kraju zmniejszy się o 4,5 mln.

Do 2050 roku grupa młodych ludzi, którzy najczęściej kupują mieszkania, wyraźnie się skurczy. Czarny scenariusz zakłada, że do tego czasu co drugi mieszkaniec polskich miast będzie miał powyżej 50 lat. Starzenie się społeczeństwa to tendencja ogólnoeuropejska, ale zmniejszenie się ludności Polski aż o 1/10 Eurostat ocenia jako jeden z najgorszych wyników na tle 28 krajów Unii Europejskiej. Starsze od nas ma być tylko społeczeństwo Łotwy.  

Naturalną tego konsekwencją będzie spadek ilości transakcji, zarówno na rynku mieszkaniowym, jak i kredytowym. Transformacja demograficzna już za kilka lat będzie poważną próbą dla deweloperów, szczególnie tych którzy budują poza Warszawą. Bowiem, według przewidywań GUS, jedynie w województwie mazowieckim ma przybyć mieszkańców.  

Tymczasem sprzedaż nowych mieszkań wchodzi na coraz większe obroty. Deweloperzy notują rekordowe wyniki. W pierwszych trzech miesiącach tego roku sprzedało się o 20 proc. mieszkań więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Młodzi ludzie, którzy teraz kupują mieszkania to m.in. przedstawiciele pokolenia boomu demograficznego z lat 80. XX w.

 

Autor: Barc Warszawa SA.

dompress : :