Archiwum lipiec 2017, strona 1


lip 14 2017 W sektor BPO inwestują Amerykanie
Komentarze: 0

Sektor nowoczesnych usług dla biznesu kolejny rok notuje wzrost, jakiego inne gałęzie polskiej gospodarki mogą mu tylko pozazdrościć. Motorem napędowym branży są inwestycje zagraniczne, realizowane w naszym kraju głównie przez firmy z USA.

W ciągu 12 miesięcy, od kwietnia 2016 roku w naszym kraju otwarte zostały 92 centra usług. Wśród nowych placówek zdecydowanie najwięcej jest inwestycji z USA. Amerykanie otworzyli w tym czasie 21 centrów, a firmy polskie zajmujące pod tym względem drugą pozycję stworzyły 16 placówek. Jak czytamy w najnowszym raporcie ABSL, w analizowanym okresie widoczny był także napływ inwestycji z Wielkiej Brytanii (8 centrów), Niemiec i Szwecji (po 7 nowych centrów) i Szwajcarii (5). Swoją obecność w sektorze umocnili również inwestorzy z Ukrainy i państw azjatyckich, wymieniają autorzy raportu.

Wśród placówek zagranicznych dominują centra amerykańskie

Amerykanie zajmują wiodącą pozycję pod względem liczebności placówek zagranicznych w naszym kraju. Wśród 748 centrów prowadzonych przez inwestorów z zagranicy 237 należy do firm amerykańskich. Więcej jest tylko centrów polskich (330), a na trzeciej pozycji w strukturze centrów pod względem pochodzenia inwestycji plasuje się grupa podmiotów, których firmy macierzyste mają siedziby w krajach nordyckich (109).

- W sektorze nowoczesnych usług dla biznesu dane wskazują wciąż, że największy odsetek nowych centrów operacyjnych otwierają firmy zza Atlantyku, warto jednak podkreślić fakt, że to inwestorzy europejscy, w tym głównie z Niemiec i krajów skandynawskich wyraźnie zwiększyli swoją aktywność i są stałym gościem w Centrach Obsługi Inwestora w polskich miastach – wyjaśnia Wiktor Doktór, prezes fundacji Pro Progressio, zajmującej się rozwojem i promocją branży outsourcingowej w Polsce. - Należy się spodziewać, że to właśnie Europa, a nie USA w kolejnych latach będą kluczowym graczem na rynku BPO, SSC, GBC czy CoE. W obszarze ITO możemy się spodziewać rosnącej roli inwestorów z Ukrainy – przewiduje Wiktor Doktór. 

Jeśli idzie o zatrudnienie, także najwyższy udział mają obecnie centra z USA, w których pracuje co trzecia osoba zatrudniona w branży w naszym kraju. Firmy polskie odpowiadają za jedną piątą zatrudnienia w sektorze, a centra z krajów nordyckich za 10 proc.  

Amerykanie zatrudniają w Warszawie co drugą osobę pracującą w sektorze

Jak zauważają specjaliści Walter Herz, centra amerykańskie największy wkład w zatrudnienie mają w Warszawie. Pracuje w nich niemal połowa osób zatrudnionych w sektorze usług dla biznesu w aglomeracji. Eksperci zaznaczają, że firmy z USA są głównym pracodawcą w segmencie BPO/SSC w pięciu z siedmiu głównych ośrodków usług biznesowych w Polsce. Poza Warszawą, także w Krakowie, Trójmieście, Poznaniu i we Wrocławiu. Jedynie w Aglomeracji Katowickiej i w Łodzi na pierwsze miejsce przebijają się firmy rodzime.  

Według ostatnich danych ABSL, firmy zagraniczne prowadzą w naszym kraju łącznie prawie 70 proc. wszystkich jednostek BPO/SSC, które skupiają ponad 80 proc. ogółu pracowników sektorowych.

Doradcy Walter Herz zwracają uwagę na średni wzrost zatrudnienia w zagranicznych centrach BPO/SSC, który sięga w Polsce aż 19 proc. rocznie. Jak informują specjaliści, w okresie od I kw. 2016 do I kw. 2017 roku firmy z zagranicy stworzyły trzy na cztery nowe miejsca pracy w sektorze. Podają, że w zagranicznych centrach w całym kraju pracuje niemal 200 tys. osób, a w placówkach prowadzonych przez polskie firmy niespełna 50 tys. Eksperci przytaczają szacunkowe dane, które wskazują na 220 tys. osób, które mają być zatrudnione w centrach zagranicznych w Polsce w 2018 roku.   

24 tys. nowych miejsc pracy wygenerowanych przez inwestorów zagranicznych 

W działających u nas centrach usługi świadczone są głównie na rzecz Niemiec, Wielkiej Brytanii i USA. Poza tym, także dla klientów z Francji, Polski, Szwajcarii i Holandii. Połowa z firm sektorowych ma zasięg globalny i pracuje na rzecz podmiotów z wielu części świata.

Obecnie w naszym kraju prowadzi centra 524 firmy z zagranicy, wśród nich jest 80 inwestorów z listy Fortune Global 500 (2016), którzy generują ponad jedną czwartą zatrudnienia w sektorze.

Bilans 12 miesięcy analizowanych przez ABSL to 76 nowych centrów usług dla biznesu otwartych w Polsce przez zagraniczne firmy i 24 tys. stworzonych miejsc pracy. Podczas, gdy polskie firmy zainicjowały 16 nowych centrów, w których zatrudnienie znalazło 8 tys. osób.

Największe centra zatrudniają ponad 4 tys. osób

Eksperci Walter Herz wskazują, że liczne firmy, które prowadzą działalność w Polsce decydują się na dalszą ekspansję, otwierając placówki w kolejnych miastach, dzięki czemu powstało kilkanaście nowych centrów. W tej grupie inwestorów wymieniają firmy Credit Suisse, GFT i Luxoft, które otworzyły centra w Warszawie, arvato Polska i Groupon, które postawiły na Katowice, nową jednostkę Transcom WorldWide w Białymstoku, placówkę Diebold Nixdorf w Szczecinie, czy centra Atos, JCommerce i PwC w Opolu.  

Do firm, które zainwestowały w polski sektor BPO/SSC najwięcej należą IBM, Capgemini, Credit Suisse, Atos, Nokia i Citibank. Każda z nich zatrudnia ponad 4 tys. osób. Wśród polskich liderów branży specjaliści Walter Herz wyliczają m.in. Comarch, Asseco i Grupa OEX.

Przewaga konkurencyjna Polski w regionie

Z danych zawartych w analizie ABSL jasno wynika, że to głównie dzięki inwestycjom zagranicznym sektor nowoczesnych usług dla biznesu wyrasta w Polsce na jedną z najsilniejszych dyscyplin gospodarczych. Atutem naszego kraju jest bardzo korzystny alians dostępnych zasobów kadrowych, optymalnych kosztów i umiarkowanego ryzyka związanego z prowadzeniem działalności w naszym regionie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że Polska oferuje możliwość realizacji inwestycji w wielu aglomeracjach miejskich, które dysponują odpowiednim zapleczem.

Poza tym, inwestorzy mogą liczyć u nas na szeroki wachlarz instrumentów wsparcia sektora. Firmy mogą skorzystać z bezpośrednich dotacji budżetowych na nową inwestycję i/lub utworzenie nowych miejsc pracy, ulg podatkowych w Specjalnych Strefach Ekonomicznych, w tym zwolnienia z podatku CIT, dofinansowania w ramach wsparcia inwestycji w infrastrukturę B+R przedsiębiorstw, a także ulgi podatkowej na działalność B+R i zwolnienia z podatku od nieruchomości, wymieniają specjaliści Walter Herz.  

 

Autor: Walter Herz 

dompress : :
lip 10 2017 O jakie pozwolenia na budowę ubiegają się...
Komentarze: 0

Jakie projekty mieszkaniowe przygotowują deweloperzy? Na jakie inwestycje firmy otrzymały w tym roku pozwolenia na budowę, a o jakie się starają? Czy budują więcej? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości Dompress.pl  

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Początek tego roku przyniósł zdecydowany wzrost wydanych decyzji o pozwoleniu na budowę. Jeśli przeanalizujemy największe rynki, i to tylko w zakresie decyzji wydawanych deweloperom pod inwestycje mieszkaniowe, wzrost ten waha się od 36 proc. w Warszawie do nawet 108 proc. w Krakowie. Tak znaczna zwyżka wydanych decyzji to odpowiedź na niesłabnące zainteresowanie zakupem nieruchomości ze strony klientów.

Należy jednak zaznaczyć, iż w dużym stopniu jest to również wynikiem przesunięcia z poprzedniego roku, w którym liczba wydanych decyzji była bardzo podobna jak w roku 2015. Z uwagi jednak na liczbę złożonych w ostatnim roku wniosków, znacznie wydłużył się proces uzyskiwania decyzji i zdecydowanie przekracza urzędowe 65 dni.

Jeśli mowa o planach spółki, w przygotowaniu mamy kilka projektów, których sprzedaż zaplanowana jest w kolejnych miesiącach. Takie projekty stanowią jednak niewielki procent przyszłej oferty, ponieważ większość mieszkań, jakie trafią na rynek w tym i przyszłym roku będzie budowana w ramach inwestycji, dla których spółka już posiada decyzję o pozwoleniu na budowę.

Obecnie skupiamy się na budowaniu portfela na kolejne lata. Zdarza się również, iż nabywamy działki z pozwoleniem na budowę, jak na przykład pod Osiedle Między Parkami we Wrocławiu, co pozwala nam na szybkie rozpoczęcie sprzedaży.

Wioletta Kleniewska, dyrektor marketingu i sprzedaży w Polnord S.A.

Obecnie dążymy do zabudowy całego posiadanego banku ziemi, co jest równoznaczne z prowadzeniem wielu procesów inwestycyjnych w jednym czasie. Każdy proces charakteryzuje się indywidualnym stopniem zaawansowania. W niektórych przypadkach jesteśmy na etapie prowadzenia konkursu związanego z wyborem projektanta, w innych uzyskujemy decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych, a w przypadku najbardziej zaawansowanych projektów pracujemy nad uzyskaniem pozwolenia na budowę dla danej inwestycji. W 2017 roku otrzymaliśmy trzy pozwolenia na budowę: dla drugiego etapu inwestycji Neptun II w Ząbkach, pierwszego etapu inwestycji Fotoplastykon w Gdańsku oraz kolejnej fazy inwestycji Tęczowy Las w Olsztynie. Do końca roku planujemy uzyskać prawomocne decyzje o pozwoleniu na budowę kolejnych, realizowanych inwestycji.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service

Wawel Service ubiega się o uzyskanie pięciu pozwoleń na budowę inwestycji w Krakowie i jednej w Katowicach. Od początku roku otrzymaliśmy jedną zgodę na rozpoczęcie projektu w stolicy Górnego Śląska. W 2017 roku planujemy wprowadzić do oferty pięć debiutów w Krakowie, Warszawie i Katowicach.

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

Przygotowujemy kolejne etapy najchętniej wybieranych inwestycji, jak Olimpia Port, Cztery Pory Roku, czy Słoneczne Stabłowice. W naszej ofercie pojawią się również zupełnie nowe osiedla, na terenie dawnego Browaru Piastowskiego i przy alei Karkonoskiej we Wrocławiu. Przygotowujemy się również do ekspansji na rynek krakowski. W czwartym kwartale tego roku chcielibyśmy wprowadzić do sprzedaży inwestycję na Podgórzu.

W ostatnim półroczu otrzymaliśmy pozwolenia na budowę m.in. nowych etapów osiedli Olimpia Port, Forma, Księżno, Na Ustroniu, a także nowego projektu biurowego City Forum w centrum Wrocławia.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Ubiegamy się o pozwolenie na budowę dla dwóch prestiżowych inwestycji, które będą realizowane w wyjątkowych lokalizacjach Warszawy: Apartamenty Przy Agorze 6 na Bielanach i Apartamenty Okopowa 59 na Woli. W tym roku, na podstawie uzyskanego pozwolenia na budowę, rozpoczęliśmy realizację drugiego etapu inwestycji Krasińskiego 58 na warszawskim Żoliborzu. Przygotowujemy   także nowe inwestycje w najbardziej poszukiwanych lokalizacjach Warszawy, na Mokotowie, Bielanach i na Woli, która staję się nowym centrum biznesowym miasta, zachowując przywiązanie do tradycji oraz „wolskiej” kultury. Poza tym, w fazie przygotowania koncepcji architektonicznych są kolejne projekty w dzielnicach: Mokotów, Włochy, Praga Północ, Targówek i Białołęka.

Yael Rothschild, prokurent Mill-Yon Gdańsk

W związku z bardzo pochlebnymi opiniami klientów, kupujących mieszkania w etapie B inwestycji Aura Gdańsk oraz sprzedażą wszystkich apartamentów na sześć miesięcy przed oddaniem budynku, w tym roku ubiegamy się o pozwolenie na budowę, które dotyczy etapu C gdańskiego projektu. Spółka zdecydowała się także na przygotowanie nowej inwestycji zlokalizowanej w ścisłym centrum Gdańska, która będzie równie ciekawa, jak Aura Gdańsk.

Eryk Nalberczyński, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Dewelope

Pod koniec pierwszego kwartału bieżącego roku otrzymaliśmy ostateczne pozwolenia na budowę dwóch krakowskich inwestycji. Osiedle Lokum Vista powstaje przy ulicy Walerego Sławka, w pobliżu Bonarka City Center. Osiedle Lokum Siesta  zaś zlokalizowane będzie w urokliwej części Dębnik, pomiędzy ulicami Kobierzyńską i Rzemieślniczą. Doskonałe położenie nieopodal Starego Miasta, w cichej i spokojnej dzielnicy pozwala zachować równowagę pomiędzy wygodą życia w pobliżu centrum, a możliwościami wypoczynku i relaksu w sąsiedztwie powstającego Parku Rzecznego Wilgi.

W drugiej połowie czerwca uzyskaliśmy ostateczne pozwolenie na budowę unikalnego osiedla zlokalizowanego tuż przy wrocławskim Rynku i Wyspie Słodowej. Lokum Vena połączy zabytkowy zespół architektoniczny z nowoczesną zabudową. Na terenie tej inwestycji powstaną 283 mieszkania.

W przygotowaniu są kolejne etapy krakowskich inwestycji, a także VIII-X faza wrocławskiego osiedla Lokum di Trevi położonego na terenie dzielnicy Krzyki.

Jerzy Kłeczek, specjalista ds. marketingu w Activ Investment

Mimo, że realizujemy obecnie sześć inwestycji, w tym także projekty wieloetapowe, wciąż prowadzimy poszukiwania nowych działek. W tej chwili staramy się o pozwolenie na budowę na nowej działce w Krakowie, zlokalizowanej w okolicach ulicy Wadowickiej.

Małgorzata Szwarc-Sroka, Członek Rady Nadzorczej J.W. Construction Holding S.A. nadzorujący Pion Ekonomiczny i Biuro Relacji Inwestorskich.  

W pierwszym półroczu tego roku prowadziliśmy szeroki front robót w 16 inwestycjach, w których powstaje prawie 4,5 tys. lokali. Z tego 3 projekty liczące blisko 900 lokali zostały rozpoczęte w tym roku. Były to: świetnie sprzedający się apartamentowiec Hanza Tower w centrum Szczecina, trzeci etap nagradzanego osiedla Nowe Tysiąclecie w Katowicach oraz kolejny etap inwestycji Villa Campina koło Ożarowa Mazowieckiego, w której oferowane domy szeregowe cieszą się coraz większym powodzeniem.  Rozpoczęcie prac było możliwe dzięki uzyskanym w ostatnim czasie pozwoleniom na budowę.

Ponadto pracujemy nad uzyskaniem pozwoleń dla inwestycji z naszego banku gruntów, dzięki któremu możemy wybudować około 3200 mieszkań. Szczególnie istotne będzie rozpoczęcie realizacji ostatniego etapu warszawskiego osiedla Bliska Wola na niemal 1500 lokali, który ze względu na wyjątkową architekturę będzie zwieńczeniem naszego flagowego projektu. Liczymy także na szybkie uzyskanie decyzji dla naszych pozostałych inwestycji mieszkaniowych w Warszawie obejmujących łącznie prawie 1300 lokali, a także aparthoteli przy ulicy Pileckiego w Warszawie na prawie 240 lokali oraz projektu w Gdyni przy ulicy Spokojnej na ponad 180 lokali.  

Opracowanie:

Kamil Niedźwiedzki, analityk serwisu Dompress.pl 

dompress : :
lip 04 2017 Czy zmienia się metraż mieszkań w nowych...
Komentarze: 0

Jaką wielkość mają mieszkania projektowane w nowych osiedlach? Czy możemy mówić o tendencji do kurczenia się powierzchni lokali w inwestycjach deweloperskich? Sondę prezentuje serwis nieruchomości Dompress.pl  

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Niewątpliwie można zauważyć różnicę pomiędzy projektami realizowanymi teraz i tymi sprzed 10 lat, która polega głównie na tym, że obecnie mieszkania są lepiej przemyślane, bardziej funkcjonalne i kompaktowe.

Główne oczekiwania klientów szczególnie się nie zmieniały, tj. chęć zakupu mieszkania w wybranej lokalizacji za możliwie jak najniższą cenę. Oczywisty wpływ na jej wysokość ma wielkość lokalu przy zachowaniu jego zakładanej funkcji. Zrozumieli to deweloperzy działający na rynku. Poza segmentem apartamentów, wybór pomiędzy dwójką o metrażu 45 mkw. za 225 tys. zł, a mieszkaniem o powierzchni 55 mkw. za 275 ty., w które oferuje te same funkcje jest dla klientów oczywisty. 

Co do preferencji klientów w zakresie funkcji, widać pewne zmiany. W przypadku klientów nastawionych na zakup celem zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych daje się zauważyć wyraźną zmianę w kierunku większych lokali. W przypadku klientów inwestycyjnych, których udział w transakcjach na rynku wyraźnie wzrósł w ostatnim czasie, oczekiwania są niezmienne. Poszukują możliwie najmniejszych mieszkań przy zachowaniu zakładanej liczby pomieszczeń.

Zuzanna Kordzi, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Sposób projektowania mieszkań zmienił się po kryzysie w latach 2008-2009, który wymusił aranżowanie jak największej ilości pokoi na jak najmniejszym metrażu lokali ze względu na ograniczone możliwości nabywców. Obecnie zauważamy raczej odwrotną tendencję. Od około 3-4 lat wraz z poprawiającą się sytuacją gospodarczą i większymi możliwościami nabywczymi, widać większe zainteresowanie lokalami trzy i czteropokojowymi. Od tego czasu jednak, poza mieszkaniami o standardowej wielkości, mamy w ofercie również tzw. lokale kompaktowe, którymi także interesują się klienci.

Wioletta Kleniewska, dyrektor marketingu i sprzedaży w Polnord S.A.

Nie od dziś wiadomo, że mieszkania kompaktowe najszybciej znikają z oferty. W związku z tym, rezerwujemy w naszych inwestycjach sporą część powierzchni pod niewielkie lokale. W trosce o komfort przyszłych lokatorów niezmiennie od 40 lat w naszych projektach oferujemy mieszkania o wysokim standardzie, których metraż zaczyna się od 28 mkw.

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

Średnia powierzchnia kupowanych mieszkań na przestrzeni ostatnich lat nie spada, obserwujemy nawet niewielki jej wzrost. Wyzwaniem dla architektów i deweloperów jest projektowanie kompaktowych układów mieszkań, w których każdy metr jest wykorzystywany w 100 procentach. Coraz częściej klienci poszukują mieszkań o większej ilości pomieszczeń, ale niekoniecznie o dużym metrażu za to w pełni funkcjonalnych. Największą popularnością cieszą się lokale trzypokojowe, których powierzchnia zaczyna się od 51 mkw. Mieszkania czteropokojowe oferujemy o wielkości od 68 mkw. Zapotrzebowanie na lokale o mniejszych metrażach, które stanowią ważną część naszej oferty, jest wciąż dość duże.  

Yael Rothschild, prokurent Mill-Yon Gdańsk

Trendem na rynku jest projektowanie nieco mniejszych mieszkań niż kilka lat temu. Mimo większej ilości lokali udaje na się jednak zachować kameralną atmosferę inwestycji.

Już na etapie projektu kładziemy nacisk na funkcjonalność mieszkań. Pomocne są w tym sugestie mieszkańców zrealizowanych projektów, dzięki którym dowiadujemy się, jakie rozwiązania zdają egzamin. W inwestycji Aura Garden na przykład najpopularniejsze są trzypokojowe mieszkania w metrażu 47-49 mkw. w cenie od 243 tys. zł.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy w naszych inwestycjach i na rynku tendencję do zmniejszania się metrażu lokali. Klienci oczekują teraz jak najwięcej pomieszczeń w mieszkaniach o niedużym metrażu. Jeszcze kilka lat temu normą były mieszkania dwupokojowe o powierzchni od 50 mkw. do 55 mkw. Teraz często w tym przedziale zdarzają się mieszkania trzypokojowe. Tak samo dzieje się z innymi typami lokali. Kiedyś kawalarki były projektowane w metrażach od 35 mkw. do 40 mkw., a teraz takiej wielkości są przeważnie mieszkania dwupokojowe.  

 

Ewelina Krosta, reprezentująca WAN S.A.

Zdecydowanie możemy mówić o tendencji związanej ze zmniejszaniem się metrażu mieszkań, które są budowane w ostatnim czasie. Zapotrzebowanie na takie lokale jest dużo większe. Klienci chętniej kupują mieszkania dwupokojowe w przedziale 35-40 mkw. i trzypokojowe o powierzchni 50-60 mkw. Dlatego w naszej, nowej, krakowskiej inwestycji postawiliśmy właśnie na mniejsze metraże, co okazało się to bardzo trafną decyzją, bo lokale cieszą się ogromnym zainteresowaniem.

Mirosław Łoziński, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa

Niezmiennie, małe funkcjonalne lokale znajdują nabywców już w pierwszych tygodniach po uruchomieniu sprzedaży. Najczęściej na ich zakup decydują się osoby młode, dla których kawalerka lub niewielkie mieszkanie dwupokojowe stanowi alternatywę dla wynajmu. Dostrzegamy jednak, że regularnie wzrasta zainteresowanie nabywców większymi mieszkaniami. Tym samym, w kolejnych etapach naszych inwestycji do sprzedaży trafiają lokale odpowiadające temu trendowi.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service

Obserwujemy tendencję do zwiększania się metrażu sprzedawanych lokali na przestrzeni ostatnich lat. Nie jest to duża różnica, bo powierzchnia mieszkań jest większa średnio o  2-3 mkw. Śmiało można jednak stwierdzić, że z roku na rok klienci decydują się na kupno większego lokum.

Mirosław Bednarek, prezes zarządu Matexi Polska

W przypadku naszych inwestycji niezmiennym trendem jest dążenie do doskonałości, jeśli chodzi o projektowanie najlepszych rozkładów lokali. Patrząc na  metraże, widzimy zupełnie różne tendencje i potrzeby w poszczególnych lokalizacjach oraz inwestycjach i staramy się do nich dostosować.

Marcin Liberski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Atlas Estates

Rynkowa tendencja dotycząca powierzchni projektowanych mieszkań uległa w ostatnich latach pewnym zmianom. Mieszkania są średnio o kilka metrów kwadratowych mniejsze, niż miało to miejsce jeszcze parę lat temu. Obserwujemy również, że naszym klientom zależy
na możliwie dużej liczbie pomieszczeń, nawet przy mniejszej powierzchni. Przykładowo, jeśli powierzchnia mieszkania ma mieć 60 mkw. klienci wolą na niej trzy mniejsze pokoje, niż dwa większe. Może to wynikać z chęci zagospodarowania trzech pokoi na salon, sypialnię oraz pokój dziecięcy lub gabinet.

Jerzy Kłeczek, specjalista ds. marketingu w Activ Investment

Dział handlowy, który ściśle współpracuje z biurem projektowym bardzo uważnie obserwuje potrzeby klientów. Nasze mieszkania od lat mają takie metraże, które cieszą się największym zainteresowaniem potencjalnych nabywców i nie zauważamy tendencji do zmniejszania się lokali. Choć zdarzało się, że oferowaliśmy mieszkania o powierzchni 23 mkw., większość kupujących preferuje lokale o powierzchni powyżej 26 mkw., a mieszkania dwupokojowe o metrażu większym niż 33 mkw.  

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu oraz dyrektor pionu marketingu i sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A. 

Na przełomie ostatnich lat nie odnotowaliśmy istotnej zmiany, która wskazywałaby
na tendencję do zmniejszania się powierzchni mieszkaniowych. Widoczne różnice można zauważyć dopiero porównując strukturę mieszkań sprzed 10 lat do obecnej.

 

Opracowanie:

Kamil Niedźwiedzki, analityk serwisu Dompress.pl 

dompress : :
lip 04 2017 Czy będą kolejki po kredyty na mieszkania...
Komentarze: 0

Mimo wyczerpania się środków na dopłaty w MdM zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi nie słabnie

Drugi w tym roku szturm na banki po kredyty z dopłatą w programie Mieszkanie dla młodych, które nakręcały dotąd rynek hipotek, miał miejsce w początkach kwietnia. Środki zostały wyczerpane po kilku dniach. Pomimo to, zainteresowanie kredytami na zakup mieszkań w maju nie tylko nie spadło, ale nawet wzrosło.

Wartość udzielonych kredytów na mieszkania w maju br. była większa o ponad 10 proc. w porównaniu z rezultatem ubiegłorocznym. Wzrost nie miał w tym przypadku już związku z MdM, bo środki przyznawane w tym roku z puli przeznaczonej na 2018 rok rozdysponowane zostały wcześniej.   

Notowane w tym roku wskaźniki bardzo wyraźnie odzwierciedlają wzrost zainteresowania bankowym finansowaniem zakupu nieruchomości. Od początku 2017 roku możemy obserwować dodatnie odczyty indeksu popytu na kredyty mieszkaniowe. Po pięciu miesiącach ich średnia wartość okazała się lepsza od zeszłorocznej o ponad 13 proc

20 proc. skok liczby udzielanych kredytów

Największy wzrost akcji kredytowej w segmencie mieszkaniowym został odnotowany w pierwszym kwartale br. Po trzech miesiącach banki sprzedały ponad 50 tys. kredytów mieszkaniowych (w tym prawie 14,9 tys. w MdM) i polepszyły wynik w porównaniu do poprzedniego kwartału o niemal 20 proc., a wartość przyznanych kredytów wzrosła o 12,6 proc. Instytucje finansowe od dawna nie pożyczyły na mieszkania tak dużo, tym bardziej, że pierwsze miesiące na rynku kredytowym są zwykle słabsze.   

Z tak wielkim skokiem liczby udzielonych kredytów mieliśmy ostatnio do czynienia w czasie boomu w latach 2006-2008 i w 2010 roku, kiedy rynek odreagowywał po kryzysie.

Ostatnie, spektakularne wyniki w segmencie kredytów mieszkaniowych to w dużej mierze zasługa programu MdM, ale widoczny w maju wzrost wskazuje już na niezależne od dopłat przełożenie panującej na rynku nieruchomości hossy na rynek kredytowy.

Rekordowo wysoka zdolność kredytowa

Coraz więcej osób może sobie pozwolić na mieszkanie, bo obecna zdolność kredytowa utrzymuje się niemal na historycznie najwyższym poziomie, dzięki  rekordowo niskim stopom procentowym. Trzyosobowa rodzina, w której dwie osoby mają zarobki na poziomie średniej krajowej, może dostać dziś około 490 tys. zł w trzydziestoletnim kredycie.   

Zdolność kredytowa jest wysoka, ale żeby uzyskać finansowanie w banku trzeba mieć zaoszczędzone 20 proc. ceny mieszkania na pokrycie wkładu własnego do kredytu. Gdyby nie istniał taki wymóg, przy obecnym niskim poziomie oprocentowania hipotek w przedziale 4-4,5 proc., dynamika akcji kredytowej byłaby jeszcze większa.

Można jednak znaleźć substytut wkładu, choćby w postaci dopłaty w programie MdM. Jeszcze w tym roku, prawdopodobnie w sierpniu zostanie rozdzielone 5 proc. odmrożonych środków rezerwy przeznaczonych na ten rok. A w początkach przyszłego roku uruchomiona zostanie druga połowa z puli przeznaczonej na rok 2018. Poza tym, jeśli kredytobiorca deklaruje sprzedaż starego mieszkania, część jego ceny banki uwzględniają jako wkład własny.

Zyski z wynajmu

Wysokie wymagania dotyczące wkładu własnego są barierą dla sporej części, szczególnie młodych osób, ostatecznie trafiających na rynek najmu, który teraz ma się także bardzo dobrze. Ceny wynajmu mieszkań w największych aglomeracjach w kraju utrzymują się na wysokim poziomie, a w niektórych  miastach rosną, jak na przykład w Warszawie. Osoby lokujące posiadane fundusze w zakup mieszkań na wynajem mają wiec podstawy, by traktować inwestycje w nieruchomości jako bezpieczne zaplecze finansowe na przyszłość.   

Tomasz Sadłocha z firmy Ochnik Development, która prowadzi projekty Dzielna 64 i Studio Centrum na warszawskim Muranowie, potwierdza, że mieszkania są postrzegane jako dobry i pozbawiony ryzyka produkt inwestycyjny. - Dla klientów, którzy kupują w naszych inwestycjach mieszkania z przeznaczeniem na wynajem jest to nie tylko atrakcyjna forma zarobkowania, ale także jeden ze sposobów zabezpieczenia emerytalnego – twierdzi.

Jak ocenia Tomasz Sadłocha, na wynajmie w Warszawie można zyskać około 6 proc. wartości nieruchomości w skali roku. - Przy najbardziej optymalnym zestawieniu kosztów zakupu z możliwymi do osiągnięcia przychodami z najmu, zwrot z inwestycji może być jeszcze wyższy – przyznaje.

Przedstawiciel Ochnik Development zauważa, że inwestorzy, którzy kupują mieszkania w projektach firmy prawie zawsze finansują transakcje ze środków własnych. – Dotyczy to zarówno klientów inwestycyjnych decydujących się na apartamenty przy Dzielnej 64, jak i kupujących mikro-lokale w budynku przy Pawiej – informuje Tomasz Sadłocha.

Zakupy za gotówkę i boom w mieszkaniówce

Niezależnie od wzrostu zainteresowania kredytami hipotecznymi rośnie także liczba osób kupujących mieszkania za gotówkę. Według szacunków NBP w 2016 roku w sześciu największych miastach w Polsce tylko gotówkowe wydatki na zakup nowych mieszkań wyniosły ponad 14 mld zł. Za około 60 proc. mieszkań deweloperskich nabywcy zapłacili ze środków własnych, bez wsparcia kredytowego.

W tym roku grupa inwestorów jest jeszcze większa, a na rynek mieszkaniowy gotówka napływa jeszcze szerszym strumieniem. Dane mówią już o prawie 70 proc. nabywców gotówkowych. Choć zdarza się, że bardziej doświadczeni inwestorzy, którzy kupują kolejne nieruchomości na wynajem, częściowo wspierają się kredytami, w odróżnieniu od tych początkujących.   

Masowe inwestowanie w nieruchomości powoduje, że na rynku mieszkaniowym mamy dziś boom. Firmy budujące osiedla mogą cieszyć się kolejnym udanym rokiem pod względem sprzedaży. Jednocześnie rośnie oferta deweloperów, nie tylko w segmencie popularnym, ale także premium. Rynek kwitnie i zanosi się na kolejny rekordowy rok. Branża nie zwalnia tempa. Najdobitniej odzwierciedla to rekordowa liczba uzyskanych w ostatnich miesiącach przez deweloperów pozwoleń na budowę.  

 

Autor: Ochnik Development

Więcej wiadomości na http://ochnikdevelopment.pl/

dompress : :