Najnowsze wpisy, strona 95


sie 07 2019 Czy ceny mieszkań są już najwyższe w...
Komentarze: 0

Czy ceny mieszkań doszły już do rekordowego poziomu ze szczytu ostatniej hossy sprzed ponad dekady? Czy możemy mówić o najwyższych cenach na rynku deweloperskim w jego historii? W jakich lokalizacjach mieszkania drożeją najszybciej? Sondę przygotował serwis nieruchomości Dompress.pl           

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Ceny w większości miast są wyższe niż w 2007/2008 roku, można mówić więc o rekordzie. Należy jednak pokreślić, że teraz znajdujemy się w zupełnie innych realiach rynkowych, dlatego nie można  wprost porównywać obecnej sytuacji do tej sprzed ponad dekady. Wystarczy wspomnieć, iż w ostatnich latach, poza wzrostem cen mieszkań, wrosły też w kraju zarobki średnio o ponad 70 proc. i inflacja o ponad 20 proc. Tym samym, pomimo zrównania się cen mieszkań z poziomem z lat 2007/2008, zdolność nabywcza klientów jest dwukrotnie wyższa.

Ceny mieszkań najbardziej wzrosły w największych aglomeracjach w kraju, przy czym podwyżki były różne w poszczególnych miastach. Jeśli chodzi o wysokość stawek, niezmiennie wybija się Warszawa, niemniej mocno zyskał Gdańsk, który wcześniej plasował się za Krakowem i Wrocławiem, a dziś jest trzecim najdroższym miastem w kraju, po Sopocie i Warszawie.

Zbigniew Juroszek, prezes Atal

Faktycznie w skali całego rynku ceny mieszkań dotarły nominalnie, bez uwzględnienia inflacji, do poziomu cen ze szczytu hossy sprzed dekady. Najbardziej dynamiczne zwyżki dotyczyły rynku warszawskiego, wrocławskiego i krakowskiego. Jeśli jednak otoczenie rynkowe nie zmieni się, należy spodziewać się raczej stabilizacji poziomu cen, z utrzymaniem lekkiego trendu wzrostowego.

Warto zaznaczyć, że odnotowany w ostatnich miesiącach trend wzrostowy, jeśli chodzi o ceny mieszkań, miał związek z ciążącymi na branży budowlanej rosnącymi kosztami inwestycji. Przede wszystkim podrożały materiały budowlane i wykonawstwo, ale także ceny gruntów. Mówimy tu o znacznym wzroście, rzędu kilkuset złotych na metrze kwadratowym. Jednak w przypadku naszej firmy nie miało to aż tak znacznego, jak u konkurencji, przełożenia na ceny mieszkań. To zasługa naszego unikatowego modelu biznesowego, minimalizującego udział pośredników i bazującego m.in. na własnym generalnym wykonawstwie. Dzięki temu, w znacznym stopniu kompensujemy rosnące koszty inwestycji i niezmiennie oferujemy mieszkania w atrakcyjnych cenach.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Z danych NBP wynika, iż we wszystkich miastach z wyjątkiem Wrocławia, w ostatnim kwartale 2018 roku odnotowano najwyższą dynamikę wzrostu cen od czwartego kwartału 2007 roku. Jednak warto podkreślić, że dzisiaj sytuacja na rynku mieszkaniowym jest zupełnie inna niż dekadę temu. Deweloperzy podnoszą ceny ze względu na wyższe koszty robocizny i materiałów. Jeśli sytuacja na rynku wykonawstwa ustabilizuje się, dynamika wzrostu cen mieszkań prawdopodobnie ulegnie osłabieniu. Nieprędko jednak to nastąpi. W pierwszym kwartale 2019 roku, według danych rynkowych lokale sprzedawane przez deweloperów w 6 największych miastach Polski były średnio o ponad 11 proc. droższe niż rok wcześniej. Najszybciej drożały mieszkania w Warszawie, w szczególności w dobrych lokalizacjach. Na koniec marca br. średnia cena 1 mkw. w Warszawie wynosiła ponad 10 tys. zł, a rok temu było to 8,8 tys. zł/mkw. Średnia liczona jest jednak z uwzględnieniem zarówno cen apartamentów w inwestycjach premium, jak i z cen mieszkań dla mniej zamożnego klienta. Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania o powierzchni do 55 mkw. i to właśnie takie lokale podrożały najbardziej.

Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development odpowiedzialny za sprzedaż i marketing

W przypadku miast, w których działamy, na pewno możemy mówić o rekordowo wysokich cenach mieszkań w Warszawie, Szczecinie, a nawet Poznaniu, gdzie dotychczas ceny rosły znacznie wolniej. Mieszkania wyraźnie podrożały, niezależnie od lokalizacji. Takie warszawskie dzielnice, jak Białołęka czy Ursus, które wcześniej kojarzone były z tańszymi ofertami, drożały równie szybko, jak lokalizacje bliżej centrum miasta.  

Piotr Tarkowski, dyrektor ds. Sprzedaży Allcon Osiedla

Ceny mieszkań na rynku pierwotnym w większości polskich aglomeracji albo są na poziomie z ostatniej hossy, albo ten poziom przekroczyły. Ta sytuacja jest potwierdzeniem, że nieruchomości są długoterminowym instrumentem inwestycyjnym. Ceny nieruchomości co do zasady mają trend wzrostowy, pokazują to wykresy z rynków, których historia jest znacznie dłuższa niż nasza. Liderem wzrostów cenowych w ostatnim okresie jest Trójmiasto. To efekt synergii. Walory krajobrazowe, historia, turyści, ośrodek akademicki, międzynarodowy biznes kreują coraz większy popyt po stronie potrzeb mieszkaniowych oraz inwestycyjnych. To właśnie w Trójmieście bardzo szybko rozwija się rynek second home.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Średnie ceny nowych mieszkań w Warszawie i Trójmieście przekroczyły już poziom z lat 2007-2008. W Warszawie za lokale trzeba zapłacić przeciętnie 10 000 zł za mkw. wobec 9 200 zł/mkw. w 2008 roku. W Trójmieście mieszkania kosztują teraz średnio 8 900 zł/mkw. wobec 8 700zł/mkw. w 2007 roku.

O ile w poprzednim cyklu koniunktury wzrost cen był znacznie bardziej dynamiczny i nakręcany głównie zakupami spekulacyjnymi, w tym w znaczącej mierze przez inwestorów zagranicznych, o tyle w obecnym cyklu na szczególną uwagę zasługuje struktura popytu. Zakupy inwestycyjne obecnie również mają duży udział wśród dokonywanych transakcji, jednak największy procent stanowią zakupy na własne potrzeby oraz zakupy inwestycyjne drobnych inwestorów. W poprzednim okresie bardziej rozpowszechnione były zakupy pakietowe, kilkanaście lub kilkadziesiąt lokali nabywał jeden podmiot. A ewentualne wycofanie się takiego inwestora stanowi duże zagrożenie dla inwestycji, a w szerszym ujęciu także dla stabilności rynku. Niebagatelne znaczenie dla różnicy między obecnym a poprzednim cyklem koniunktury ma również struktura finansowania. Obecnie znacznie większy jest udział środków własnych. Nie ma też kredytów frankowych, które dzięki zaniżonemu oprocentowaniu powodowały, że osoby, które obecnie nie otrzymałby kredytu stać było na mieszkanie.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Na pewno ceny mieszkań w ostatnim czasie znacząco wzrosły, ale jest to zupełnie inna sytuacja niż ta sprzed ponad dekady. Aktualnie stawki idą w górę ze względu na wysokie koszty zakupu gruntów oraz wykonawstwa. Poza tym, marże deweloperów nie są wcale takie wysokie, jak mogłoby się wydawać. Najdroższe są oczywiście mieszkania w największych miastach w budynkach zlokalizowanych w ich centralnych częściach z dobrą komunikacją i bogatą infrastrukturą.    

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska

Sytuacja rynkowa jest dziś z pewnością zupełnie inna niż w 2007/2008 roku. Moim zdaniem samo porównanie wysokości cen nie jest tu najlepszym punktem odniesienia. Mieszkania nadal systematycznie drożeją, rynek rośnie jednak stopniowo i znajduje się we względnej równowadze, choć faktycznie od dłuższego czasu mamy do czynienia z przewagą popytu. Nie możemy jednak mówić o gwałtownych zmianach cen, ale raczej o stabilnych długofalowych wzrostach rynkowych.

Wojciech Duda, wiceprezes Duda Development

W topowych lokalizacjach w centralnych dzielnicach miast ceny nie tylko wyrównały, ale i przekroczyły te, które obowiązywały w czasie hossy. Zdecydowanie możemy mówić o rekordowych poziomach cen. Wraz ze wzrostem cen rosną oczekiwania nabywców. To zapotrzebowanie, na które odpowiadamy, proponując inwestycje wyróżniające się na przykład wyjątkowo estetyczną fasadą, czy starannie zaprojektowanymi układami mieszkań.

Monika Foremniak, specjalista ds. sprzedaży mieszkań w firmie Peira

Ceny mieszkań wzrosły znacznie od momentu hossy z 2007/2008 roku, a nawet przekroczyły stawki z tamtego okresu. Trudno prognozować, czy nastąpi już stabilizacja cen mieszkań, czy to jeszcze nie koniec wzrostu. Jeśli chodzi o wpływ lokalizacji na cenę, mieszkania drożeją najszybciej w centrach miast, gdzie klienci kupują nieruchomości z myślą o zainwestowaniu środków, a także w wyjątkowych miejscach, jak na przykład w sąsiedztwie terenów zielonych, jak nasza inwestycja Srebrzyńska Park, która znajduje się tuż przy największym łódzkim parku.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

W wielu lokalizacjach ceny przekroczyły już poziom z ostatniej hossy, ale mamy też inne czasy. Stymulowanie gospodarki bardzo pomogło popytowi, zarówno stymulacja socjalna, jak i wyjątkowo atrakcyjny rynek fiskalny. Przeciętny Polak zarabia coraz więcej przy wyjątkowo niskim koszcie kredytu. Dzisiejszy wzrost również inaczej się rozwijał, był stabilniejszy i równoległy względem rynku. Nie zdążyliśmy zbudować sztucznej bańki, nie mniej jednak uważam, że wzrost cen nie będzie wyższy niż 5-10 proc. 

Katarzyna Nowicka, prezes zarządu w firmie Akord

Ceny większości produktów na rynku stale rosną ze względu na wzrost płac, inflację, czy wyższe koszty prowadzenia działalności. Najszybciej drożeją mieszkania w centrach miast i w zabudowie śródmiejskiej.  

Autor: Dompress.pl

dompress : :
sie 07 2019 Czy ceny mieszkań są już najwyższe w...
Komentarze: 0

Czy ceny mieszkań doszły już do rekordowego poziomu ze szczytu ostatniej hossy sprzed ponad dekady? Czy możemy mówić o najwyższych cenach na rynku deweloperskim w jego historii? W jakich lokalizacjach mieszkania drożeją najszybciej? Sondę przygotował serwis nieruchomości Dompress.pl           

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Ceny w większości miast są wyższe niż w 2007/2008 roku, można mówić więc o rekordzie. Należy jednak pokreślić, że teraz znajdujemy się w zupełnie innych realiach rynkowych, dlatego nie można  wprost porównywać obecnej sytuacji do tej sprzed ponad dekady. Wystarczy wspomnieć, iż w ostatnich latach, poza wzrostem cen mieszkań, wrosły też w kraju zarobki średnio o ponad 70 proc. i inflacja o ponad 20 proc. Tym samym, pomimo zrównania się cen mieszkań z poziomem z lat 2007/2008, zdolność nabywcza klientów jest dwukrotnie wyższa.

Ceny mieszkań najbardziej wzrosły w największych aglomeracjach w kraju, przy czym podwyżki były różne w poszczególnych miastach. Jeśli chodzi o wysokość stawek, niezmiennie wybija się Warszawa, niemniej mocno zyskał Gdańsk, który wcześniej plasował się za Krakowem i Wrocławiem, a dziś jest trzecim najdroższym miastem w kraju, po Sopocie i Warszawie.

Zbigniew Juroszek, prezes Atal

Faktycznie w skali całego rynku ceny mieszkań dotarły nominalnie, bez uwzględnienia inflacji, do poziomu cen ze szczytu hossy sprzed dekady. Najbardziej dynamiczne zwyżki dotyczyły rynku warszawskiego, wrocławskiego i krakowskiego. Jeśli jednak otoczenie rynkowe nie zmieni się, należy spodziewać się raczej stabilizacji poziomu cen, z utrzymaniem lekkiego trendu wzrostowego.

Warto zaznaczyć, że odnotowany w ostatnich miesiącach trend wzrostowy, jeśli chodzi o ceny mieszkań, miał związek z ciążącymi na branży budowlanej rosnącymi kosztami inwestycji. Przede wszystkim podrożały materiały budowlane i wykonawstwo, ale także ceny gruntów. Mówimy tu o znacznym wzroście, rzędu kilkuset złotych na metrze kwadratowym. Jednak w przypadku naszej firmy nie miało to aż tak znacznego, jak u konkurencji, przełożenia na ceny mieszkań. To zasługa naszego unikatowego modelu biznesowego, minimalizującego udział pośredników i bazującego m.in. na własnym generalnym wykonawstwie. Dzięki temu, w znacznym stopniu kompensujemy rosnące koszty inwestycji i niezmiennie oferujemy mieszkania w atrakcyjnych cenach.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Z danych NBP wynika, iż we wszystkich miastach z wyjątkiem Wrocławia, w ostatnim kwartale 2018 roku odnotowano najwyższą dynamikę wzrostu cen od czwartego kwartału 2007 roku. Jednak warto podkreślić, że dzisiaj sytuacja na rynku mieszkaniowym jest zupełnie inna niż dekadę temu. Deweloperzy podnoszą ceny ze względu na wyższe koszty robocizny i materiałów. Jeśli sytuacja na rynku wykonawstwa ustabilizuje się, dynamika wzrostu cen mieszkań prawdopodobnie ulegnie osłabieniu. Nieprędko jednak to nastąpi. W pierwszym kwartale 2019 roku, według danych rynkowych lokale sprzedawane przez deweloperów w 6 największych miastach Polski były średnio o ponad 11 proc. droższe niż rok wcześniej. Najszybciej drożały mieszkania w Warszawie, w szczególności w dobrych lokalizacjach. Na koniec marca br. średnia cena 1 mkw. w Warszawie wynosiła ponad 10 tys. zł, a rok temu było to 8,8 tys. zł/mkw. Średnia liczona jest jednak z uwzględnieniem zarówno cen apartamentów w inwestycjach premium, jak i z cen mieszkań dla mniej zamożnego klienta. Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania o powierzchni do 55 mkw. i to właśnie takie lokale podrożały najbardziej.

Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development odpowiedzialny za sprzedaż i marketing

W przypadku miast, w których działamy, na pewno możemy mówić o rekordowo wysokich cenach mieszkań w Warszawie, Szczecinie, a nawet Poznaniu, gdzie dotychczas ceny rosły znacznie wolniej. Mieszkania wyraźnie podrożały, niezależnie od lokalizacji. Takie warszawskie dzielnice, jak Białołęka czy Ursus, które wcześniej kojarzone były z tańszymi ofertami, drożały równie szybko, jak lokalizacje bliżej centrum miasta.  

Piotr Tarkowski, dyrektor ds. Sprzedaży Allcon Osiedla

Ceny mieszkań na rynku pierwotnym w większości polskich aglomeracji albo są na poziomie z ostatniej hossy, albo ten poziom przekroczyły. Ta sytuacja jest potwierdzeniem, że nieruchomości są długoterminowym instrumentem inwestycyjnym. Ceny nieruchomości co do zasady mają trend wzrostowy, pokazują to wykresy z rynków, których historia jest znacznie dłuższa niż nasza. Liderem wzrostów cenowych w ostatnim okresie jest Trójmiasto. To efekt synergii. Walory krajobrazowe, historia, turyści, ośrodek akademicki, międzynarodowy biznes kreują coraz większy popyt po stronie potrzeb mieszkaniowych oraz inwestycyjnych. To właśnie w Trójmieście bardzo szybko rozwija się rynek second home.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Średnie ceny nowych mieszkań w Warszawie i Trójmieście przekroczyły już poziom z lat 2007-2008. W Warszawie za lokale trzeba zapłacić przeciętnie 10 000 zł za mkw. wobec 9 200 zł/mkw. w 2008 roku. W Trójmieście mieszkania kosztują teraz średnio 8 900 zł/mkw. wobec 8 700zł/mkw. w 2007 roku.

O ile w poprzednim cyklu koniunktury wzrost cen był znacznie bardziej dynamiczny i nakręcany głównie zakupami spekulacyjnymi, w tym w znaczącej mierze przez inwestorów zagranicznych, o tyle w obecnym cyklu na szczególną uwagę zasługuje struktura popytu. Zakupy inwestycyjne obecnie również mają duży udział wśród dokonywanych transakcji, jednak największy procent stanowią zakupy na własne potrzeby oraz zakupy inwestycyjne drobnych inwestorów. W poprzednim okresie bardziej rozpowszechnione były zakupy pakietowe, kilkanaście lub kilkadziesiąt lokali nabywał jeden podmiot. A ewentualne wycofanie się takiego inwestora stanowi duże zagrożenie dla inwestycji, a w szerszym ujęciu także dla stabilności rynku. Niebagatelne znaczenie dla różnicy między obecnym a poprzednim cyklem koniunktury ma również struktura finansowania. Obecnie znacznie większy jest udział środków własnych. Nie ma też kredytów frankowych, które dzięki zaniżonemu oprocentowaniu powodowały, że osoby, które obecnie nie otrzymałby kredytu stać było na mieszkanie.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Na pewno ceny mieszkań w ostatnim czasie znacząco wzrosły, ale jest to zupełnie inna sytuacja niż ta sprzed ponad dekady. Aktualnie stawki idą w górę ze względu na wysokie koszty zakupu gruntów oraz wykonawstwa. Poza tym, marże deweloperów nie są wcale takie wysokie, jak mogłoby się wydawać. Najdroższe są oczywiście mieszkania w największych miastach w budynkach zlokalizowanych w ich centralnych częściach z dobrą komunikacją i bogatą infrastrukturą.    

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska

Sytuacja rynkowa jest dziś z pewnością zupełnie inna niż w 2007/2008 roku. Moim zdaniem samo porównanie wysokości cen nie jest tu najlepszym punktem odniesienia. Mieszkania nadal systematycznie drożeją, rynek rośnie jednak stopniowo i znajduje się we względnej równowadze, choć faktycznie od dłuższego czasu mamy do czynienia z przewagą popytu. Nie możemy jednak mówić o gwałtownych zmianach cen, ale raczej o stabilnych długofalowych wzrostach rynkowych.

Wojciech Duda, wiceprezes Duda Development

W topowych lokalizacjach w centralnych dzielnicach miast ceny nie tylko wyrównały, ale i przekroczyły te, które obowiązywały w czasie hossy. Zdecydowanie możemy mówić o rekordowych poziomach cen. Wraz ze wzrostem cen rosną oczekiwania nabywców. To zapotrzebowanie, na które odpowiadamy, proponując inwestycje wyróżniające się na przykład wyjątkowo estetyczną fasadą, czy starannie zaprojektowanymi układami mieszkań.

Monika Foremniak, specjalista ds. sprzedaży mieszkań w firmie Peira

Ceny mieszkań wzrosły znacznie od momentu hossy z 2007/2008 roku, a nawet przekroczyły stawki z tamtego okresu. Trudno prognozować, czy nastąpi już stabilizacja cen mieszkań, czy to jeszcze nie koniec wzrostu. Jeśli chodzi o wpływ lokalizacji na cenę, mieszkania drożeją najszybciej w centrach miast, gdzie klienci kupują nieruchomości z myślą o zainwestowaniu środków, a także w wyjątkowych miejscach, jak na przykład w sąsiedztwie terenów zielonych, jak nasza inwestycja Srebrzyńska Park, która znajduje się tuż przy największym łódzkim parku.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

W wielu lokalizacjach ceny przekroczyły już poziom z ostatniej hossy, ale mamy też inne czasy. Stymulowanie gospodarki bardzo pomogło popytowi, zarówno stymulacja socjalna, jak i wyjątkowo atrakcyjny rynek fiskalny. Przeciętny Polak zarabia coraz więcej przy wyjątkowo niskim koszcie kredytu. Dzisiejszy wzrost również inaczej się rozwijał, był stabilniejszy i równoległy względem rynku. Nie zdążyliśmy zbudować sztucznej bańki, nie mniej jednak uważam, że wzrost cen nie będzie wyższy niż 5-10 proc. 

Katarzyna Nowicka, prezes zarządu w firmie Akord

Ceny większości produktów na rynku stale rosną ze względu na wzrost płac, inflację, czy wyższe koszty prowadzenia działalności. Najszybciej drożeją mieszkania w centrach miast i w zabudowie śródmiejskiej.  

Autor: Dompress.pl

dompress : :
sie 01 2019 Czym deweloperzy zachęcają do zakupu mieszkań...
Komentarze: 0
W jaki sposób deweloperzy przyciągają klientów do biur sprzedaży w okresie wakacyjnym? Czy planują letnie promocje? Sondę prezentuje serwis nieruchomości Dompress.pl

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Mamy wakacyjną promocję, która dotyczy mieszkań o wysokim standardzie w bardzo dobrej lokalizacji w warszawskim Osiedlu Bliska Wola. W tej inwestycji wytypowaliśmy jedenaście lokali o powierzchni od 23 do 93 mkw., które w okresie letnim można kupić dużo taniej. Najwyższy upust, na jaki może liczyć klient to 46 555 zł. 

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Wbrew ogólnemu przekonaniu okres wakacyjny nie jest najgorszy, jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań. Wręcz przeciwnie, najmniejsze zainteresowanie klientów notujemy w drugim kwartale roku, a w okresie letnim następuje stopniowy wzrost zainteresowania, którego kumulacja następuje jesienią. Lato to czas kiedy większość z nas wyjeżdża na urlop, ale część osób poświęca go również na poszukiwanie mieszkania.

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska

Zarówno w tym roku, jak i w latach ubiegłych nie odnotowaliśmy spadku sprzedaży, czy zainteresowania zakupem mieszkań w okresie wakacyjnym. Według naszych obserwacji istnieje grupa klientów, którzy właśnie latem decydują się przeprowadzić proces zakupu nowego mieszkania.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Niektórzy klienci poszukujący mieszkań są nawet bardziej aktywni w okresie wakacyjnym. Na urlopie mają więcej czasu na przemyślenia tak ważnej życiowej decyzji, jak zakup mieszkania. Do końca lipca oferujemy dodatkowy rabat przy zakupie lokalu, w różnej wysokości w zależności od inwestycji.

Piotr Tarkowski, dyrektor ds. Sprzedaży w Allcon Osiedla

Mamy w ofercie nieruchomości nabywane jako second home, dlatego nie notujemy spadku aktywności klientów latem. Odwrotnie niż to bywa na rynku popularnym, w naszym przypadku okres letni sprzyja wzrostowi zainteresowania zakupem, szczególnie wśród osób spoza Trójmiasta, które poszukują adresu w dobrej lokalizacji nad morzem lub blisko centrum miasta. Wakacje to czas, w którym klienci mogą spokojne przeanalizować naszą ofertę i podjęć rozmowy z doradcami.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Ze względu na duże zainteresowanie wszystkimi naszymi inwestycjami, nie planujemy żadnych akcji promocyjnych w okresie letnim.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Zachęcamy klientów do zakupów promocjami wakacyjnymi. Przygotowaliśmy specjalną ofertę na zakup mieszkania w Osiedlu Łomianki. Osoby, które do końca wakacji podpiszą umowę otrzymają bon o wartości kilku tysięcy złotych na wykończenie mieszkania w firmie redNet Dom. Chcemy skłonić klientów wynajmujących mieszkania do rozważenia zakupu nieruchomości na własność, tym bardziej że miesięczna rata spłaty kredytu często bywa niższa niż koszt wynajmu.

Przygotowaliśmy symulację wysokości rat dla 30 letniego kredytu w wkładem własnym w wysokości 10 proc. Przy zakupie lokalu o metrażu 51 mkw. w cenie 297 tys. zł  miesięczna rata wyniesie 1 243 zł., a 66 metrowego mieszkania w cenie 373 tys. zł - 1 562 zł. Tymczasem obecnie mało realne jest znalezienie w Warszawie mieszkania do wynajmu w tej cenie.

Monika Foremniak, specjalista ds. sprzedaży mieszkań w firmie Peira

Planujemy letnie promocje dla naszych klientów planujących zakup mieszkania w Łodzi. W osiedlu Oliwkowym będą mogli kupić lokal nawet do 7 proc. taniej.

Katarzyna Nowicka, prezes zarządu w firmie Akord

Intensyfikujemy sprzedaż mieszkań w okresie przedwakacyjnym i już wtedy pojawiają się promocje.

Weronika Chylarecka, specjalista ds. marketingu w Blockpol Developer

Nie planujemy letnich promocji, ponieważ w naszych inwestycjach oferujemy mieszkania w konkurencyjnych cenach.

DOMPRESS
dompress : :
lip 30 2019 Czy uwolnienie gruntów rolnych zwiększy...
Komentarze: 0

Czy nowela ustawy, która uwalnia obrót gruntami rolnymi o powierzchni do 1 ha pozwoli zwiększyć dostępność ziemi pod nowe osiedla? Czy tej wielkości parcele umożliwią realizację inwestycji mieszkaniowych? Czy zmiana przepisów będzie miała wpływ na ceny? W jakich lokalizacjach? Sondę przygotował serwis nieruchomości Dompress.pl         

Zbigniew Juroszek, prezes Atal

Poprzez wprowadzony do polskiego porządku prawnego w 2016 roku szereg unormowań doszło do wstrzymania obrotu ziemią rolną, co negatywnie przełożyło się na budownictwo. Nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego może odblokować liczne grunty w obrębie największych polskich miast, które zostały zewidencjonowane jako rolne. Dzięki nowelizacji dostęp do takich działek dla inwestorów będzie łatwiejszy, co pozwoli na ich zagospodarowanie, w tym także budowę nowych osiedli mieszkaniowych. Warto zaznaczyć, że w dużych aglomeracjach działki rolne stanowią znaczną część terenu. W Warszawie to około 30 proc. obszaru miasta, a w Krakowie blisko 50 proc. 

Czynnikiem znacząco ograniczającym podaż był obserwowany w minionych latach niezwykle dynamiczny wzrost cen gruntów budowlanych, pozwalających na realizację osiedli mieszkaniowych. Prowadzimy racjonalną politykę zakupu gruntów pod inwestycje. Decydujemy się tylko na atrakcyjne oferty, a jednak znacząco rozbudowaliśmy bank ziemi. Najbardziej preferowane działki pod inwestycje mieszkaniowe to takie, które objęte są miejscowym planem zagospodarowania i pozwalają na budowę projektów wieloetapowych. 

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Wierzymy, że zmiana dotycząca gruntów w miastach jest dla deweloperów korzystna i  jest to krok, który ułatwi poszerzenie oferty. Pamiętajmy jednak, że wiele tych działek ma powierzchnię ponad 1 ha, więc dopiero za jakiś czas będzie można ocenić, czy wprowadzona zmiana istotnie wpłynie na rynek. Ponadto należy wspomnieć, że ziemię rolną trzeba odrolnić, zmienić przeznaczenie gruntu rolnego na budowlany, a to zależy od klasy gruntu i nie w każdym przypadku będzie możliwe. 

Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development odpowiedzialny za sprzedaż i Marketing 

Dla deweloperów zmiana ustawy nie będzie miała dużego znaczenia. W 20-letniej historii naszej spółki raz lub dwa zdarzyła się sytuacja, gdy w naszym banku ziemi pojawiły się grunty rolne. Zazwyczaj wraz z rozwojem i poszerzaniem się miast, następuje przekwalifikowanie działek rolnych na budowlane. Deweloperzy decydują się na zakup gruntów rolnych głównie wtedy, gdy miasto nie nadąża za tym procesem. Jeśli chodzi o wielkość działek, najczęściej kupowane przez nas grunty mają od 1 do 5 tys. mkw. i w całej branży rzadko zdarzają się zakupy gruntów większych niż 1 ha. 

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska 

Powierzchnia jednego hektara, szczególnie w obszarze pozwalającym na zabudowę wielorodzinną   jest  wystarczająca, nawet dla przeprowadzenia większego  projektu, w tym etapowanego. Uwolnienie tych gruntów może mieć więc pozytywny wpływ na rynek działek inwestycyjnych, choć deweloperzy, którzy zainwestowali uprzednio w grunty rolne przed nowelizacją znajdowali rozwiązania, aby swoje inwestycje przeprowadzić i bez zmiany przepisów prawa. Jeśli chodzi o aktualne ceny na runku, od dłuższego czasu widzimy rosnące oczekiwania właścicieli gruntów. Ceny ofertowe coraz rzadziej odzwierciedlają jednak potencjał inwestycyjny działek, trudno jest więc nabyć dobry grunt w rozsądnej cenie. Najbardziej rozchwytywane są oczywiście parcele w dobrych lokalizacjach na przykład blisko infrastruktury społecznej i technicznej, tj. w centrum miasta, czy blisko centrów dzielnic oraz  takie działki, które mają uregulowaną sytuację prawną i planistyczną.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Nowela ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego zwiększy podaż gruntów i może uspokoić wzrost cen, aczkolwiek musimy zdawać sobie sprawę, że nieruchomości pod zabudowę jest coraz mniej, a deweloperzy poszukują gruntów coraz dalej od centrum miasta. To, czy 1 ha to wystarczająca powierzchnia gruntu pod budownictwo wielorodzinne zależy od charakteru działalności dewelopera. Nasza firma preferuje większe, kilku etapowe projekty, dlatego poszukujemy gruntów o powierzchni powyżej 1 ha.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Każda możliwość zwiększenia dostępności gruntów pod budownictwo będzie zadowalająca dla deweloperów.  W związku z ograniczonymi zasobami działek rozważane są do zakupu, zarówno mniejsze, jak i większe powierzchnie. Poszukujemy przede wszystkim gruntów w dobrych lokalizacjach na terenie Warszawy, więc ceny takich działek są z reguły wyższe, a parcele trudno dostępne.   

Katarzyna Nowicka, prezes zarządu w firmie Akord 

Nowela ustawy może wpłynąć na podaż gruntów. Wielkość działki zależy od lokalizacji. Dobry architekt potrafi odpowiednio zagospodarować, zarówno dużą, jak i małą działkę.  Ceny gruntów dosyć szybko rosną, stąd coraz trudniej jest pozyskać grunt w dobrej inwestycyjnej cenie. Najtrudniej o grunt w zabudowie śródmiejskiej. 

Monika Foremniak, specjalista ds. sprzedaży mieszkań w firmie Peira 

Wydaje się, że ceny działek pod zabudowę nadal będą rosły, ale nieco wolniej. Jednym z powodów może być właśnie uwolnienie 1ha ziemi, a co za tym idzie zwiększenie ilości działek pod zabudowę. O tak duże nieruchomości trudno jest jednak w lokalizacjach w centrach miast. Znajdują się głównie na ich obrzeżach. W związku z tym, inwestycje położone centralnie będą związane z ponownym wykorzystywaniem gruntów lub budynków przemysłowych. Ponowne zagospodarowanie działek może zwiększyć koszty ich zabudowy na przykład z uwagi na niezbędne wyburzenia lub readaptację istniejących budynków. Jednak to nie wielkość działki decyduje o jej atrakcyjności, ale jej lokalizacja. Nasza inwestycja Srebrzyńska Park zlokalizowana jest na działce mniejszej niż 1 hektar, ale tuż przy największym łódzkim parku Zdrowie i blisko centrum, co sprawia przyciąga kupujących. 

 

Autor: Dompress.pl 

 

dompress : :
lip 30 2019 Czy uwolnienie gruntów rolnych zwiększy...
Komentarze: 0

Czy nowela ustawy, która uwalnia obrót gruntami rolnymi o powierzchni do 1 ha pozwoli zwiększyć dostępność ziemi pod nowe osiedla? Czy tej wielkości parcele umożliwią realizację inwestycji mieszkaniowych? Czy zmiana przepisów będzie miała wpływ na ceny? W jakich lokalizacjach? Sondę przygotował serwis nieruchomości Dompress.pl         

Zbigniew Juroszek, prezes Atal

Poprzez wprowadzony do polskiego porządku prawnego w 2016 roku szereg unormowań doszło do wstrzymania obrotu ziemią rolną, co negatywnie przełożyło się na budownictwo. Nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego może odblokować liczne grunty w obrębie największych polskich miast, które zostały zewidencjonowane jako rolne. Dzięki nowelizacji dostęp do takich działek dla inwestorów będzie łatwiejszy, co pozwoli na ich zagospodarowanie, w tym także budowę nowych osiedli mieszkaniowych. Warto zaznaczyć, że w dużych aglomeracjach działki rolne stanowią znaczną część terenu. W Warszawie to około 30 proc. obszaru miasta, a w Krakowie blisko 50 proc. 

Czynnikiem znacząco ograniczającym podaż był obserwowany w minionych latach niezwykle dynamiczny wzrost cen gruntów budowlanych, pozwalających na realizację osiedli mieszkaniowych. Prowadzimy racjonalną politykę zakupu gruntów pod inwestycje. Decydujemy się tylko na atrakcyjne oferty, a jednak znacząco rozbudowaliśmy bank ziemi. Najbardziej preferowane działki pod inwestycje mieszkaniowe to takie, które objęte są miejscowym planem zagospodarowania i pozwalają na budowę projektów wieloetapowych. 

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Wierzymy, że zmiana dotycząca gruntów w miastach jest dla deweloperów korzystna i  jest to krok, który ułatwi poszerzenie oferty. Pamiętajmy jednak, że wiele tych działek ma powierzchnię ponad 1 ha, więc dopiero za jakiś czas będzie można ocenić, czy wprowadzona zmiana istotnie wpłynie na rynek. Ponadto należy wspomnieć, że ziemię rolną trzeba odrolnić, zmienić przeznaczenie gruntu rolnego na budowlany, a to zależy od klasy gruntu i nie w każdym przypadku będzie możliwe. 

Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development odpowiedzialny za sprzedaż i Marketing 

Dla deweloperów zmiana ustawy nie będzie miała dużego znaczenia. W 20-letniej historii naszej spółki raz lub dwa zdarzyła się sytuacja, gdy w naszym banku ziemi pojawiły się grunty rolne. Zazwyczaj wraz z rozwojem i poszerzaniem się miast, następuje przekwalifikowanie działek rolnych na budowlane. Deweloperzy decydują się na zakup gruntów rolnych głównie wtedy, gdy miasto nie nadąża za tym procesem. Jeśli chodzi o wielkość działek, najczęściej kupowane przez nas grunty mają od 1 do 5 tys. mkw. i w całej branży rzadko zdarzają się zakupy gruntów większych niż 1 ha. 

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska 

Powierzchnia jednego hektara, szczególnie w obszarze pozwalającym na zabudowę wielorodzinną   jest  wystarczająca, nawet dla przeprowadzenia większego  projektu, w tym etapowanego. Uwolnienie tych gruntów może mieć więc pozytywny wpływ na rynek działek inwestycyjnych, choć deweloperzy, którzy zainwestowali uprzednio w grunty rolne przed nowelizacją znajdowali rozwiązania, aby swoje inwestycje przeprowadzić i bez zmiany przepisów prawa. Jeśli chodzi o aktualne ceny na runku, od dłuższego czasu widzimy rosnące oczekiwania właścicieli gruntów. Ceny ofertowe coraz rzadziej odzwierciedlają jednak potencjał inwestycyjny działek, trudno jest więc nabyć dobry grunt w rozsądnej cenie. Najbardziej rozchwytywane są oczywiście parcele w dobrych lokalizacjach na przykład blisko infrastruktury społecznej i technicznej, tj. w centrum miasta, czy blisko centrów dzielnic oraz  takie działki, które mają uregulowaną sytuację prawną i planistyczną.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Nowela ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego zwiększy podaż gruntów i może uspokoić wzrost cen, aczkolwiek musimy zdawać sobie sprawę, że nieruchomości pod zabudowę jest coraz mniej, a deweloperzy poszukują gruntów coraz dalej od centrum miasta. To, czy 1 ha to wystarczająca powierzchnia gruntu pod budownictwo wielorodzinne zależy od charakteru działalności dewelopera. Nasza firma preferuje większe, kilku etapowe projekty, dlatego poszukujemy gruntów o powierzchni powyżej 1 ha.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Każda możliwość zwiększenia dostępności gruntów pod budownictwo będzie zadowalająca dla deweloperów.  W związku z ograniczonymi zasobami działek rozważane są do zakupu, zarówno mniejsze, jak i większe powierzchnie. Poszukujemy przede wszystkim gruntów w dobrych lokalizacjach na terenie Warszawy, więc ceny takich działek są z reguły wyższe, a parcele trudno dostępne.   

Katarzyna Nowicka, prezes zarządu w firmie Akord 

Nowela ustawy może wpłynąć na podaż gruntów. Wielkość działki zależy od lokalizacji. Dobry architekt potrafi odpowiednio zagospodarować, zarówno dużą, jak i małą działkę.  Ceny gruntów dosyć szybko rosną, stąd coraz trudniej jest pozyskać grunt w dobrej inwestycyjnej cenie. Najtrudniej o grunt w zabudowie śródmiejskiej. 

Monika Foremniak, specjalista ds. sprzedaży mieszkań w firmie Peira 

Wydaje się, że ceny działek pod zabudowę nadal będą rosły, ale nieco wolniej. Jednym z powodów może być właśnie uwolnienie 1ha ziemi, a co za tym idzie zwiększenie ilości działek pod zabudowę. O tak duże nieruchomości trudno jest jednak w lokalizacjach w centrach miast. Znajdują się głównie na ich obrzeżach. W związku z tym, inwestycje położone centralnie będą związane z ponownym wykorzystywaniem gruntów lub budynków przemysłowych. Ponowne zagospodarowanie działek może zwiększyć koszty ich zabudowy na przykład z uwagi na niezbędne wyburzenia lub readaptację istniejących budynków. Jednak to nie wielkość działki decyduje o jej atrakcyjności, ale jej lokalizacja. Nasza inwestycja Srebrzyńska Park zlokalizowana jest na działce mniejszej niż 1 hektar, ale tuż przy największym łódzkim parku Zdrowie i blisko centrum, co sprawia przyciąga kupujących. 

 

Autor: Dompress.pl 

 

dompress : :